REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Praca w urzędzie: zarobki czy prestiż

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Jakub Koguciuk
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Obecnie na jeden wolny wakat na pracownika niższego szczebla do urzędów napływa około 500 aplikacji. Czym kuszą urzędy potencjalnych pracowników? Chodzi o prestiż czy zarobki, a może jedno i drugie.

Wielu pracowników sektora prywatnego ma arkadyjską wizję pracy w sferze budżetowej: umowa o pracę, unormowany czas pracy, rozbudowany fundusz socjalny, świadczenia wynikające z kodeksu pracy - to tylko niektóre z najczęściej wymienianych zalet. Wyobrażenie potęgują potencjalnie dobre zarobki i prestiż wynikający z wykonywania zawodu urzędnika. Do tego dochodzi fakt, że o stanowisko urzędnicze mogą starać się absolwenci różnych kierunków. Rzeczywistość często wygląda zgoła inaczej.

REKLAMA

REKLAMA

Zarobki urzędników zależą od wielu czynników, a ich rozpiętość jest ogromna.

W pierwszej kolejności o wielkości pensji decyduje staż i zajmowane stanowisko, choć i tu istnieją znaczne przedziały „od” i „do”. Pani Justyna, tegoroczna absolwentka jako referent w urzędzie gminy z województwa Lubelskiego zarabia niewiele ponad tysiąc złotych netto. Nijak ma się to do średniej płacy w budżetówce wynoszącej ponad 5 tysięcy złotych, aż o 2 tysiące więcej niż średnie wynagrodzenie przeciętnego „Kowalskiego”. Skromne uposażenie jej nie odstrasza, bowiem jak mówi: „pracuję od 7 do 15 i wiem, że z czasem będzie lepiej, choć trochę razi że moi znajomi zarabiają lepiej pracując w sklepach”. I faktycznie patrząc na stosunek stażu pracy do wynagrodzenia pracowników samorządowych widać wyraźną tendencję wzrostu. Ci z dużym doświadczeniem i wieloletnim stażem pracy mogą liczyć na górne miejsca w tak zwanych widełkach płacowych. Kolejnym czynnikiem decydującym o wysokości pensji urzędniczej mimo ustawowej unifikacji jest lokalizacja.

Pracownicy urzędów z biedniejszych województw zarabiają dużo mniej niż ich koledzy z terenów wysoko rozwiniętych przykładowo województwa Mazowieckiego. Niska pensja początkowa to warunek, na który godzą się pracownicy bo w dobie kryzysu trudno o jakąkolwiek gwarancję i stabilizację zatrudnienia. Lepiej więc zarabiać mniej i przeczekać ten trudny okres mając świadomość że kiedyś się skończy.

Czytaj także: Praca w urzędzie - monitory ekranowe, okulary korygujące i ryzyko zawodowe>>

REKLAMA

Jaki wpływ ma prestiż płynący z pracy w urzędzie na obecnych i potencjalnych pracowników?

Bardzo duży, bo w świadomości społecznej posada urzędnika jest wciąż bardzo wysoko w hierarchii zawodowej. „Codzienny elegancki ubiór służbowy, praca z dokumentacją państwową, biurowa atmosfera i obsługa petentów łechce podświadomość pracowników i sprawia że czują się oni ważni i doceniani” – potwierdza Pan Jan, psycholog pracujący na co dzień w poradni dziecięcej. Istnieje co prawda niekorzystny stereotyp pracownika budżetówki o wybujałym ego, ale jakoś niewielu to przeszkadza patrząc na rzesze chętnych do pracy w urzędzie. Ściśle określone kryteria przyjmowania pracowników sprawiają, że nie każdy jest w stanie im sprostać. To sprawia że ci, którym udaje się przejść przez często długi i skomplikowany proces rekrutacyjny i pokonać konkurentów czują się wartościowi. Młodzi absolwenci starają się choćby o staż w urzędzie mając świadomość że doświadczenie, które tam zdobędą zaprocentuje w przyszłości, nawet jeżeli nie wiążą swojej kariery zawodowej z sektorem budżetowym. Jeśli dany kandydat zostanie przyjęty to od razu ma jasno wyznaczoną ścieżkę kariery zawodowej. Jeżeli wykaże się inicjatywą i pomysłowością to awans jest tylko kwestią czasu i chęci.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Czytaj także: GUS: zatrudnienie i wynagrodzenia w sektorze publicznym w 2010 r.>>

Wszystko to sprawia że posada urzędnika nabiera prestiżu. Trochę na wyrost, bo idea biurokracji towarzysząca pracy w sferze budżetowej jest siłą samo napędową. Z drugiej jednak strony każdy pracownik samorządowy potwierdzi że wymagania stawiane w trakcie pracy są duże i nie zawsze łatwo im sprostać.


Słowem podsumowania należy przyjąć że posada urzędnika w początkowym stadium kariery przynosi niezły prestiż i daje spore doświadczenie. To wyjaśnia olbrzymie zainteresowanie ofertami pracy urzędach. Niestety korzyści finansowe są małe i dopiero po jakimś czasie osiągną przyzwoity poziom. Wieloletni pracownicy znajdują się w dużo lepszej sytuacji niż ich koledzy, którzy dopiero zaczynają pracę zawodową. Ich pensja jest znacznie wyższa, a praca w urzędzie pozwoliła im na ciągłe podwyższanie swoich kwalifikacji poprzez różnego rodzaju kursy, szkolenia i studia podyplomowe finansowane przez pracodawcę. Przekłada się to na prestiż ich pracy i sprawia że wynoszą z niej dużą satysfakcję. Aktualna sytuacja gospodarcza i pogarszające się warunki na rynku pracy sprawiają, że konkurencja jest duża, niezależnie od oferowanego stanowiska. Początkujący pracownik musi zadowolić się słabym wynagrodzeniem w zamian za prestiż i perspektywę rozwoju którą oferuje praca w urzędzie. Dla stażystów i absolwentów to wystarczające powody by starać się o posadę i rozpoczęcie kariery w sferze budżetowej.

