REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Reforma ordynacji wyborczej 2017 r.

Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Reforma ordynacji wyborczej 2017 r./ fot. Shutterstock
Reforma ordynacji wyborczej 2017 r./ fot. Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Szykuje się reforma ordynacji wyborczej. Czego będzie dotyczyła? Czy potrzebna jest zmiana całego systemu wyborczego? Co zmiany w ordynacji wyborczej oznaczają dla samorządów?

Zmarnowane głosy, wątpliwa legitymacja części wybranych władz, brak poszanowania osobistych preferencji wyborców – eksperci punktują słabości obecnego systemu wyborczego

REKLAMA

REKLAMA

Szykowana przez Prawo i Sprawiedliwość reforma ordynacji wyborczej dotyczyć będzie nie tylko sposobu funkcjonowania komisji wyborczych (wzór kart do głosowania, kamery transmitujące obraz i dźwięk czy wreszcie zliczanie głosów przez cały skład komisji). Partia poważnie rozważa możliwość przywrócenia ordynacji proporcjonalnej w gminach powyżej 20 tys. mieszkańców, niebędących gminami na prawach powiatu (miasta burmistrzowskie). Dziś radnych wybiera się tam w okręgach jednomandatowych, podobnie jak we wszystkich pozostałych mniejszych gminach.

Jednak zdaniem ekspertów wyrywkowe zmiany systemu w niczym nie pomogą, bo... obecny system wyborczy w samorządach wszystkich szczebli wymaga kompleksowych poprawek. Jak wynika z najnowszego raportu „Przedstawiciele i rywale – samorządowe reguły wyboru” (autorstwa związanych z Fundacją Batorego Jarosława Flisa i Adama Gendźwiłła), system ten cierpi na wiele problemów, które wypaczają wyniki i nie do końca odzwierciedlają preferencje wyborców.

Problemem są np. bardzo długie listy wyborcze. – Dają wyborcom bardzo szerokie pole wyboru personalnego, ale jednocześnie umieszczają na kartach do głosowania dużą liczbę kandydatów nadmiarowych – „naganiaczy”, którzy zdobywają niewiele głosów i mają małe szanse na mandat – zauważają autorzy raportu.

Zobacz również: Prawo administracyjne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

To prowadzi do kolejnego niekorzystnego zjawiska w postaci wysokiego procentu głosów oddawanych na listy, które nie zdobyły w danym okręgu mandatu, nawet jeśli przekroczyły próg wyborczy w skali całej jednostki. Przykładowo na szczeblu powiatów ok. 16 proc. głosów pada na ugrupowania, które nie zdobywają mandatu w danym okręgu, choć przekroczyły ustawowy próg. – Jest to konsekwencja wielkości okręgów w połączeniu z rozdrobnieniem sceny politycznej. W skrajnym przypadku mandatu nie zdobyła lista, która otrzymała prawie co czwarty głos oddany w okręgu. Jedna z list powiatowych nie otrzymała żadnego mandatu, choć w każdym z okręgów zdobyła kilkunastoprocentowe poparcie – podają Jarosław Flis i Adam Gendźwiłł.

Kolejna skrajność to niski odsetek głosów oddanych na zdobywców mandatów, co „może być źródłem frustracji wyborców i podważa legitymizacje całych instytucji”. Dramatyczna sytuacja jest w powiatach, w których regularnie w skali całego kraju ok. 60 proc. głosów pada na kandydatów, którzy nie zostają radnymi – czytamy w raporcie. Największy odsetek głosów preferencyjnych (oddanych na listę, ale z krzyżykiem przy konkretnym kandydacie), które nie przełożyły się na mandaty w 2014 r., pojawił się w powiecie działdowskim (woj. mazowieckie). Tam aż ponad 72 proc. głosów wyborców nie przełożyło się na mandat dla kandydatów, których preferowali. Wśród miast powiatów najwięcej głosów bez przełożenia padło w Rudzie Śląskiej (67,2 proc.), a wśród województw – w woj. zachodniopomorskim (59,1 proc.). W sumie na 395 analizowanych w 2014 r. jednostek samorządu terytorialnego (miast powiatów, powiatów i województw) az˙ w 366 odsetek głosów oddanych na kandydatów, którzy nie otrzymali mandatów, przekroczył 50 proc.

Samorządowy system wyborczy należy uznać za mylący dla wyborców i zapewniający wątpliwej jakości reprezentację – kwitują autorzy raportu. Ich zdaniem jedynie grupę wyborców nieprzekraczającą 1/5 ogółu można uznać za tych, którzy w pełni wykorzystali możliwości systemu i mogą odczuwać satysfakcję z tego, jak on działa – skorzystali z możliwości głosu preferencyjnego, co zapewniło sukces ich reprezentantowi. ⒸⓅ

Tomasz Żółciak

tomasz.zolciak@infor.pl

@tzolciak

Potrzebna kompleksowa zmiana całego systemu

Jakie są główne grzechy obecnej ordynacji wyborczej w samorządach?

