Skutki nowelizacji Prawa zamówień publicznych w zakresie kontraktów budowlanych
REKLAMA
REKLAMA
Umowy o podwykonawstwo w kontraktach budowlanych w praktyce zamówień publicznych
Upłynęły dwa lata od wejścia w życie nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych, wprowadzającej przy kontraktach na roboty budowlane wymóg przedłożenia projektu umowy z podwykonawcą lud dalszym podwykonawcą celem akceptacji jej treści przez zamawiającego. Okres obowiązywania nowelizacji pozwala na przedstawienie faktycznych jej skutków w obrocie.
REKLAMA
Polecamy: e-Zamówienia publiczne. Przewodnik po elektronicznych zamówieniach publicznych
Jakie umowy wymagają akceptacji inwestora?
Art. 143 b ust. 8 ustawy stanowi, że wykonawca, podwykonawca lub dalszy podwykonawca zamówienia na roboty budowlane przedkłada zamawiającemu poświadczoną za zgodność z oryginałem kopię zawartej umowy o podwykonawstwo, której przedmiotem są dostawy lub usługi z wyłączeniem umów o podwykonawstwo o wartości mniejszej niż 0,5 % wartości umowy w sprawie zamówienia publicznego.
REKLAMA
Interpretacja ustawy prowadzi do wniosku, że każda umowa, której przedmiotem są roboty budowlane (niezależnie od wartości takich prac) podlega temu wymogowi i winna być zgłoszona zamawiającemu na warunkach tam określonych oraz precyzowanych zapisami SIWZ i kontraktu głównego.
Punktem wyjścia dla takiego stanowiska, jest art. 2 ustawy zawierający definicję umowy o podwykonawstwo (jest to umowa, której przedmiotem są usługi, dostawy lub roboty budowlane stanowiące część zamówienia publicznego, zawarta pomiędzy wykonawcą a innym podmiotem, a w przypadku zamówień publicznych na roboty budowlane także między podwykonawcą a dalszym podwykonawcą lub między dalszymi podwykonawcami – art. 2 pkt 9b). I dalej – tym co ustawa uznaje za usługi (są to wszelkie świadczenia, których przedmiotem nie są roboty budowlane lub dostawy, a są świadczeniami określonymi w szczególności w Rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów z dnia 28 stycznia 2010 roku w sprawie wykazu usług o charakterze priorytetowym i nie priorytetowym art. 2 pkt 10) oraz co uznaje za dostawy (nabywanie rzeczy, praw oraz innych dóbr, w szczególności na podstawie umowy sprzedaży, dostawy, najmu, dzierżawy oraz leasingu – art. 2 pkt 2). Jak widać w myśl ustawy czym innym są usługi, dostawy, a czym innym roboty budowalne – w jej rozumieniu roboty budowlane nie są usługą.
W konsekwencji dla umów o roboty budowlane nieograniczone zastosowanie znajduje art. 143 b ust. 5 ustawy stanowiący, że wykonawca, podwykonawca lub dalszy podwykonawca ma obowiązek przedkładania zamawiającemu poświadczoną za zgodność z oryginałem kopię zawartej umowy o podwykonawstwo w terminie 7 dni od dnia jej zawarcia. Każdej umowy o roboty budowlane.
Jaki był cel nowelizacji?
Samo wprowadzenie wymogu zgłoszenia zamawiającemu umowy o podwykonawstwo pozostaje zrozumiałe z punktu widzenia ochrony praw podwykonawców (dalszych podwykonawców). Należy je uznawać za wzmocnienie solidarnej odpowiedzialności inwestora za zobowiązania względem podwykonawców określone treścią art. 647 (1) kc. Z tego punktu widzenia jednak niezrozumiałe musi pozostawać zróżnicowanie pozycji podmiotów świadczących jako podwykonawcy roboty budowlane od dalszych dostawców (np. dostawców stolarki drzwiowej, okiennej) i usługodawców (świadczących np. usługi ochrony czy sprzątania).