Jakub Koguciuk 

samorzad.infor.pl 

 

 

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Samorzad.infor.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Czekał w SOR na lekarza 3 godziny i 5 minut. Był sam w poczekalni. Lekarz spał? Lekarz operował innego pacjenta? Lekarz był na innym oddziale?

Internauta opisał pobyt na SOR w Przemyślu. W poczekalni nie było nikogo. Pomimo to wyznaczono mu 3 h (i 5 minut) oczekiwania. W rozmowie o tym zdarzeniu inni internauci żartowali, aby autor historii okazał zrozumienie dla lekarzy pracujących na 4 etatach i nie mogących oderwać się dla niego od szczytnych obowiązków. Złośliwi pisali z sarkazmem: 1) "Nie wstyd Ci, myślisz, że dla Ciebie pielęgniarka zbudzi lekarza" 2. "w takim razie gdzie informacja że "pacjenci w stanie nie zagrażającym życiu nie będą przyjmowani w trakcie snu lekarza?" 3) "chłopie naprawdę myślisz że pielęgniarka przyjdzie i powie "lekarz śpi musi Pan czekać". Przecież to otwarta droga do złożenia skargi do rzecznika praw pacjenta".

Podwyżka zasiłku pielęgnacyjnego, ale tylko dla osób starszych i bez emerytury [Petycje]

Co więcej podwyżka nie dla każdej osoby 75+, ale takiej, która nie ma prawa do emerytury i renty. To niszowe sytuacje. Zazwyczaj osoba w wieku 75+ ma emeryturę albo rentę. Otrzymuje wtedy dodatek pielęgnacyjny. Ale są osoby, które w wieku 75 lat nie mają prawa do emerytury i renty. Bardzo rzadko, ale są takie osoby. I dla nich jest adresowany pomysł, aby ich zasiłek pielęgnacyjny był podniesiony do dodatku pielęgnacyjnego.

Rok 2026 jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy muszą wybierać i uważać na naruszenie dyscypliny finansów publicznych

Rok 2026 może być jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy czekają bardzo trudne wybory. Nawet działania podjęte w dobrej wierze mogą zostać uznane za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jak JST mogą się zabezpieczyć?

Pomarańczowe worki na nową frakcję. Gdzie się pojawiają i co do nich wrzucać?

Niektóre gminy decydują się na wprowadzenie pomarańczowych worków na określone odpady. Czy pojawią się one wszędzie? Co powinno się w nich znaleźć? Rozwiewamy wątpliwości.

REKLAMA

Tu rodzi się ekologiczna świadomość. "W Punkcie zwrotnym nie straszymy dzieci kryzysem klimatycznym" [WYWIAD]

O innowacyjnym centrum ekologii Punkt Zwrotnym, o tym, jak nauka dbania o środowisko może być zabawą i dlaczego edukacja ekologiczna najmłodszych jest kluczowa rozmawiamy z Małgorzatą Żmijską, Prezeską Fundacji Mamy Projekt.

WZON. To coś nie tak. Niewidoma nie dostała świadczenia wspierającego. Tylko 61 punkty

List czytelniczki - otrzymała tylko 61 punkty dla osoby niepełnosprawnej ze znacznym stopniem niepełnosprawności i stałym orzeczeniem (niewidoma). Efekt? Bez świadczeń pielęgnacyjnego i wspierającego.

Luka w budżecie NFZ w 2025 r. wynosi 14 mld zł, wpływy ze składki zdrowotnej niższe o 3,5 mld. Luka w 2026 r. może sięgnąć 23 mld zł

NFZ odnotował niższe niż zakładano wpływy ze składki zdrowotnej – o 3,5 mld zł mniej w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku. Eksperci alarmują, że problemy finansowe mogą zagrozić realizacji świadczeń medycznych w niektórych regionach, a w 2026 roku luka w budżecie Funduszu może wzrosnąć do 23 mld zł.

Jak polski model sztucznej inteligencji może wspierać samorządy?

Ministerstwo Cyfryzacji, wspólnie z partnerami z sektora nauki i technologii, opracowało PLLuM (Polish Large Language universal Model). To pierwszy zrealizowany na rządowe zlecenie duży, otwarty model językowy dopasowany do realiów języka polskiego. Jak jednostki samorządu terytorialnego (JST) mogą skorzystać z możliwości oferowanych przez ten model?

REKLAMA

Kiedy gmina ma obowiązek pomóc w dotarciu dzieci do szkół i przedszkoli?

Obowiązki gmin związane z pomocą w dotarciu dzieci do szkoły podstawowej wciąż budzą wątpliwości. W praktyce rozstrzygają je dopiero sądy. Artykuł prezentuje m.in. nowe orzeczenia dotyczące wywiązywania się przez gminę z tego obowiązku, gdy dziecko dojeżdża do szkoły podstawowej, która nie jest jego szkołą obwodową.

Podatek od małpek dla gmin. Pieniądze zapłatą za interwencje związane z przemocą domową wobec dziecka

Samorządy będą mogły przeznaczać wpływy z tzw. podatku od małpek na wezwanie personelu medycznego podczas interwencji związanej z przemocą domową wobec dziecka - zakłada projekt nowelizacji ustawy Ministerstwa Zdrowia przekazany do konsultacji publicznych.

REKLAMA