REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Przekazanie danych wyborców Poczcie Polskiej przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast a RODO

Paweł Bronisław Ludwiczak
Radca prawny, specjalizujący się w tematach związanych z obsługą prawną przedsiębiorców, prawem korporacyjnym, zamówieniami in house, publicznym transportem zbiorowym i Compliance.
Przekazanie danych wyborców Poczcie Polskiej przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast a RODO /fot. shutterstock
Przekazanie danych wyborców Poczcie Polskiej przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast a RODO /fot. shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Walka z epidemią wirusa SARS-CoV-2 czyli tzw. koronawirusa, który wywołuje COVID-19 jest bardzo ważna. Uzasadnia często czasowe ograniczenie naszych praw i wolności (temat ten omawiałem w artykule „Czy przepisy RODO utrudniają walkę z epidemią koronawirusa?”). Ale nie uzasadnia wszystkiego.

Przypominam, że polskie ustawy muszą być zgodne z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO). W przypadku konfliktu norm, powinniśmy stosować RODO.

REKLAMA

Ostatnio ekspertów od RODO, w tym mnie, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast pytają czy mają obowiązek przekazywać dane wyborców Poczcie Polskiej.

Burzę pytań wywołał niepodpisany email wysłany do wójtów, burmistrzów i Prezydentów Miast z żądaniem przekazania Poczcie Polskiej danych wyborców. Po tym pierwszym emailu zostały wysłane następne emaile, tym razem opatrzone podpisem przedstawiciela Poczty Polskiej. Jednocześnie wojewodowie zaczęli wysyłać pisma do wójtów, burmistrzów i Prezydentów Miast z poleceniem przekazania spisów wyborców Poczcie Polskiej.

Polecamy: Tarcza antykryzysowa – Samorząd i administracja. Pakiet e-booków

Zgodnie a art. 5 ust 1 pkt 1) RODO, dane osobowe muszą być przetwarzane zgodnie a prawem. Przypominam, że przetwarzanie oznacza też przekazywanie. Powstaje więc pytanie, czy Poczta Polska ma prawo przetwarzać dane osobowe wyborców?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 mówi, że:

  1. operator wyznaczony (dalej Poczta Polska) po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej,
  2. jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej bądź w celu wykonania innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej,
  3. ww. dane, przekazywane są operatorowi wyznaczonemu, w formie elektronicznej, w terminie nie dłuższym niż 2 dni robocze od dnia otrzymania wniosku,
  4. Poczta Polska jest uprawniona do przetwarzania danych wyłącznie w celu, w jakim otrzymał te dane.

Problem polega na tym, że w dniu przesłania e-maili (i pisania niniejszego artykułu) do zadań Poczty Polskiej nie należy realizacja zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Czyli nie został spełniony warunek z pkt B), a więc żądanie Poczty Polskiej by przekazać jej dane wyborców jest bezpodstawne. Poczta Polska na chwilę obecną nie ma prawa przetwarzać danych osobowych wyborców.

Taką podstawą może będzie zawierała uchwalona przez Sejm w dniu 6 kwietnia ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku. Tyle, że na razie prace legislacyjne nad nią się nie skończyły. Obecnie nad ustawą pracuje Senat i najprawdopodobniej będzie to robił do dnia 6 maja br.

W dyskusji pojawiła się teza, że Poczta Polska działa obecnie na podstawie polecenie Premiera. No ale polecenie Premiera nie jest źródłem powszechnie obowiązującego prawa.

Ważną kwestią jest bezpieczeństwo danych osobowych. Podobno Poczta Polska chciała otrzymać przedmiotowe zbiory danych emailem w plikach txt. Pliki te miały być niezabezpieczone hasłem. Przecież to proszenie się o największe naruszenie ochrony danych osobowych w historii Polski.

Kwestie bezpiecznego sposoby przekazania danych wyborców należy starannie dopracować. Na pewno przesłanie emailem niezabezpieczonego hasłem pliku txt nie jest bezpieczne.

REKLAMA

Mam też duże wątpliwości, czy dwa dni robocze wystarczą by jednostki samorządu terytorialnego przygotowały i wysłały w wymaganej formie dane wymagane przez Pocztę Polską. Tego się po prostu nie da zrobić zwłaszcza, jak Poczta Polska zażąda odrębnego zbioru danych stanowiącego kompilację różnego rodzaju danych posiadanych przez samorządy.

Na marginesie pozostawiam kwestię wątpliwej Konstytucyjności tzw. wyborów korespondencyjnych, ich wątpliwe bezpieczeństwo (i to w wielu aspektach) oraz to, że wybory powinna przeprowadzać Państwowa Komisja Wyborcza a nie Poczta Polska i politycy rządzącej partii.

Reasumując na razie brak podstaw prawnych do przekazanie Poczcie Polskiej danych wyborców. Jeżeli któryś samorząd przekazał Poczcie Polskiej dane wyborców lub zrobi to przed dniem wejścia w życie stosownych przepisów rangi ustawowej to złamie prawo i narazi się między innymi na odpowiedzialność karną.

Notabene ewentualne przekazanie danych wyborców Poczcie Polskiej przez inny organ administracji publicznej należy oceniać tak samo.

Nawet jeżeli stosowne przepisy się pojawią mam spore wątpliwości co do ich zgodności z RODO. Ale ich prawidłowość i ewentualną zgodność z RODO będzie można ocenić dopiero po ich opublikowaniu w Dzienniku Ustaw.

