REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Samorządy chcą inwestować w bursztyn

Mariusz Gadomski
Bursztyn, turyści/ Fot. Fotolia
Bursztyn, turyści/ Fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Polski bursztyn kojarzy się przede wszystkim z Wybrzeżem. Przebywając nad morzem, znajdujemy czasem na plaży niewielkie bryłki tego mineraloidu. Okazuje się jednak, że największe krajowe złoża występują nie na Pomorzu, ale na drugim końcu Polski, a konkretnie w województwie lubelskim.

Największe na świecie złoża bursztynu występują w Rosji, na terenie obwodu kaliningradzkiego. Znajduje się tam około 90% zasobów światowych. Niestety, sytuacja za naszą wschodnią granicą wpłynęła także na pozyskiwanie przez polskich przedsiębiorców bursztynu z Rosji. Jednocześnie ceny bursztynu poszybowały w górę. Obecnie za 1 kilogram trzeba zapłacić około 10 tys. zł.

REKLAMA

REKLAMA

Polski bursztyn z powodzeniem może więc zastąpić rosyjski, któremu nie ustępuje jakością. Dodatkowym plusem przemawiającym za rozpoczęciem prac wydobywczych jest fakt, że znaczna część naszych zasobów znajduje się zaledwie 20 metrów pod ziemią.

Najwięcej na Lubelszczyźnie

Na Lubelszczyźnie bursztyn występuje w okolicach Parczewa, Lubartowa i Radzynia Podlaskiego. Tamtejsze samorządy lokalne przymierzają się do wydobywania jantaru na swoich terenach, dostrzegając w tym szansę na rozwój własny.

Już od wiosny tego roku starosta parczewski prowadził z potencjalnymi partnerami rozmowy w sprawie złóż bursztynu w regionie. Efektem tych rozmów i spotkań był list intencyjny dotyczący badań, wydobycia i przetwórstwa bursztynu, podpisany pod koniec lipca br. przez Starostwo Powiatowe w Parczewie, przedstawiciela Urzędu Miasta Gdańsk i Konsorcjum „Bursztyn. Skarb Polski”.

REKLAMA

Zobacz również: Produkty tradycyjne promują regiony

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– W Lubelskiem dotychczas nie wydobywano bursztynu, nie mamy więc w tym zakresie doświadczenia ani dostatecznej wiedzy. Dlatego zaprosiliśmy do współpracy fachowców, którzy świetnie się na tym znają. Obiecano nam pomoc zarówno w zakresie wstępnych prac badawczych, jak i później, gdy będziemy wydobywać i przetwarzać bursztyn. Wkrótce ma zostać otwarta wystawa jantaru w Parczewie, aby przybliżyć tutejszym mieszkańcom jego pochodzenie, właściwości i zastosowanie – informuje Waldemar Wezgraj, starosta parczewski.

Zarówno władze powiatu parczewskiego, miasta Gdańska, jak i bursztynnicy chcą, by w przyszłości kadrę pracowników przy wydobyciu i przetwórstwie bursztynu stanowili tutejsi mieszkańcy. Dlatego już niebawem zamierzają organizować szkolenia branżowe w tej dziedzinie.

Według szacunków Państwowego Instytutu Geologicznego, polskie zasoby bursztynu wynosiły na koniec 2012 roku 1118 ton. Ilość ta w zupełności pokrywa krajowe zapotrzebowanie na surowiec.

Uczestnicy zawartego w Parczewie porozumienia zamierzają wykorzystywać bursztyn jako narzędzie promocji regionu. Piękny, złocisty minerał o potwierdzonych właściwościach leczniczych świetnie się do takich celów nadaje.

– Na Pomorzu do przetwórstwa 200–300 ton bursztynu potrzeba kilkunastu tysięcy pracowników. Jest szansa, że podobna ilość będzie wydobywana i poddawana wstępnej przeróbce w naszym regionie. Liczymy więc, że i u nas co najmniej kilka tysięcy osób znajdzie pracę przy bursztynie – mówi Waldemar Wezgraj.

Start we wrześniu w Siemieniu

Żeby zacząć wydobywać bursztyn, należy najpierw uzyskać potwierdzenie, że takie zasoby surowca rzeczywiście występują w Lubelskiem. Źródłem dotychczasowej wiedzy zarówno o miejscach występowania, jak i o ilości surowca w regionie, w przeważającej mierze są mapy i opracowania, sporządzone przez geologów wiele lat temu. Trzeba je więc zaktualizować.

Dwie pomorskie firmy już wiosną br. wystąpiły do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego o zezwolenie na poszukiwanie bursztynu i je uzyskały. Zgodnie z ustawą 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze, na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż bursztynu nie jest wymagana koncesja. Prace te są prowadzone na podstawie projektu robót geologicznych, który zatwierdza samorząd. Natomiast uczestnicy parczewskiego projektu rozpoczynają badania złóż bursztynu w połowie września w gminie Siemień.