Małe okręgi – to znaczy mała liczba mandatów dzielonych w poszczególnych okręgach wyborczych. To bardzo mocno podbija naturalny próg wyborczy – trzeba zdobyć znacznie więcej głosów ponad 5-proc. próg ustawowy, żeby dostać mandat. Do tego długie listy kandydatów, które w sytuacji rozdrobnienia lokalnych scen politycznych sprawiają, że dużo głosów oddawanych na konkretnych kandydatów nie przekłada się potem na mandaty. Do tego napędzanie rywalizacji terytorialnych pomiędzy częściami składowymi powiatów i województw. Rywalizacje te zbyt często rozstrzygają się w sposób przypadkowy, a w konsekwencji w radach powiatów i sejmików nie znajdują się przedstawiciele wszystkich jednostek terytorialnych.

Samorządowcy spierający się z rządem, np. o dwukadencyjność, podnoszą, że ich też wybrał suweren. Ale państwa raport do pewnego stopnia stawia tę tezę pod dużym znakiem zapytania. Czasami można zdobyć sporo głosów i nie zdobyć mandatu. Innym razem niewiele trzeba, by tym radnym zostać.

Przypomnijmy, że wielu posłów też zostaje wybranych niewielką liczbą głosów. We wszystkich gminach mamy bezpośrednie wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów, które dają im silny mandat. W mniejszych gminach, niebędących miastami na prawach powiatu, mamy wybory radnych w JOW-ach, które mają wiele wad, ale jednak przyciągają ludzi do urn. W mniejszych gminach frekwencja w wyborach samorządowych jest zwykle wyższa niż w parlamentarnych. Problem polega na tym, że system wyborczy daje ludziom obietnicę, że będą mogli zagłosować na konkretną osobę. Bo przecież nie można postawić krzyżyka na listę wyborczą, jesteśmy wręcz zmuszeni zagłosować na konkretnego kandydata. I lubimy korzystać z tego prawa, w wyborach samorządowych nawet dużo rzadziej głosujemy na „jedynki” – co w wielu sytuacjach jest uchyleniem się od wyboru konkretnej osoby. Pytanie tylko, na ile ordynacja samorządowa szanuje te osobiste preferencje wyborców. Z naszych badań wynika, że szanuje w dużo mniejszym stopniu niż ordynacja sejmowa.

PiS rozważa przywrócenie w miastach burmistrzowskich (powyżej 20 tys. mieszkańców) ordynacji proporcjonalnej do rad. Dziś radnych wybiera się tam w okręgach jednomandatowych. Jak pan ocenia ten pomysł?

Przyznam, że JOW-ów w ich obecnym kształcie bronić nie będę ze względu na jakieś ich cudowne własności. Ale wartością jest stabilność systemu wyborczego i to, aby zmieniał się w sposób przewidywalny. O systemie wyborczym trzeba myśleć kompleksowo. Nie można ludziom proponować innej ordynacji w wyborach samorządowych, innej w sejmowych, senackich czy europejskich.

Ale skoro obecny system jest w wielu miejscach niedoskonały lub wręcz patologiczny, to dlaczego go nie zmieniać?

Nie ma terapii bez diagnozy. Nasz raport ma pokazać dobre i złe strony obecnego systemu. Do tej pory dyskusja sprowadzała się do tego, czy PiS chce przejąć samorządy jakimś trikiem w ordynacji, czy też nie. A dyskusja musi być długofalowa, strategiczna, dotyczyć naszych oczekiwań wobec systemu wyborczego. Mam nadzieję, że PiS nie wykorzysta naszego raportu jako podparcia dla jakiejś wybiórczej reformy wprowadzonej metodą nocnej zmiany. Marzyłoby mi się, żeby partie, środowiska samorządowe położyły podobne opracowania na stole.

W takim razie kompleksowa zmiana ordynacji czy drobna korekta?

Kibicuję temu, żeby zaczęły się prace zakrojone na dobrych kilka lat, przekraczające kalendarz wyborczy, które wzięłyby na warsztat kompleksową zmianę systemu wyborczego w Polsce. Ta zmiana miałaby dotyczyć wszystkich poziomów wyborów. W ten sposób zmienia się systemy w krajach o ugruntowanej demokracji. Czy przyjmiemy taki czy inny system, jest dla mnie chyba nawet wtórne, o ile będę miał przekonanie, że jest to efekt gruntownej dyskusji. Osobiście uważam, że dobrym rozwiązaniem są systemy mieszane, kompensacyjne. A więc system co do zasady proporcjonalny, ale silnie akcentujący głosowanie na konkretnego kandydata. Wówczas otrzymujemy kartę do głosowania dość prostą, nie z listami, ale z konkretnymi osobami. Ale potem mechanizm tak obdziela te mandaty, żeby respektować proporcjonalną reprezentację różnych ugrupowań. ⒸⓅ

dr Adam Gendźwiłł, współautor raportu o ordynacji samorządowej

Rozmawiał Tomasz Żółciak

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Poniosłeś straty w wyniku deszczu nawalnego lub powodzi? Złóż wniosek do 31 stycznia 2025 r. Dopłaty od 1 tys. zł do 3 tys. zł na ha upraw rolnych

