Brakuje nauczycieli - czy prawo do nauki jest zagrożone?
REKLAMA
REKLAMA
Brakuje nauczycieli – prawo do nauki zagrożone
Niedobór nauczycieli może powodować nieodwracalne szkody w poziomie wykształcenia uczniów i uczennic oraz negatywnie wpłynąć na realizację prawa do nauki (art. 70 Konstytucji). Powody rezygnacji z zawodu to m.in niskie pensje, duże obciążenie psychiczne, wypalenie zawodowe. Problemem są też nadgodziny w wymiarze ponad limit. Nauczyciele często się na to godzą, bo inaczej uczniowie nie mieliby zajęć z danego przedmiotu. A atrakcyjność pracy nauczyciela zależy od poziomu wynagrodzenia, dobrej organizacji pracy szkół i pozycji zawodu w społeczeństwie.
REKLAMA
REKLAMA
Rzecznik Praw Obywatelskich pyta min. Przemysława Czarnka, jak zamierza odwrócić negatywne tendencje co do zatrudnienia nauczycieli. - Potwierdzają się obawy, że w roku szkolnym 2021/2022 utrzymają się trudności z zapewnieniem kadry pedagogicznej, nauczycieli o odpowiednich kwalifikacjach - wskazuje Marcin Wiącek.
A jest to szczególnie ważne wobec powrotu uczniów i uczennic do szkół po ponad roku zdalnego nauczania spowodowanego epidemią COVID-19. To zaś wiąże się z koniecznością dodatkowego ich wsparcia. Dlatego należy pilnie zająć się sytuacją nauczycieli, gdyż dalszy spadek zainteresowania pracą w szkołach może wpłynąć na realizację prawa do nauki.
Jakich nauczycieli brakuje?
Według kuratoriów oświaty w pierwszych tygodniach nauki nadal poszukiwane są tysiące nauczycieli różnych przedmiotów (np. 1338 ofert pracy w woj. mazowieckim, 540 – w woj. dolnośląskim, 114 - w woj. podlaskim). Zgodnie z raportem NIK o organizacji pracy nauczycieli w szkołach publicznych, w latach szkolnych 2018/2019–2020/2021 blisko połowa dyrektorów (46%) zgłaszała trudności z zatrudnieniem nauczycieli o odpowiednich kwalifikacjach. Najczęściej chodziło o nauczycieli fizyki (33%), matematyki (32%), chemii (24%), jęz. angielskiego (20%) i informatyki (18%).
Zatrudnianie nauczycieli bez kwalifikacji i wolne miejsca pracy
REKLAMA
Ponad jedna trzecia dyrektorów zatrudniała nauczycieli emerytowanych i przydzielała zajęcia nauczycielom bez wymaganych kwalifikacji, za zgodą nadzoru pedagogicznego (35%). W 12% przypadków nie udało się zatrudnić nauczyciela do rozpoczęcia roku szkolnego. Średnia wieku nauczyciela to 47 lat; najliczniejsi są ci z przedziału 46–55 lat (38%). W więcej niż jednej szkole pracowało ok. 11% nauczycieli, natomiast 73% z nich realizowało godziny ponadwymiarowe.
Nie sposób zatem zgodzić się z opinią ministra, że „zawsze taki znikomy procent wolnych etatów w szkołach występuje w wakacje, występuje również w tym roku. Zostanie uzupełniony, nie ma z tym żadnego problemu”. Według MEiN wolne miejsca pracy odnotowywane są przede wszystkim w dużych miastach.
Nieodwracalne skutki braków kadrowych
W ocenie RPO dalsze umniejszanie skali problemu może doprowadzić do nieodwracalnych szkód w poziomie wykształcenia dzieci i młodzieży. Zdarza się, że mijają miesiące, gdy dyrektor szuka nowego nauczyciela. Oznacza to utratę ciągłości nauki i braki w realizacji podstawy programowej. Z doniesień mediów wynika, że problem ten występuje także w mniejszych miejscowościach i w szkołach niepublicznych, które mają możliwość lepszego wynagradzania nauczycieli i często oferują bardziej komfortowe warunki pracy.
Dlaczego brakuje nauczycieli?
Powody rezygnacji z zawodu są różne - często to zbyt niskie pensje i duże obciążenie psychiczne. Wielu skarży się na wypalenie zawodowe, złą atmosferę w pracy i brak perspektyw na zmianę. Odpowiedzialność nie przekłada się na sytuację finansową nauczycieli. Niektórzy godzą się na dodatkowe godziny, bo inaczej uczniowie nie będą mieli zajęć z danego przedmiotu. A wielu pedagogów boleśnie odczuło skutki edukacji zdalnej.
Według NIK nadgodziny w wymiarze przekraczającym maksymalny limit to - oprócz niepełnego lub niewłaściwego wyposażenia stanowisk pracy oraz wadliwego opracowania dokumentów regulujących pracę szkół - najczęstsze nieprawidłowości w organizacji pracy nauczycieli. Nadmierne obciążenie wpływa negatywnie na satysfakcję z osiągnięć i utrudnia większe zaangażowanie w pracę. Obawy związane są też z planowanym poszerzeniem kompetencji kuratorów oświaty.
Uwagę zwracają również doniesienia o wydawaniu przez kuratorów zgód na zatrudnianie w szkołach osób bez odpowiednich kwalifikacji. Kontrole przeprowadzone na zlecenie NIK przez kuratorów oświaty wykazały, że w 14 na 86 (16%) szkół objętych kontrolą zatrudniono nauczycieli bez odpowiednich kwalifikacji. Jak pokazują analizy OECD z 2018 r., przez wiele ostatnich lat Polska przodowała pod względem liczby nauczycieli z najwyższymi kwalifikacjami. Należy podjąć starania, aby te dobre wskaźniki nie pogorszyły się
Rzecznik dostrzega, że Ministerstwo widzi konieczność prowadzenia profilaktyki problemów dzieci i młodzieży, w tym następstw izolacji rówieśniczej w stanie epidemii. RPO zgłasza jednak wątpliwości, czy środki przeznaczone na pomoc uczniom i nauczycielom są adekwatne do potrzeb. Istnieje też ryzyko, że małe zainteresowanie pracą w oświacie sprawi, iż realizacja programów proponowanych przez MEiN stanie pod znakiem zapytania.
A z badań OECD wynika, że atrakcyjność pracy nauczyciela w dużym stopniu zależy od odpowiedniego poziomu wynagrodzenia, dobrej organizacji pracy szkół oraz pozycji zawodu w społeczeństwie. Niebagatelne znaczenie ma również odpowiedzialnie prowadzona polityka oświatowa państwa.
Rzecznik pyta zatem min. Przemysława Czarnka, jak zamierza odwrócić negatywne tendencje w zatrudnieniu nauczycieli. Ponadto prosi o kompleksowe zestawienie działań dla ułatwienia uczniom i nauczycielom powrotu do szkół. - Szanse na powodzenie programów oraz przyszła jakość edukacji w Rzeczypospolitej Polskiej zależą w dużym stopniu od kompetencji i zadowolenia nauczycieli z ich sytuacji zawodowej – podkreśla Marcin Wiącek.
VII.7037.106.2021
Załączniki:
REKLAMA
REKLAMA