REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zrzuty ścieków do rzek - ogromne kary dla spółek miejskich

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Katarzyna Nocuń
Katarzyna Nocuń
Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Zrzuty ścieków do rzek - milionowe kary dla spółek miejskich
Zrzuty ścieków do rzek - milionowe kary dla spółek miejskich
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Zrzuty ścieków do rzek - spółkom miejskim grożą ogromne kary finansowe. Nie mają pozwoleń wodnoprawnych na korzystanie z przelewów burzowych. Nie rejestrują też ilości nieczystości zrzucanych do rzek.

Milionowe kary za zrzuty ścieków do rzek

Wody Polskie kontrolują przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne i wytykają poważne nieprawidłowości, m.in. brak pozwoleń wodnoprawnych i dokumentów potwierdzających, ile nieczystości i jakiego rodzaju trafia do rzek. Na pierwszy ogień poszło wrocławskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK). Spółka ma 21 aktywnych przelewów burzowych, ale nie ma pozwoleń wodnoprawnych na korzystanie z nich.

REKLAMA

REKLAMA

Wyjaśnijmy, że przelewy burzowe w miastach, w których woda opadowa spływa razem ze ściekami w ramach jednej kanalizacji, powinny być uruchamiane tylko w sytuacjach wyjątkowych, m.in. podczas nawalnych deszczy. Wtedy zrzucanie do rzek wody ze ściekami to konieczność, bo inaczej nieczystości wylewałyby się na ulice. Koszty ponosi jednak środowisko, bo nieoczyszczone ścieki trafiają bezpośrednio do zbiorników wodnych.

Brak pozwoleń wodnoprawnych i brak rejestracji zrzutów nieczystości

W wyniku kontroli Wód Polskich okazało się, że MPWiK we Wrocławiu nie tylko nie ma pozwoleń wodnoprawnych na korzystanie z przelewów burzowych, ale do tego tylko w przypadku dwóch z nich rejestruje liczbę zrzutów nieczystości i ich ilość. – W 2020 r. dokonano 48 zrzutów. Tylko przez te dwa przelewy zrzucono 2 731 800 m sześc. nieoczyszczonych ścieków komunalnych – informują Wody Polskie. Zaznaczają, że w dodatku brakuje raportów i informacji na temat stopnia zanieczyszczenia ekosystemów Odry.

Wody Polskie zapowiadają, że będą skrupulatnie rozliczać ponadnormatywne zrzucanie do rzek wody z nieczystościami

REKLAMA

Wrocławska spółka się broni. Martyna Bańcerek, rzeczniczka prasowa przedsiębiorstwa, zaznacza, że obowiązek posiadania pozwoleń wodnoprawnych wydanych przez Wody Polskie istnieje od 2017 r., a spółka od tego czasu prowadzi intensywne prace, m.in. dokonuje pomiarów, które są niezbędne do wydania decyzji. – Jest to jednak złożony i długotrwały proces. Systemy te trzeba zaprojektować, uzyskać wszystkie decyzje administracyjne, następnie je wybudować i skalibrować na podstawie rzeczywistych opadów – wyjaśnia. Martyna Bańcerek podkreśla, że MPWiK posiada raporty z przelewów burzowych, ponieważ co roku gmina składa sprawozdania w tej sprawie do Krajowego programu oczyszczania ścieków komunalnych (KPOŚK).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wód Polskich argumentacja wrocławskiej spółki nie przekonuje. – Taka odpowiedź dziwi. Co prawda Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie wydaje pozwolenia wodnoprawne od 2017 r., ale wcześniej spółki wodno-kanalizacyjne także musiały działać na podstawie pozwoleń wydawanych przez starostwa powiatowe i wojewodów – mówi Sergiusz Kieruzel, rzecznik prasowy Wód Polskich.

Spółki miejskie kontrolowane przez Wody Polskie

Problem związany z nadmiernym i niezgodnym z prawem wykorzystywaniem przelewów burzowych dotyczy nie tylko Wrocławia. – W ubiegłym roku podczas awarii oczyszczalni ścieków Czajka warszawski MPWiK w korespondencji z nami sugerował, że nie są jedną spółką, która w zakresie zrzutów nieczystości do rzeki nie działa zgodnie z prawem. To nas ukierunkowało, by przeprowadzić kompleksową kontrolę. Na pewno Wrocław nie jest jedyny. Problemy ma Łódź, a mamy sygnały, że także Szczecin – mówi Przemysław Daca, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Zapowiada, że niedługo przedstawi zbiorową informację na ten temat. – Spółki informują nas podczas kontroli, ile było zrzutów, ale już nie podają objętości tych zrzutów ani zawartości w nich ścieków bytowych, przemysłowych i poszpitalnych. Nie mamy tych informacji, a one są kluczowe – mówi Przemysław Daca. – Z tego powodu trudno mówić o tym, że miasta panują nad wodami opadowymi czy roztopowymi, jeśli za pośrednictwem swoich spółek wodno-kanalizacyjnych nie kontrolują zrzutów do rzek – podsumowuje prezes Wód Polskich.

Wysoka opłata za zrzut ścieków - brak pozwolenia wodnoprawnego

Jakie konsekwencje grożą spółkom wodno-kanalizacyjnym? – Jeśli przedsiębiorstwo nie ma pozwolenia wodnoprawnego, spółka powinna płacić pięciokrotnie podwyższoną opłatę za zrzut ścieków – mówi Przemysław Daca. Przedsiębiorstwo jest wówczas także wzywane do uzupełnienia dokumentacji.

Podwyższoną opłatę poniosły warszawskie MPWiK po awarii układu przesyłowego warszawskiej oczyszczalni ścieków Czajka w 2019 r. i 2020 r. Łącznie spółka zapłaciła ponad 32 mln zł. – Opłaty te, mimo trwania procesów odwoławczych, zgodnie z prawem zostały uiszczone – zaznacza Marek Smółka, rzecznik prasowy warszawskiego MPWiK.

Kara od wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska

Opłata w wysokości pięciokrotności stawki podstawowej za nieuprawnione zrzuty nie jest jednak formalnie karą. Sergiusz Kieruzel wyjaśnia, że ewentualną sankcję za trucie środowiska może nałożyć wojewódzki inspektor ochrony środowiska (WIOŚ) po analizie tego, co jest zrzucane. WIOŚ korzysta z tej możliwości, np. w 2019 r. nałożył na wodociągi w Lubiczu karę 8,7 mln zł za wprowadzanie ścieków do środowiska z oczyszczalni z naruszeniem warunków określonych w pozwoleniu wodnoprawnym. Chodziło o zanieczyszczenie rzeki Drwęcy.

Zapytaliśmy mazowiecki WIOŚ, czy na warszawski MPWiK została nałożona kara za zanieczyszczenie środowiska w związku z awarią Czajki, ale do chwili publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Sposoby na odprowadzanie nadwyżki wód opadowych w miastach

Kwestia uruchamiania przelewów burzowych staje się tematem ważkim w związku ze zmianami klimatycznymi. Do zobrazowania problemu wystarczą obserwacje z tegorocznego lata: część miast została podtopiona podczas trwającego kilkadziesiąt minut gwałtownego opadu. – W ciągu 30 minut może spaść nawet trzy czwarte średniej miesięcznej opadów. Żaden system kanalizacyjny na świecie nie byłby w stanie przyjąć takiej ilości wody – tłumaczy rzeczniczka wrocławskiej spółki.

W najlepszej sytuacji są miasta, które mają wyodrębnioną kanalizację sanitarną (służy ona do odprowadzania ścieków bytowych i przemysłowych), czyli m.in. Gdańsk i Gorzów Wielkopolski. Choć tę ostatnią miejscowość w ostatnim czasie także nawiedziły nawalne deszcze, nie było ryzyka, że nieczystości wyleją się na ulice.

Inne działania podjął Gdańsk, który ponad 20 lat temu został dotknięty powodzią spowodowaną ulewą (w osiem godzin spadło prawie 128 mm wody na metr kwadratowy). Od tego czasu miasto ponadpięciokrotnie zwiększyło swoją zdolność do gromadzenia wody – zbudowało 30 zbiorników retencyjnych, cztery niecki terenowe i 17 ogrodów deszczowych.

Jest to dobre rozwiązanie także dla tych miast, które mają przelewy burzowe i chcą ograniczyć niszczenie środowiska. Woda opadowa, którą przechwycą zbiorniki retencyjne, nie obciąży bowiem kanalizacji ogólnospławnej, co zmniejszy ryzyko uruchamiania przelewów burzowych. Wrocław chce za 70 mln zł zbudować cztery takie zbiorniki. Mają do nich trafiać ścieki z deszczówką, a gdy pogoda się ustabilizuje, zawartość ze zbiorników zostanie przekazana do Wrocławskiej Oczyszczalni Ścieków i tam oczyszczona. Wrocław podejmuje też starania, by kanalizację ogólnospławną rozdzielić na osobne systemy. Eksperci podkreślają jednak, że jest to kosztowna inwestycja.