Koronawirus nie uzasadnia każdego ograniczenia naszych praw i wolności ani nie uzasadnia chaosu prawnego, który obecnie obserwujemy.

Autopromocja

REKLAMA

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Będą pieniądze na budowę i przystosowanie schronów. Nawet 6 mld zł rocznie

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował, że ok. 6 mld zł rocznie będzie przeznaczonych na budowę i przystosowanie schronów w samorządach. Niebawem na ten cel zostanie przekazanych 0,15 pkt proc. PKB.

Znów rekord odprawionych pasażerów z Lotniska Chopina. Dokąd latamy najczęściej?

W ciągu 10 miesięcy Lotnisko Chopina odprawiło ponad 18 mln pasażerów. Tylko w październiku Okęcie odprawiło blisko 1,9 mln podróżnych. Najwięcej osób podróżowało w niedzielę, 6 października – 68 tys. 883.

Rośnie liczba ubezpieczonych cudzoziemców. Na koniec października było ich 1 mln 191 tys. [Dane ZUS]

Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował o wzroście liczby ubezpieczonych cudzoziemców. Jak wynika z najnowszych danych ZUS, na koniec października 2024 r. do ubezpieczeń społecznych w ZUS było zgłoszonych 1 mln 191 tys. cudzoziemców.

MEN: Jest 27 000 nauczycieli religii. 45% poradzi sobie z ograniczeniem godzin religii z 2 do 1 tygodniowo [Wykaz]

MEN podał informacje o liczbie katechetów w Polsce (w tym liczbę katechetów mających uprawnienia do nauki innego przedmiotu). Przeszło 27 000 nauczycieli wiąże swoje zajęcia zawodowe z nauczaniem religii. I taka jest liczba osób, które z niepokojem czekają na ostateczny kształt lekcji religii. Czy min. Barbarze Nowackiej uda się redukcja liczby godzin religii z 2 do 1 tygodniowo? Czy za drugą godzinę odbywającą się np. w salkach katechetycznych rząd wypłaci wynagrodzenia katechetom? Na ogólną liczbą 27 000 katechetów uczyć innego przedmiotu niż religia może 12 304 nauczycieli. 

REKLAMA

W Sejmie: Dla krwiodawców nie 2 a 3 dni wolne od pracy. Państwo przejmuje koszt wynagrodzeń [Przykład]

W Sejmie propozycja: Nowy dzień wolny. I to państwo płaci za trzy dni wolnego od pracy dla krwiodawców. Od razu trzeba ocenić szansę na nowelizację przepisów na zerową, ale zobaczmy jak wyglądałyby przepisie po zmianie. I które trzeba zmienić. Może się kiedyś uda?

Szkoły nauczą dzieci odróżniania prawdy od manipulacji. Zmiany w systemie edukacyjnym w celu lepszego wykorzystania narzędzi cyfrowych

Do 2035 r. Polska ma zdrożyć jeden z kamieni milowych KPO - Politykę Cyfrowej Transformacji Edukacji. Chodzi m.in. o przemodelowanie kształcenia tak, by uczyć dzieci odróżniania prawdy od manipulacji, weryfikowania źródeł i korzystania z nich, a także mądrego używania narzędzi sztucznej inteligencji.

Będzie zmiana zasad sporządzania sprawozdań budżetowych. Projekt rozporządzenia w sprawie sprawozdawczości budżetowej

Projektowane nowe rozporządzenie w sprawie sprawozdawczości budżetowej ma dostosować obecne zasady sporządzania sprawozdań do nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Projekt zawiera m.in. nowe wzory i instrukcje sporządzania sprawozdań składanych przez JST.

Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Znamy finałową dwudziestkę plebiscytu

Na liście 20 słów w plebiscycie na Młodzieżowe Słowo Roku 2024 znalazły się m.in. "aura", "skibidi", "yapping", "czemó" i "womp womp". Organizatorem plebiscytu jest Wydawnictwo Naukowe PWN.

REKLAMA

Młodzieżowe Słowo Roku 2024: finałowa 20-ka. Co znaczą te słowa? Można już głosować

Pierwszy etap dziewiątego plebiscytu PWN – Młodzieżowe Słowo Roku – jest już za nami! Dzięki zaangażowaniu głosujących do plebiscytowej bazy trafiło tysiące ciekawych słów i wyrażeń, spośród których Jury wyłoniło finałową dwudziestkę. Teraz czas na kolejną rundę – można już głosować na swoje ulubione słowo! Organizator plebiscytu, Wydawnictwo Naukowe PWN, czeka na głosy tylko do 30 listopada. Już niebawem przekonamy się, które słowo zostanie tym SZCZEGÓLNYM dla współczesnej, młodzieżowej polszczyzny.

Rolnicy protestują przeciwko umowie UE-Mercosur: obawy o zalew taniej żywności z Ameryki Południowej

Europejscy rolnicy głośno sprzeciwiają się umowie handlowej UE-Mercosur, która ma być podpisana podczas nadchodzącego szczytu G20. Obawiają się, że tani import z Ameryki Południowej zagrozi ich konkurencyjności. Rolnicy podkreślają, że tamtejsze produkty nie spełniają unijnych standardów zrównoważonego rozwoju, co obniża koszty produkcji.

REKLAMA