– W okolicach Siemienia, w rejonie Górki Lubartowskiej złoża bursztynu, według obecnych danych są najbardziej obfite. Występuje na obszarze ok. 300 ha. Dostęp do warstwy bursztynonośnej utrudniają jednakże duże ilości gliny oraz woda – mówi wójt gminy Siemień Stanisław Dawidek.

Badania będą prowadzone metodą sonarową. Jest ona bezinwazyjna dla środowiska glebowego i wodnego (sonar to urządzenie używające do poszukiwań długich, średnich lub krótkich fal dźwiękowych).

Stanisław Dawidek, podobnie jak starosta parczewski, spodziewa się, że wydobywanie i przeróbka bursztynu przyczyni się do rozwoju regionu i wygeneruje w przyszłości nowe miejsca pracy dla mieszkańców okolicznych miejscowości. – Na początek trzeba tych ludzi przeszkolić, potem niechby kilkaset osób znalazło pracę. Co będzie dalej, zobaczymy. Niewątpliwie otwiera się przed nami szansa, której nie wolno nam zmarnować – mówi wójt.

Na Pomorzu potrzebują surowca

Samorząd Gdańska podpisał parczewskie porozumienie, licząc, że udział w przedsięwzięciu ułatwi w przyszłości pomorskim firmom bursztynniczym dostęp do surowca, którego zostali pozbawieni po wstrzymaniu eksportu przez władze obwodu kaliningradzkiego.

– Wydobywanie i eksploatacja bursztynu z terenu województwa lubelskiego oznaczałaby dla całej branży uniezależnienie się od dostaw z Rosji. Mamy nadzieję, że to nastąpi. I to jest najważniejszy aspekt zawartego pod koniec lipca br. porozumienia – informuje Robert Pytlos, pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. bursztynu. Natomiast za wcześnie jest, by mówić o szczegółach dotyczących udziału poszczególnych partnerów przedsięwzięcia.

Na razie trzeba skupić się na badaniach potwierdzających występowanie złóż bursztynu w województwie lubelskim. Im szybciej się je przeprowadzi, tym wcześniej będzie można wydobywać surowiec. Robert Pytlos szacuje, że prace badawcze w Siemieniu potrwają około dwóch tygodni. Potem trzeba będzie wykonać analizę uzyskanych danych i postarać się o pozwolenie na wykonanie odwiertów (tu wymagana jest pozytywna decyzja środowiskowa). Jeżeli nie nastąpią opóźnienia, pierwszy odwiert nastąpi wiosną przyszłego roku.

W Gdańsku powstaje pierwsza w Polsce prywatna kopalnia bursztynu.

Udział w przedsięwzięciu lubelskim nie oznacza, że samorząd Gdańska przestaje interesować się lokalnymi złożami bursztynu. Kłopot polega jednak na tym, że jest ich coraz mniej (to m.in. efekt działań nielegalnych poszukiwaczy jantaru). W miejscach, gdzie bursztynu można by poszukiwać, występują coraz częściej ograniczenia środowiskowe. Niemniej jednak władze Gdańska chcą udostępnić pod poszukiwania trzy działki w dzielnicy Stogi.

Bursztyn jako atrakcja turystyczna

– Myślę, że wystawa, którą zorganizujemy wspólnie z kolegami z Gdańska i którą chcemy pokazać również w Warszawie, sprawi, że bursztyn zacznie być kojarzony z naszym regionem, a to z kolei przyciągnie turystów i miłośników jantaru – uważa Waldemar Wezgraj.

Wzorem dla Lubelszczyzny mogą być Kurpie, gdzie wydobywanie i obróbka bursztynu ma wielowiekową tradycję. Tamtejsze złoża zostały w znacznej mierze wyeksploatowane, ale bursztyn nadal jest obecny w lokalnej kulturze i zwyczajach. Wciąż można spotkać bursztynników zajmujących się tym od pokoleń.

– Od najmłodszych lat zajmuję się tradycyjną kurpiowską obróbką bursztynu. Umiejętność tę przejąłem od moich rodziców. Bursztyn obrabiam ręcznie, za pomocą tradycyjnego kołowrotka, tzw. kółka, bez użycia nowoczesnych metod i narzędzi – mówi Zdzisław Bziukiewicz, prowadzący od pięciu lat Muzeum Kurpiowskie w Wachu. Bursztyn zajmuje tu stałą ekspozycję. Zwiedzających nie brakuje. Można nie tylko podziwiać pracę bursztynnika, ale i samemu, pod okiem mistrza, spróbować obróbki.

MARIUSZ GADOMSKI

Autor jest specjalistą w dziedzinie administracji i samorządu terytorialnego

Polecamy serwis: Rozwój i promocja

Źródło: Gazeta Samorządu i Administracji

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Plan ogólny uchwaliły tylko 2 gminy. Do kiedy trzeba zdążyć

Tylko 2 gminy uchwaliły plan ogólny. Ile gmin zdąży przygotować plany ogólne do 1 lipca 2026 roku? Z czym wiąże się uchwalenie planów ogólnych i dlaczego to takie ważne?

