Od 1 kwietnia 2020 r. w Gdańsku ma być jeden bilet na autobusy, tramwaje i pociągi
REKLAMA
Od 1 kwietnia 2020 r. na terenie Gdańska bilet miesięczny i okresowy z Kartą Mieszkańca, oprócz autobusów i tramwajów, ma obowiązywać także w pociągach Szybkiej Kolei Miejskiej oraz Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.
REKLAMA
List intencyjny w sprawie wprowadzenia jednego biletu w granicach miasta Gdańska podpisali w piątek prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz oraz marszałek pomorski Mieczysław Struk.
„Komunikacja publiczna, uczynienie jej bardziej przyjazną i bardziej dostępną dla wszystkich mieszkanek i mieszkańców Gdańska jest jednym z naszych priorytetów na nową kadencję samorządu” – powiedziała na konferencji prasowej Dulkiewicz.
Wyjaśniła, że jeden bilet miesięczny i semestralny na autobusy i tramwaje, SKM i PKM będzie obowiązywał dla posiadaczy Karty Mieszkańca, wprowadzonej przez władze Gdańska dwa lata temu. Obecnie posiada ją 232 tys. osób z ponad 462 tys. mieszkańców Gdańska.
Władze Gdańska planują, że normalny bilet miesięczny na wszystkie środki transportu, od poniedziałku do niedzieli, będzie kosztować 99 zł (obecnie normalny bilet miesięczny na autobusy i tramwaje w Gdańsku, na wszystkie dni tygodnia, kosztuje 90 zł – PAP). Szczegółowe propozycje nowych taryf, obejmujące autobusy i tramwaje, SKM i PKM, będą omawiane przez radnych miasta podczas sesji 30 stycznia 2020 r. Data wejścia w życie ujednoliconego biletu w Gdańsku została wyznaczona na 1 kwietnia przyszłego roku.
„Dzisiaj w obszarze metropolitalnym Gdańska jest prawie 100 taryf na bilety komunikacji. I to nie jest normalne, żeby na dłuższą metę utrzymywać takie taryfy, które bardzo komplikują życie mieszkańcom. To jest program pilotażowy dla miasta Gdańska. Dziś nie jesteśmy jeszcze w stanie przedstawić realnych wyliczeń dla pełnej oferty ujednoliconego biletu dla wszystkich gmin obszaru metropolitalnego. Pierwsze doświadczenia w Gdańsku wiele nam w tej sprawie pomogą” – powiedział Struk.
W związku z listem intencyjnym ws. zintegrowanego biletu w Gdańsku wspólne oświadczenie, skierowane do marszałka pomorskiego, wystosowali w piątek prezydenci Gdyni i Sopotu Wojciech Szczurek i Jacek Karnowski.
„Z przykrością przyjmujemy do wiadomości, że Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego oraz Miasto Gdańsk podejmują działania, by pilotażowo wprowadzić zintegrowany bilet, obejmujący komunikację miejską i kolejową jedynie w granicach miasta Gdańska. Żywimy głębokie przekonanie, że taki pilotaż byłby skuteczniejszy, gdyby objął co najmniej całe Trójmiasto, a docelowo system obejmować musi cały obszar metropolitalny. Zwróciliśmy się pisemnie do Urzędu Marszałkowskiego o przedstawienie kosztów takiego rozwiązania dla naszych miast. Z naszej wiedzy wynika bowiem, że koszty nie są jeszcze precyzyjnie policzone nawet dla Gdańska, a całkowicie nieznane dla Gdyni i Sopotu” – napisali obaj prezydenci.
Struk pytany przez dziennikarzy o stanowisko prezydentów Gdyni i Sopotu zapewnił, że już od stycznia podobne rozmowy jak z Gdańskiem ws. jednolitego biletu Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego będzie prowadzić również z władzami obu pozostałych miast Trójmiasta. "Mam nadzieję, że będziemy dyskutować i nad rozwiązaniami technicznymi, a także i finansowymi" - dodał.
Dulkiewicz przyznała, że cieszy ją "gotowość moich kolegów z Gdyni i Sopotu do podjęcia rozmów na ten temat". "Pracujemy nad tymi rozwiązaniami już od kilku miesięcy. Naszym narzędziem weryfikacyjnym przy wprowadzaniu biletu zintegrowanego w Gdańsku będzie Karta Mieszkańca, bo żeby ją otrzymać, trzeba być zameldowanym w Gdańsku lub płacić w mieście podatek PIT bądź podatek od nieruchomości" - powiedziała. Dodała, że ani Sopot, ani Gdynia tak zaawansowanych rozwiązań identyfikacji jeszcze nie mają.
"Dla nas priorytetem są mieszkanki i mieszkańcy Gdańska. Ale to oczywiście nie zamyka dla nikogo drogi do wejścia w ten projekt" - wskazała Dulkiewicz.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
REKLAMA
REKLAMA