Min. edukacji B. Nowacka o pierwszym dniu bez prac domowych. Co z nieprecyzyjnym rozporządzeniem? Czy podlegają mu prywatne szkoły?
REKLAMA
REKLAMA
Rozporządzenie o pracach domowych budzi wątpliwości związane z:
REKLAMA
1) brakiem podstawowych definicji ułatwiających jego stosowanie oraz
2) problemem nieobjęcia zakazem zadawania prac domowych prywatnych szkół podstawowych.
Według założeń MEN: "Od kwietnia, zgodnie z nowymi przepisami, w klasach I-III szkół podstawowych nie zadaje się prac domowych, z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą. W klasach IV-VIII prace domowe nie są obowiązkowe, a zamiast oceny uczeń ma otrzymać informację, co zrobił dobrze, a co wymaga poprawy."
Min. edukacji Barbara Nowacka: "to szkoła służy edukacji, edukacji nie ma służyć dom". "Wtedy nie wyrównujemy szans"
Min. edukacji powiedziała:
REKLAMA
"Dziś pierwszy dzień obowiązywania rozporządzenia, w którym odchodzimy od obowiązkowych prac domowych w szkole podstawowej. W klasach I-III prace domowe nie będą zadawane, natomiast oczywiście dozwolone będą prace ćwiczące motorykę małą i one będą mogły być oceniane" - zauważyła Nowacka wskazując, że rozwój manualnej koordynacji dziecka jest "absolutnie potrzebny".
"W klasach IV-VIII w szkole podstawowej prace domowe będą nieobowiązkowe i nieoceniane" - powiedziała. "To jest jedna z tych zmian, o której mówiliśmy już w czasie kampanii wyborczej. To jest też jedna z tych zmian, które były bardzo oczekiwane przez środowiska rodziców i środowiska młodych osób. Wielokrotnie alarmowały, że polskiej szkole potrzebne są zmiany, oddech, potrzebna jest troska o dobro dziecka, o jego dobrostan, czas na rozwój, jego czas na dobrą i głęboką edukację".
Główna teza: "To szkoła służy edukacji, edukacji nie ma służyć dom". "Wtedy nie wyrównujemy szans" (z pracami domowymi - dopisek red.).
Nieprecyzyjne przepisy rozporządzenia o pracach domowych
Problemem zgłaszanym przez nauczycieli są cztery pojęcia określające ramy nowych przepisów i brak ich definicji prawnej.
Rozporządzenie posługuje się pojęciami nie mającymi definicji prawnej:
- pisemne prace domowe,
- ćwiczenia usprawniające motorykę małą,
- praktyczno-techniczne prace domowe,
- w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych.
Na bazie tych pojęć rozporządzenie wprowadza np. takie zasady:
W klasach I-III nauczyciel nie zadaje uczniowi:
a) pisemnych prac domowych, z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą,
b) praktyczno-technicznych prac domowych
- do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych.
Szczególny problem dotyczy pojęć "ćwiczenia usprawniające motorykę małą", "pisemne prace domowe" oraz "praktyczno-techniczne prace domowe".
Te trzy pojęcia są występuje też w odniesieniu do prac domowych klas IV-VIII. W przypadku uczniów z tych klas "ćwiczenia usprawniające motorykę małą" są obowiązkowe dla ucznia i nauczyciel może ustalić z nich ocenę (może, ale nie musi).
Nauczyciele nie chcą ww. pojęć definiować/stosować intuicyjnie. Chcą pracować z uczniami w oparciu o jednoznaczne kryteria prawne. A tych brak w rozporządzeniu.
W stosunku do tych uwag MEN odpowiedziało:
(…) "pisemne i praktyczno-techniczne prace domowe" to np.:
- dłuższe wypowiedzi pisemne (np. rozprawka, streszczenie),
- wypełnienie zeszytu ćwiczeń,
- rozwiązanie zadań matematycznych,
- przygotowywanie prac (np. makiety, modele, prezentacje multimedialne)."
Więcej na ten temat w artykule:
Czy ograniczenia co do prac domowych obowiązują prywatne szkoły?
Takie wątpliwości podniósł "DGP" w artykule Naruszanie zasad zadawania prac domowych? To może skończyć się dyscyplinarką (autor Artur Radwan ). Łukasz Łuczak (adwokat i ekspert ds. edukacji) zauważył, że art. 14 ust. 3 pkt 3 prawa oświatowego odnosi się do niepublicznych szkół w zakresie klasyfikowania i promowania oraz zasad przeprowadzania egzaminów, które obowiązują w szkołach publicznych. Przepis nie wskazuje, że w szkołach prywatnych zastosowanie mają zasady oceniania uczniów obowiązujące w publicznych szkołach. Wniosek? Nie ma do szkół prywatnych znaczenia rozporządzenie o ograniczeniach zadawania prac domowych. Wywołało to ożywioną dyskusję na Twiterze o zróżnicowaniu sytuacji uczniów szkół prywatnych i publicznych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.