Stolica: Wandale zniszczyli przystanki; naprawa kosztowała 750 tys. zł
REKLAMA
Chuligani najczęściej wybijają szyby w wiatach, wyginają słupki przystankowe, zrywają rozkłady jazdy, podpalają ławeczki. Niejednokrotnie używają do tego koszy na śmieci.
REKLAMA
W ubiegłym roku na naprawę szkód wydano 2 mln zł - za te pieniądze można postawić 100 nowych wiat przystankowych - zaznacza ZTM.
Każdy pasażer może pomóc zmniejszyć straty. ZTM zachęca, by zawiadamiali policję lub straż miejską, gdy widzą niszczenie przystanków czy wiat. Można to zrobić, dzwoniąc pod nr 112 lub 986 lub albo wysyłając sms pod numer 723 986 112. W treści wiadomości powinien się znaleźć numer pojazdu, nr linii lub lokalizacja przystanku.
REKLAMA
Tylko w tym roku wandale zdążyli zniszczyć 5 tys. 245 słupków przystankowych - ich naprawa kosztowała 290 tys. zł; zdewastowali 4 tys. 196 gablot i rozkładów jazdy, co kosztowało 225 tys. zł. Chuligani wybili 503 szyby w wiatach przystankowych, koszt naprawy to 90 tys. zł.
Statystycznie wandale codziennie niszczą cztery ławeczki przystankowe - w tym roku ich naprawa kosztowała 85 tys. zł. Natomiast wartość naprawy zniszczonych wiat (było ci ponad 1,5 tys.) to prawie 60 tys. zł.
W Warszawie jest ponad 5 tys. przystanków autobusowych i tramwajowych w tym dwa tysiące z wiatami.
Organizatorem kampanii "Powiadom, nie toleruj" jest Zarząd Transportu Miejskiego. Partnerami są Straż Miejska m.st. Warszawy, Komenda Stołeczna Policji, CityInfo, TVP Warszawa i portal naszemiasto.pl. (PAP)
REKLAMA
REKLAMA