Jak obliczyć dochody gmin i innych JST na 2026 rok. Ministerstwo Finansów publikuje algorytm

Ministerstwo Finansów przygotowało i opublikowało 19 listopada 2025 r. opracowanie „Objaśnienia dotyczące ustalenia dochodów JST na rok 2026”. W tym opracowaniu resort finansów prezentuje algorytm wyliczania dochodów przykładowej gminy. Mechanizmy wyliczenia są analogiczne dla samorządów ze wszystkich kategorii jednostek samorządu terytorialnego. Zdaniem MF, to opracowanie pozwoli każdej JST na samodzielną analizę procesu naliczenia dochodów danej jednostki.

MSiT: Opłata turystyczna w każdej gminie i Poland Travel - rządowa platforma rezerwacji usług turystycznych

Ministerstwo Sportu i Turystki pracuje nad wprowadzeniem opłaty turystycznej oraz nad stworzeniem rządowej platformy rezerwacji, która byłaby konkurencja dla komercyjnych platform - poinformował 19 listopada 2025 r. w Sejmie wiceminister sportu Ireneusz Raś. Jest już gotowy wstępny projekt przepisów dot. opłaty turystycznej, która byłaby możliwa do wprowadzenia w każdej gminie.

3,6 mld zł dla NFZ na nadwykonania – rząd zajmie się projektem. Co zmieni nowa ustawa?

Trwa Rada Ministrów. W porządku obrad jest projekt ws. przekazania ok. 3,6 mld zł z Funduszu Medycznego do Narodowego Funduszu Zdrowia na sfinansowanie tzw. nadwykonań. Ministrowie rozpatrzą też projekt ws. wytwarzania przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych dokumentów publicznych.

REKLAMA

Czy zadowalający jest uznaniowy nadzór wojewody nad zarządzeniami starosty?

Wojewoda sprawuje nadzór nad zarządzeniami starosty w zakresie ich legalności, czyli zgodności z prawem, a nie celowością. Przysługującym środkiem w postaci rozstrzygnięcia nadzorczego jest akt administracyjny, mocą którego wojewoda stwierdza nieważność w części lub w całości zarządzenia. Rozstrzygnięcie zawiera uzasadnienie faktyczne i prawne oraz pouczenie o prawie do złożenia skargi - w ciągu 30 dni - do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA).

Decyzja, która zmieni Polskę. Dlaczego Szybka Kolej Miejska Wrocław jest dziś najrozsądniejszą inwestycją państwa

Polska nie potrzebuje kolejnych deklaracji o nowoczesności. Potrzebuje decyzji, które naprawdę zmieniają kraj. Szybka Kolej Miejska Wrocław (SKM Wrocław) jest jedną z nich – logiczną, policzalną i gotową do realizacji inwestycją, która może w ciągu dekady spiąć gospodarkę zachodniej Polski w jednolity organizm.

Czy organ może spóźnić się z rozstrzygnięciem sprawy?

Opóźnienia w postępowaniu administracyjnym nie zawsze muszą oznaczać naruszenie prawa. Niekiedy wynikają bowiem z realnych przeszkód, które trudno przewidzieć. Każde przekroczenie terminu wymaga jednak precyzyjnego uzasadnienia, inaczej może skutkować skargą na bezczynność lub przewlekłość organu.

Samorządy tracą wpływy z PIT i CIT. Gminy planują wspólnie wystąpić do MF o wprowadzenie korekt i wyrównania

Prezydent Jastrzębia-Zdroju Michał Urgoł poinformował, że gminy, które rok do roku stracą na zaproponowanym przez Ministerstwo Finansów sposobie obliczania udziałów w PIT i CIT oraz subwencji na 2026 r., zamierzają wspólnie wystąpić do resortu ws. korekt lub wyrównań.

REKLAMA

E-Doręczenia wkraczają w nową fazę. Sprawdź, kiedy papierowe awiza przejdą do historii [Harmonogram]

Jak wynika z komunikatu Poczty Polskiej, już ponad dwa miliony Polaków, firm i instytucji korzysta z systemu e-Doręczeń. Z czego, aż 75 proc. z nich założyło swoje skrzynki w tym roku. Czym są e-Doręczenia i e-Polecone?

Nowy system opłat za odpady: krok w stronę ekologii czy powrót do dawnych problemów?

Resort klimatu i środowiska zapowiada zmiany, które mają umożliwić gminom różnicowanie wysokości opłat za odpady w zależności od ich masy oraz jakości segregacji. Pomysł, choć zgodny z europejskim trendem "płać za to, co wyrzucasz", budzi jednak wątpliwości – zwłaszcza wśród samorządów, które obawiają się skutków ubocznych w postaci wzrostu kosztów i nielegalnego pozbywania się odpadów.

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA