Służba cywilna. Współpracownicy Służby Bezpieczeństwa muszą odejść
REKLAMA
REKLAMA
Zakaz zatrudnienia w służbie cywilnej oraz urzędach państwowych byłych funkcjonariuszy, pracowników i współpracowników organów bezpieczeństwa PRL przewiduje rządowy projekt nowelizacji ustawy o służbie cywilnej. Założenia projektu przedstawił sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji szef służby cywilnej Dobrosław Dowiat-Urbański. Komisja stosunkiem głosów 13 do 10 zarekomendowała przyjęcie proponowanych przez rząd przepisów.
REKLAMA
Zakaz zatrudnienia dla byłych współpracowników służb PRL
REKLAMA
Zmiana dotycząca osób, które w okresie od 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990 roku pełniły służbę i pracowały w organach bezpieczeństwa państwa lub były współpracownikami tych organów w rozumieniu przepisów tzw. ustawy lustracyjnej została wprowadzona do projektu na wniosek resortu spraw wewnętrznych i administracji. Zgodnie z proponowanym przepisem takie osoby będą miały zakaz zatrudnienia w służbie cywilnej oraz urzędach państwowych. „Uzasadnieniem dla wprowadzenia tych przepisów jest konieczność zapewnienia bezpieczeństwa państwa, szczególnie w sytuacji podwyższonego zagrożenia w związku z atakiem Rosji na terytorium Ukrainy” – powiedział Dowiat-Urbański.
Zapytany, dlaczego zakazem będą objęci wszyscy pracownicy, a nie tylko osoby na kierowniczych stanowiskach, szef Służby Cywilnej przywołał art. 153 Konstytucji mówiący o tym, że korpus służby cywilnej działa w administracji rządowej w celu zawodowego, rzetelnego, bezstronnego i politycznie neutralnego wykonywania zadań państwa. Oznacza to, jak dodał, że zadania państwa wykonują wszyscy pracownicy, a nie tylko kierownicy. Dyrektor Generalny MSWiA Dariusz Nowak zaznaczył z kolei, że takie zakazy są już w ustawie o służbie zagranicznej i w ustawie o KAS. „To już funkcjonuje, w tej chwili to rozszerzamy” – powiedział.
Stosunki pracy wygasną automatycznie
REKLAMA
Dowiat-Urbański wyjaśnił, że zadania po stronie urzędów w tym zakresie „będą sprowadzały się do przekazania do IPN listy pracowników urodzonych przed 1 sierpnia 1972 roku, a po otrzymaniu informacji zwrotnej do poinformowania pracowników, którzy złożyli oświadczenia przyznające się do współpracy, o wygaśnięciu ich stosunków pracy”. Lista do IPN ma trafić w ciągu 7 dni od wejścia w życie noweli, a IPN na przekazanie informacji zwrotnej będzie miał 5 miesięcy.
Projekt zakłada m.in., że stosunki pracy osób, które przed wejściem w życie tych przepisów złożyły oświadczenia lustracyjne potwierdzające pracę lub współpracę z bezpieką lub których oświadczenia były niezgodne z prawdą i potwierdził to sąd, wygasają z mocy prawa po 30 dniach od wpłynięcia informacji z IPN. Osoby, które nie złożyły dotąd oświadczenia, będą musiały to zrobić w terminie 30 dni od wejścia w życie tych przepisów.
Przedstawiciel biura legislacyjnego ocenił, że taka zasada w stosunku do osób, które w złożonym już oświadczeniu lustracyjnym przyznały się do współpracy, może naruszać standard lustracji. Jak tłumaczył, zgodnie z tym standardem sama współpraca miała nie zamykać obywatelom drogi do pełnienia funkcji publicznych, a negatywne konsekwencje miały dotykać tych osób, które w oświadczeniu skłamały. W ocenie legislatora proponowane przepisy mogą naruszać zasadę demokratycznego państwa prawa i zasadę proporcjonalności.
O skreślenie przepisu dotyczącego osób, który złożyły już oświadczenia lustracyjne, zawnioskował przewodniczący komisji, poseł Lewicy Wiesław Szczepański, ale ta poprawka nie uzyskała większości. „Uważam, że jest to naruszenie zobowiązania państwa do osób, które wcześniej miały zagwarantowane, że jeśli przyznają się do współpracy, to będą mogły spokojnie pracować” – mówił Szczepański.
Projektowana nowelizacja została skierowana do drugiego czytania na posiedzeniu Sejmu. (PAP)
Autorka: Agnieszka Ziemska
REKLAMA
REKLAMA