REKLAMA
Uzasadnienie do ustawy nowelizującej Prawo zamówień publicznych takiej odpowiedzi nie daje. Wypada zacytować jeden z fragmentów: „W aktualnym stanie prawnym coraz częściej występują przypadki nieuregulowania lub nieterminowego uregulowania należności za świadczenia wykonane przy realizacji, zamówienia publicznego na roboty budowlane przez podmioty biorące udział w tej realizacji niemające statusu wykonawcy. Sytuacja ta, prowadząca do zatorów płatniczych, często dotyczy wypłacania wynagrodzeń małym i średnim przedsiębiorcom przez głównych wykonawców (…) Przedstawione problemy dotyczą, z uwagi na specyfikę i czas trwania, realizacji zamówień na roboty budowlane, w których częściej występują przypadki nieregulowania lub nieterminowego regulowania należności za świadczenia podwykonawców wykonywanych na rzecz generalnych wykonawców, na ogół dużych przedsiębiorstw budowlanych (…) Proponowane rozwiązania w sposób kompleksowy powinny przyczynić się do wzmocnienia mechanizmów nadzoru nad prawidłowym wykonywaniem zamówień publicznych. Pomimo tego, że kwestie związane z relacjami prawnymi zachodzącymi pomiędzy wykonawcą zamówienia publicznego i podwykonawcami oraz pomiędzy podwykonawcą i dalszymi podwykonawcami, powinny co do zasady podlegać zasadzie swobody umów, stosunki te i sposób ich uregulowania mają zasadniczy wpływ na jakość i efektywność realizacji zamówień publicznych (…) Stąd też, zamawiający, działając w interesie publicznym, nie powinni pomijać na etapie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego stosownych regulacji, dotyczących stosunków wykonawca – podwykonawca – dalszy podwykonawca, jako kluczowych dla bezpieczeństwa realizowanych zamówień publicznych, i niezakłóconego ich wykonywania. Wykonanie części zamówienia przez podwykonawcę lub dalszego podwykonawcę następuje na rzecz wykonawcy, służy jednak spełnieniu zobowiązań zaciągniętych przez wykonawcę w stosunku do zamawiającego, stąd też zamawiający powinien mieć wpływ na treść i sposób realizacji zamówienia w ramach podwykonawstwa”.
Argumentacja zrozumiała i odnosząca się do podwykonawców – zatem w myśl ustawy do wszystkich, którzy świadczą usługi, dostawy lub roboty budowlane stanowiące część zamówienia publicznego (art. 2 ust.9 b). Uzasadnienie nie zawiera jednak żadnego wskazania, dlaczego ochronie podlega każdy realizujący roboty budowlane, ale już nie każdy dostarczający materiał na potrzeby realizowanej inwestycji.
Zobacz również: Nowe Prawo zamówień publicznych - nowelizacja ustawy
Jaki jest skutek nowelizacji?
Zamierzeniem ustawy było zagwarantowanie zamawiającemu wiedzy o wszystkich podmiotach realizujących roboty budowlane w roli podwykonawcy i warunkach rozliczeń z nimi. Miało to na celu ograniczenie roszczeń podwykonawców zgłaszanych po zakończeniu inwestycji na zasadzie odpowiedzialności solidarnej. W praktyce możliwość dokonania płatności częściowej lub końcowej na rzecz generalnego wykonawcy w praktyce uzależniona jest od przedstawienia przez niego potwierdzenia zaspokojenia należności przysługujących podwykonawcom.
W konsekwencji spór generalnego wykonawcy z podwykonawcą co do należności umownej, z uwagi m.in. na jakość prac, przekroczenia terminów czy odstąpienia od umowy może wpłynąć na wstrzymanie płatności z kontaktu głównego.
Z uwagi na brzmienie art. 143 d pkt. 7 ustawy każda z umów dotycząca robót budowlanych wymaga przedłożenia zamawiającemu projektu i poświadczonej kopii pod rygorem kary umownej. W praktyce kara ta jest albo określana w wymiarze procentowym w stosunku do ogólnej wartości kontraktu lub też wyrażona jest kwotami bezwzględnymi – najczęściej jednak w oderwaniu od wartości robót powierzonych do wykonania podwykonawcom. I dalej – również w oderwaniu od wartości potencjalnej szkody jakiej może doznać zamawiający w wyniku braku przedłożenia umowy z podwykonawcą. Stanowisko zamawiających w zdecydowanej większości pozostaje niezmienne również w przypadku wykazania, że wynagrodzenie wszelkich podmiotów wykonujących pracę (również tych „niezgłoszonych”) pozostało uregulowane. Zatem również w przypadku braku niebezpieczeństwa jakiejkolwiek szkody dla finansów publicznych.
Również w takich przypadkach zamawiający, zasłaniając się brzmieniem ustawy o finansach publicznych, odmawiają rezygnacji z kary umownej lub jej miarkowania. Brak jest bowiem norm prawnych, które wiążąc karę umowną z wymiarem potencjalnej szkody grożącej zamawiającemu, pozwalają na jej swobodne miarkowanie na podstawie ustawy. To co w jakiejś części wyraża orzecznictwo i doktryna, wiążąc karę umowną z wymiarem grożącej szkody, czy koniecznością jej naprawienia, zostało pominięte. Winno to mieć miejsce zwłaszcza przy kategorycznym wymogu określenia kar umownych w umowie z generalnym wykonawcą.
Skoro w pewnych przypadkach odstąpienie od wymierzenia kary umownej lub jej miarkowania nie będzie w żaden sposób stanowiło narażenia interesu finansów publicznych winien zostać ujęty ustawowy mechanizm pozwalający na swobodę zamawiającego. Z pewnością nie będzie to stanowiło wypaczenia przywołanego powyżej ducha wprowadzonej nowelizacji wyrażonego w jej uzasadnieniu.
Umowy o podwykonawstwo w kontraktach budowlanych w praktyce zamówień publicznych
Polecamy serwis: Zamówienia publiczne
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.