Poniosłeś straty w wyniku deszczu nawalnego lub powodzi? Złóż wniosek do 31 stycznia 2025 r. Dopłaty od 1 tys. zł do 3 tys. zł na ha upraw rolnych. Jak złożyć wniosek? Jakie są stawki dopłat do powierzchni zniszczonych upraw?

Dlaczego Polska sprzeciwia się umowie UE-Mercosur? Trzy główne powody, a także możliwe scenariusze

Polska jednoznacznie mówi "nie" umowie handlowej UE-Mercosur. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ostrzega przed jej konsekwencjami dla rolnictwa i standardów produkcji w UE. Co budzi największe obawy? Jakie będą dalsze kroki Unii Europejskiej i polskiego rządu?

D. Trump: rozważę wycofanie się z NATO, jeśli Europejczycy nie będą traktować nas uczciwie

Jeśli Europejczycy będą traktować nas uczciwie, zostaniemy w NATO, ale jeśli nie, absolutnie rozważę wyjście z Sojuszu - oświadczył prezydent elekt USA Donald Trump w wywiadzie w NBC. Trump powiedział też, że Ukraina może spodziewać się mniejszego wsparcia i że "aktywnie" stara się doprowadzić do końca wojny.

Matura 2025. Próbny egzamin z matematyki. Odpowiedzi [ARKUSZE Z CKE]

W czwartek 5 grudnia rozpoczęły się się próbne egzaminy maturalne organizowane przez Centralną Komisję Egzaminacyjną. Potrwają do 17 grudnia. Dziś 6 grudnia egzamin z matematyki. Publikujemy zadania wraz z odpowiedziami. 

REKLAMA

Samorządy apelują o zmiany: Obecne regulacje mogą przynieść więcej szkód niż korzyści organizacjom pracującym z dziećmi i młodzieżą

Samorządowcy deklarują poparcie dla idei ochrony małoletnich i przeciwdziałania przestępstwom na tle seksualnym. Alarmują jednak, że obowiązujące przepisy powodują nadmierną biurokratyzację oraz utrudniają funkcjonowanie małych, lokalnych organizacji pracujących z dziećmi i młodzieżą. Niektóre podmioty będą zmuszone do ograniczenia swojej działalności.

W Sejmie: nauczyciele chcą limitu 8 godzin pracy dziennie. I kontroli przez kuratorów

Nauczyciele chcą limitu 8 godzin pracy dziennie, aby nie była możliwa sytuacja, że po zsumowaniu "okienek" i godzin pracy w klasach musieli przebywać w szkole dłużej niż 8 h dziennie. I kontroli przez kuratorów tego limitu (z wyjątkiem incydentalnych sytuacji jak rady, zebrania, wycieczki). Kontrolowani mieliby być dyrektorzy szkół.

Opłata reklamowa 2025 r.: część stała 3,72 zł, część zmienna 0,34 zł

Opłata reklamowa 2025 r.: część stała 3,72 zł, część zmienna 0,34 zł. W jakich przypadkach nie pobiera się opłaty reklamowej? Kto musi opłacić opłatę reklamową? Co w przypadku, gdy budynek ma więcej niż jednego właściciela?

Opłata od posiadania psów 2025 r.: 178,26 zł

Opłata od posiadania psów 2025 r. Maksymalna wysokość opłaty od posiadania psów w 2025 r. wynosić będzie 178,26 zł. Kto powinien opłacić opłatę od posiadania psów? Kto jest zwolniony od opłaty od posiadania psów? Co z psami asystującymi?

REKLAMA

QUIZ Podróżujesz po Polsce? Na pewno wiesz, gdzie są te miejsca
Gdzie znajdziemy Maczugę Herkulesa? A Kolorowe Jeziorka? Gdzie jest Kaplica Czaszek? A Sokolica? Rozwiąż quiz i sprawdź swoją wiedzę.
Opłata miejscowa i uzdrowiskowa 2025 r.: od 3,31 zł do 6,38 zł

Opłata miejscowa 2025 r., opłata uzdrowiskowa 2025 r.: od 3,31 zł do 6,38 zł. Czym jest opłata miejscowa? Czym jest opłata uzdrowiskowa? Co w przypadku nakładania się opłat? Kto jest zwolniony z opłacania opłaty lokalnej i uzdrowiskowej?

REKLAMA