Sołectwo wśród zainteresowań miast
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Powodów do zainteresowania jest z pewnością wiele. W przypadku sołectw duże znaczenie ma uchwalona w 2009 roku ustawa o funduszu sołeckim. Gwarantuje ona zwrot z budżetu państwa części środków, które rada gminy przeznaczy na fundusz, o którego przeznaczeniu decydują mieszkańcy. W założeniu ustawodawcy, narzędzie to miało być dedykowane głównie gminom wiejskim. Jednak jego pojawienie się spowodowało, że wiele innych jednostek samorządu terytorialnego zaczęło przyglądać się możliwości jego wykorzystania na własnym terenie. Na czym miałoby to polegać? Otóż, na wprowadzeniu sołectw jako jednostek pomocniczych.
REKLAMA
W marcu 2013 r. radni gminy Jarocin, w drodze uchwały, zdecydowali o likwidacji funkcjonujących osiedli i powołali w ich miejsce sześć sołectw. Była to decyzja, u podstaw której leżało wykorzystanie dodatkowego wsparcia z budżetu państwa i przez to większa aktywizacja mieszkańców miasta. Wojewoda wielkopolski w ramach prowadzonego nadzoru wydał rozstrzygnięcie, na mocy którego unieważnił podjętą przez Radę Miasta Jarocina uchwałę, wskazując, że sołectwa mogą funkcjonować jedynie w gminach wiejskich. W tej sytuacji władze miasta, korzystając z możliwości postępowania sądowoadministracyjnego, złożyły skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego, który w sierpniu 2013 r. uchylił postanowienia nadzorcze wojewody. Ostatnią instancją w sporze między Jarocinem a Wojewodą Wielkopolskim został zatem Naczelny Sąd Administracyjny.
Naczelny Sąd Administracyjny 4 lutego br. oddalił skargę kasacyjną Wojewody Wielkopolskiego (sygn. akt II OSK 2910/13). W przedstawionym uzasadnieniu sąd wskazał, że ustawa z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym nie zawiera przeciwwskazań, aby w gminach miejskich ustanawiać sołectwo jako jednostkę pomocniczą. Jest to możliwe szczególnie na terenie gmin, które wskutek zmian granic administracyjnych (najczęściej rozszerzenia dużego miasta) obejmują tereny o charakterze wiejskim. Poza zmianą granic nie zmienia się charakter zabudowy tych terenów.
Zobacz również: Fundusz sołecki - warunki niezbędne do wyodrębnienia go z budżetu
Fakultatywność i swoboda powoływania tych jednostek pomocniczych jest jednak ograniczona prawnie. Rada gminy, podejmując stosowną decyzję, musi uwzględnić charakter jednostki i sposób jej zagospodarowania. Jak wskazano w uzasadnieniu, podejmując wykładnię przepisów, należy w pierwszej kolejności kierować się założeniem o racjonalności ustawodawcy i celowością podejmowanych przez niego działań. Na tej podstawie warto wskazać, że w uzasadnieniu do ustawy o funduszu sołeckim można znaleźć wprost wyjaśnienie, że ustawodawca ograniczył zakres obowiązywania ustawy do terenów wiejskich. W związku z tym nie można dowolnie wprowadzać sołectw w gminach miejskich, bo stanowiłoby to rodzaj obejścia prawa i nadużycie swobody, którą posiadają władze lokalne w zakresie powoływania jednostek pomocniczych. mogłoby to prowadzić do absurdów i w rezultacie powołania sołectwa w centrum największych miast. Nie miałoby to nic wspólnego z chęcią aktywizacji społeczności lokalnej, a jedynie uzyskaniem zwrotu z budżetu państwa. A zatem w określonych sytuacjach możliwe jest utworzenie sołectwa w mieście, ale jedynie w granicach prawa, i należy każdy przypadek oceniać osobno.
Wojewoda Wielkopolski nie może już wydać nowych rozstrzygnięć nadzorczych, gdyż ta ścieżka się wyczerpała.
Omawiane stanowisko NSA z pewnością ostudziło zapał wielu radnych, którzy chcieli wprowadzić sołectwa na obszarze o typowo miejskiej zabudowie. Tym niemniej należy się spodziewać, że w wielu gminach miejskich władze lokalne będą rozważały ich wprowadzenie na obrzeżach gmin. Jeśli spowoduje to rozwój funduszu sołeckiego, to należy kibicować wskazanym rozwiązaniom. Swoje działania w tej sprawie zapowiedzieli już radni z Poznania oraz władze Krakowa.
JERZY CZYŻ
Autor jest specjalistą w dziedzinie administracji publicznej, ze szczególnym uwzględnieniem ustroju metropolitalnego w Europie Zachodniej
Polecamy serwis: Organizacja
Polecamy poradnik: Przewodnik po zmianach przepisów 2013/2014
REKLAMA
REKLAMA