NFZ: 96 proc. placówek przystąpiło do eWUŚ
REKLAMA
W podsumowaniu dotychczasowego funkcjonowania systemu elektronicznej weryfikacji uprawnień świadczeniobiorców (eWUŚ) zamieszczonym w czwartek na stronie internetowej NFZ, Fundusz podkreślił, że w pierwszych dniach działania eWUŚ, pomimo dużego obciążenia, system funkcjonował sprawnie i bez zakłóceń, obsługując bezproblemowo ponad 3 mln zapytań o uprawnienia pacjentów dziennie.
REKLAMA
"Łącznie, w ciągu pierwszych dziewięciu dni, świadczeniodawcy wysłali do eWUŚ ponad 19 mln zapytań, sprawdzając w systemie około 12,5 mln osób" - informuje NFZ.
Jak zapewnił Fundusz, działanie systemu nie zostało zakłócone przez nieprawidłowości w oprogramowaniu niektórych świadczeniodawców, a w takich przypadkach "NFZ informował o potrzebie wprowadzenia niezbędnych poprawek".
REKLAMA
Według Funduszu wprowadzenie systemu eWUŚ spowodowało, że pacjenci są bardziej zainteresowani kwestią własnego ubezpieczenia; w efekcie znacznie spadła liczba osób, które odnotowano w systemie NFZ jako nieuprawnione do świadczeń. "Wśród osób sprawdzonych w ciągu pierwszych dni, było ich ok. 4 proc." - informuje NFZ. Fundusz podkreśla, że większość z nich mogła skorzystać ze świadczeń dzięki możliwości złożenia oświadczenia o posiadanych uprawnieniach (w przypadku hospitalizacji takie oświadczenie może być składane jednorazowo, do czasu ewentualnych zmian uprawnień pacjenta).
Fundusz zwrócił uwagę, że dzięki możliwości automatycznego sprawdzania numerów PESEL wszystkich pacjentów raz dziennie, znacząco został skrócony czas potrzebny na weryfikację uprawnień np. w szpitalach. Jak podaje Fundusz, np. w warszawskim Szpitalu Bielańskim uruchomione sprawdzenie uprawnień 200 pacjentów zajęło ok. 20 sekund, a w warszawskiej przychodni internistyczno-specjalistycznej przy ul. Jagiellońskiej 34, w której na dany dzień zapisanych było 2800 pacjentów, taka weryfikacja trwała ok. 5 minut.
Jak poinformował w czwartek na konferencji prasowej dyrektor wielkopolskiego oddziału NFZ Karol Chojnacki, w Wielkopolsce wnioski o dostęp do systemu eWUŚ złożyło 93 proc. - z ponad 2,7 tys. uprawnionych świadczeniodawców.
Z danych wielkopolskiego NFZ wynika, że przy sprawdzaniu statusu ubezpieczonych system wskazał brak uprawnień do świadczeń w ok. 4,7 proc. przypadków.
Jak dodał Chojnacki, pacjenci mogą zweryfikować swoje uprawnienia do świadczeń na stronie internetowej wielkopolskiego NFZ za pośrednictwem funkcjonującego od kilku lat "Zdrowotnego Informatora Pacjenta".
Jako kosztowny i niedopracowany skrytykowało system eWUŚ w czwartek na konferencji w Koninie Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia. Jak powiedziała prezes PPOZ Bożena Janicka, budżet i sami świadczeniodawcy ponoszą ogromne koszty systemu, który ma wykryć znikomy procent osób nieubezpieczonych. "Przyjmując koszt wizyty u lekarza i ewentualny koszt leków na 100 zł, każdy nieubezpieczony w ciągu roku za te pieniądze mógłby skorzystać z 15, a może i 20, wizyt u lekarza i wykupić leki" - powiedziała Janicka.
Porozumienie zrzesza ok. 3 tys. lekarzy.
Od 1 stycznia pacjenci przychodzący do placówek ochrony zdrowia nie muszą przynosić dokumentów potwierdzających ubezpieczenie. Pracownicy rejestracji mogą sprawdzać ich uprawnienia online w systemie na podstawie numeru PESEL. Ubezpieczenie jest sprawdzane w systemie elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców (eWUŚ). Dotyczy to gabinetów lekarskich, przychodni i szpitali, które mają podpisane umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jeśli w elektronicznym systemie pojawi się komunikat o braku uprawnień, pacjent może napisać oświadczenie, że jest ubezpieczony.
REKLAMA
REKLAMA