Miasta będą musiały przyjrzeć się gospodarowaniu wodami opadowymi, jeśli nie chcą ponosić kosztów usuwania skutków nawałnic oraz podwyższonych opłat. Z wypowiedzi przedstawicieli Wód Polskich wynika, że ponadnormatywne zrzucanie wody z nieczystościami będzie przez nich skrupulatnie rozliczane.

Dziennik Gazeta Prawna

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
MOPS i SKO muszą wyjaśnić, dlaczego dochód do zasiłku stałego jest za wysoki

Tak wynika z jednego z wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zdaniem sądu nie wystarczy samo podanie przepisów. Beneficjenci pomocy społecznej często nie wiedzą czym różni się dochód rodziny od dochodu własnego i jakie może to mieć praktyczne konsekwencje.

Naczelna Rada Lekarska krytykuje rządowe zmiany w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty

Naczelna Rada Lekarska sprzeciwia się propozycji rządu, by w ramach pilnej nowelizacji dotyczącej pomocy obywatelom Ukrainy wprowadzić także zmiany w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Samorząd lekarski ocenia, że „uproszczony” tryb uznawania kwalifikacji lekarzy spoza UE stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjentów i omija właściwą ścieżkę legislacyjną.

Co powinien zawierać plecak ewakuacyjny?

Proponowaną listę najpotrzebniejszych rzeczy można znaleźć w Poradniku Bezpieczeństwa. W publikacji przygotowanej przez MSWiA, MOC i RCB znajdziemy ważne zasady postępowania podczas kryzysu.

Dochody jednostek samorządu terytorialnego [Projekt ustawy]

W wykazie prac legislacyjnych rządu pojawił się projekt nowelizacji ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Chodzi precyzyjniejsze dopasowanie dochodów osiąganych przez poszczególnych podatników do właściwej JST.

REKLAMA

Coraz mniej czasu na plany ewakuacyjne w samorządach

Gminy teoretycznie mają czas na sporządzenie planów ewakuacyjnych do końca 2025 roku. W praktyce jednak trzeba to zrobić wcześniej. Gminne plany stanowią bowiem wkład do planów wojewódzkich. Ustawowy termin dotyczy zaś wszystkich organów ludności i obrony cywilnej.

E-rejestracja do lekarza od 2026 roku. Sejmowa komisja zdrowia przyjęła projekt ustawy

Sejmowa komisja zdrowia przyjęła projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, wprowadzający centralny system e-rejestracji na wizyty w ramach NFZ. Zmiany mają wejść w życie w 2026 roku i początkowo obejmą kardiologię, mammografię oraz cytologię. Nowe przepisy mają usprawnić dostęp do lekarzy i uporządkować kolejki pacjentów.

Lex szarlatan: nowe przepisy mają ukrócić pseudomedycynę i chronić pacjentów onkologicznych

Wzrost popularności pseudomedycyny i alternatywnych metod leczenia raka stał się poważnym zagrożeniem dla pacjentów. Jesienią mają ruszyć prace nad ustawą Lex szarlatan, która da Rzecznikowi Praw Pacjenta nowe narzędzia do walki z nieuczciwymi praktykami i ochrony chorych przed szarlatanami medycznymi.

Polska przestrzeń powietrzna naruszona przez rosyjskie drony. Uruchomiono procedury obronne

Kilkanaście lecących z Rosji dronów naruszyło nad ranem w środę polską przestrzeń powietrzną. Wojsko podjęło decyzję o ich zestrzeleniu. Armia i służby zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Władze apelują o śledzenie komunikatów.

REKLAMA

Pakiet antyblackoutowy: nowe prawo ma ochronić Polskę przed blackoutem i cyberzagrożeniami

Ministerstwo Energii wraz z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi (PSE) zaprezentowały właśnie kompleksowy pakiet regulacji prawnych – tzw. pakiet antyblackoutowy – który ma zwiększyć odporność Krajowego Systemu Elektroenergetycznego na awarie, cyberataki oraz zakłócenia. Projekty trafią we wrześniu do wykazu prac Rady Ministrów.

Mrożenie cen prądu i bon ciepłowniczy coraz bliżej – rząd przyjął projekty ustaw

Komitet Stały Rady Ministrów przyjął trzy kluczowe projekty ustaw, które mają zabezpieczyć domowe budżety: przedłużenie zamrożenia cen energii elektrycznej do końca 2025 roku, wprowadzenie bonu ciepłowniczego dla najuboższych gospodarstw oraz nowelizację przepisów w zakresie zapasów ropy i gazu, by wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne państwa.

REKLAMA