Matura próbna z języka angielskiego na poziomie rozszerzonym [Opinia]
REKLAMA
REKLAMA
CKE zaserwowało maturzystom arkusz w pełni dostosowany do umiejętności, które powinien mieć opanowane uczeń na poziomie B2/ B2+. Sprawdziły się natomiast moje predykcje dotyczące zadań otwartych - pojawiły się one w każdej z czterech sekcji egzaminu.
REKLAMA
Ile punktów było do zdobycia?
Podobnie, jak w przypadku matury z j. angielskiego na poziomie podstawowym do zdobycia było aż 60 punktów (o 10 więcej, niż latach poprzednich). Mimo, że wiązek zadaniowych było tyle samo (10) to pojawiło się w nich więcej pod-zadań, co oznacza, że pojedynczych zadań do rozwiązania było 48, czyli o 10 więcej niż na maturze w 2022 r. Czas jednak nie został wydłużony - wciąż jest to 150 minut.
Jak przebiegły poszczególne części matury?
REKLAMA
W części dotyczącej rozumienia ze słuchu pojawiły się trzy wiązki zadaniowe, w tym jedna „otwarta” - uzupełnianie luk na podstawie wysłuchanego tekstu. I to właśnie ona zapewne była dla maturzystów nie lada wyzwaniem. Tego typu zadania są już w arkuszach egzaminu ósmoklasisty i ze sprawozdań CKE wynika, że mają niski stopień wykonalności. W związku z tym koniecznie należy je ćwiczyć.
Z kolei segment poświęcony rozumieniu tekstu pisanego był złożony z zadań, które można nazwać „klasykami maturalnymi”. Zgodnie z zapowiedziami CKE, teksty były dłuższe niż na zeszłorocznej maturze (wg Informatora CKE powinny mieć sumarycznie 1600 - 1800 wyrazów zamiast 1300 - 1600). Bardzo ciekawe było zadanie nr 6 - dwuczłonowe, składające się z części zamkniętej i otwartej. O ile część zamknięta była łatwiejsza niż w poprzednim roku - np. nie pojawiło się pytanie dotyczące odróżnienia opinii od faktu wyrażonego w tekście - to już część otwarta mogła sprawić trudności. Należało w niej bowiem uzupełnić luki - brakujące informacje, które pojawiły się w tekście. Jeśli chodzi o poziom trudności słownictwa w tekstach to uważam, że był on bardzo dobrze wypoziomowany i maturzysta na poziomie B2+ powinien poradzić sobie bez problemu ze zrozumieniem materiałów. Co prawda, w wiązce zadaniowej nr 6 pojawiły się trudniejsze słowa, jak np.: crumbling, clingy, dripping, drizzle czy shivering - niemniej, ich znajomość nie była konieczna do rozwiązania zadań.
W części poświęconej znajomości środków językowych również nic mnie nie zaskoczyło. Standardowo, prym wiodło słowotwórstwo. Pojawiły się też czasowniki frazalne i kolokacje. I też standardowo - CKE sprawdziło maturzystów ze znajomości konstrukcji z bezokolicznikiem i gerundialnych (czyli tych z „-ingiem”). Nie wystąpiły zaawansowane struktury językowe.
Przy wypowiedzi pisemnej również zaskoczenia nie było. Standardowo pojawiła się rozprawka „za i przeciw” oraz artykuł publicystyczny.
Jak do majowego egzaminu powinni przygotować się maturzyści?
- Ćwiczyć rozwiązywanie zadań otwartych. Nawet najlepsi uczniowie mogą mieć z nimi problem, szczególnie, jeśli chodzi o tzw. słuchanie. Jestem przekonana, że w maju 2023 r. zadań otwartych w arkuszu egzaminacyjnym będzie sporo.
- Do znudzenia ćwiczyć słowotwórstwo - to bardzo przydatna umiejętność, również dla tych, którzy mają zamiar podchodzić do egzaminów Cambridge.
- Powtarzać kolokacje i czasowniki frazowe (phrasal verbs). Szanse, że pojawią się one na egzaminie są ogromne, a ich znajomość będzie niezmiernie pomocna później, już po maturze.
- Ćwiczyć III tryb warunkowy, konstrukcje gerundialne, inwersję i zdania typu: „You’d better (not) come tomorrow”, „It’s (high) time he found a job”, „I would rather (not) go there” czy „If only we could drive faster”.
- Warto przypomnieć sobie też następujące konstrukcje: „have/ get something done”, „have somebody do something”, „get somebody to do something”. Często o nich zapominamy, a jednak CKE wymaga ich znajomości.
- A w trakcie egzaminu - przede wszystkim ufajcie swojej intuicji językowej. Odpowiedzi na wiele pytań znacie.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.