Powiat grodzki nadal będzie utrzymywał drogi krajowe
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Ponad 5 lat temu śląskie miasto C. rozpoczęło remont i generalną przebudowę ulicy Katowickiej, jednej z głównych arterii komunikacyjnych. Jak zwykle w takich przypadkach bywa, pojawiły się problemy z finansowaniem tej inwestycji, zwłaszcza że ulica ta, jako ważny trakt komunikacyjny (leżący w ciągu drogi krajowej nr 79), miała w jednym miejscu kilkusetmetrową estakadę biegnącą nad torami kolejowymi. Wiadukt ten został zbudowany jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku i - jak większość podobnych inwestycji w tamtym czasie - jakość wykonania pozostawiała wiele do życzenia. Po niespełna 20 latach eksploatacji jego stan był tak zły, że konieczne było natychmiastowe zamknięcie i pilny remont. Inaczej estakada w krótkim czasie po prostu zawaliłaby się.
REKLAMA
Powiaty grodzkie są przeważnie dużymi miastami, o gęstej sieci dróg. Finansowanie infrastruktury drogowej nie jest więc jedynie zadaniem samego miasta-powiatu grodzkiego - uznał Trybunał Konstytucyjny.
Koszt remontu opiewał już wówczas na kilkanaście mln zł. Mimo to miasto zdecydowało się na sfinansowanie inwestycji z własnych środków. Subwencja drogowa przyznawana samorządowi nie wystarczyłaby, a trzeba było jeszcze utrzymywać pozostałe drogi i ulice miejskie.
Na dodatkowe środki z budżetu państwa miasto nie mogło jednak liczyć. Ustawa z 27 października 1994 r. o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym (Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2571 z późn. zm.) w art. 1 ust. 1a wyraźnie bowiem stanowi, że przepisy określające zasady finansowania dróg krajowych, w tym autostrad, ze środków Krajowego Funduszu Drogowego nie dotyczą dróg krajowych w miastach na prawach powiatu, finansowanych z budżetów tych miast. Miasto C. było powiatem grodzkim i tym samym na sfinansowanie remontu ze środków Funduszu Drogowego nie mogło więc liczyć.
Niesprawiedliwa kategoryzacja
Miasto zaskarżyło więc wspomniany przepis do Trybunału Konstytucyjnego (TK). Wniosek złożono już w czerwcu 2004 r., wkrótce po tym, jak sporny art. 1 ust. 1a wszedł w życie. Skarżący argumentował, że drogi krajowe - choć stanowią własność Skarbu Państwa - finansowane są faktycznie nie przez jego właściciela, tj. Skarb Państwa, lecz przez samorządy, przez które dana droga przebiega, i to tylko wówczas, gdy samorządem tym jest miasto na prawach powiatu (czyli tzw. powiat grodzki). W efekcie powstaje sytuacja, w której przepis prawa dzieli uczestników życia gospodarczego na dwie kategorie tylko ze względu na ich formę administracyjno-prawną, tj. powiaty grodzkie oraz pozostałe gminy (miasta) i powiaty niemające statusu miejskiego. Te ostatnie jednostki nie są zobowiązane do utrzymywania dróg krajowych, gdyż na ten cel są przeznaczone środki państwowe - za pośrednictwem Krajowego Funduszu Drogowego.
Trybunał nie nadał biegu skardze
Trybunał w pierwszym rozstrzygnięciu, zapadłym 23 listopada 2004 r., uznał wniosek Rady Miasta C. za bezzasadny i postanowił o odmowie nadania dalszego biegu skardze. Takie orzeczenie zapada, zgodnie z art. 36 ust. 1 i 3 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz.U. nr 102, poz. 643 z późn. zm.), na posiedzeniu niejawnym. Jest to rodzaj tzw. przedsądu, gdzie sprawa podlega wstępnemu rozpoznaniu pod kątem formalnym oraz ewentualnej kwalifikacji skargi lub wniosku.
Skuteczne odwołanie
Skarżący samorząd nie złożył jednak broni i na podstawie art. 36 ust. 4 ustawy o TK skierował zażalenie na to rozstrzygnięcie. Warto wiedzieć, że zażalenie należy złożyć w terminie 7 dni od daty doręczenia opisanego wyżej postanowienia.
Tym razem odwołanie było skuteczne - Trybunał uwzględnił je i skierował sprawę do merytorycznego rozstrzygnięcia.
Wyrok niekorzystny dla miasta
Jednak i tym razem skarga miasta C. nie została uwzględniona. Wyrokiem zapadłym 19 grudnia 2007 r. (sygn. akt K 52/05) Trybunał orzekł, że zaskarżony art. 1 ust. 1a ustawy o autostradach płatnych jest zgodny z konstytucją.
REKLAMA
Uzasadniając wyrok, TK wskazał, że skarżący nie przedstawił przekonujących argumentów o niekonstytucyjności spornego przepisu. Nie narusza on zasady równości - wprowadzenie różnego traktowania samorządów ze względu na ich status prawny jest zasadne. Miasto będące powiatem grodzkim spełnia bowiem niejako „podwójne” funkcje. Jednocześnie jest to gmina i powiat, a prezydent miasta pełni także obowiązki starosty. Zakres zadań miasta na prawach powiatu jest więc różny. Poza tym powiaty grodzkie są przeważnie dużymi miastami, o gęstej sieci dróg. Finansowanie infrastruktury drogowej nie jest jedynie zadaniem samego miasta-powiatu grodzkiego. Na te cele dostaje przecież środki w postaci subwencji drogowej.
Wnioskodawca - stwierdził Trybunał - nie może wyłącznie stwierdzić, że dysponuje zbyt małymi środkami przeznaczonymi na określone zadania publiczne. W tym przypadku powinien wykazać, że sposób finansowania powoduje rażące dysproporcje między miastami-powiatami grodzkimi a pozostałymi samorządami, oraz że istnieją też dysproporcje między zakresem zadań a dochodami. Tego zaś skarżący nie zrobił, a cały problem - jak się wydaje - wynikał przede wszystkim z faktu, iż na terenie miasta C. znajdowała się kosztowna w utrzymaniu estakada - zauważył TK, zamykając rozprawę.
Monika Kozakiewicz
REKLAMA
REKLAMA