Nierzadko ustalenia tych decyzji są sprzeczne z obowiązującym na terenie gminy studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. W przypadku inwestycji uciążliwych dla otoczenia, takie przypadki budzą społeczne niezadowolenie. Ma ono swoje racjonalne uzasadnienie - skoro gmina poniosła niemałe koszty na stworzenie w studium określonej koncepcji zagospodarowania, to dlaczego wydaje decyzje sprzeczne ze studium, które tę koncepcję burzą?
Studium nie jest aktem prawa miejscowego
Odpowiedzi na to pytanie należy poszukiwać w treści art. 9 ust. 5 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (upzp). Przepis ten określa charakter prawny studium, wyraźnie stanowiąc, że nie jest ono aktem prawa miejscowego.
reklama
reklama
W rezultacie, nie może ono bezpośrednio kształtować praw i obowiązków obywateli. Celem studium jest stworzenie spójnej koncepcji polityki przestrzennej gminy i jej zagospodarowania, tak aby stanowiło dla organów gminy wiążącą wytyczną przy sporządzaniu planów miejscowych. Dopiero ustalenia planu miejscowego, który jest aktem prawa powszechnie obowiązującego, wywołują skutki prawne „na zewnątrz”, w ten sposób, że ustalają przeznaczenie nieruchomości.
W przypadku braku planu, określenie sposobów zagospodarowania i warunków zabudowy terenu następuje w drodze decyzji o warunkach zabudowy (art. 4 ust. 2 upzp). Zamknięty katalog przesłanek, których ziszczenie się obliguje organ do wydania ww. decyzji zawiera art. 61 ust. 1 pkt 1-5 upzp. Do przesłanek tych należą:
- zachowanie wymogu dobrego sąsiedztwa,
- dostęp nieruchomości do drogi publicznej,
- wystarczające uzbrojenie terenu,
- brak obowiązku uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych,
- zgodność z przepisami odrębnymi.
Podkreślić należy, że przepisy odrębne, o których mowa w art. 61 ust. 1 pkt 5 upzp, to przepisy aktów prawa powszechnie obowiązującego. Skoro studium takim aktem nie jest, to nie można z powołaniem się na jego ustalenia odmówić udzielenia warunków zabudowy.
Czytaj także: Planowanie przestrzenne w gminie>>
Sądy administracyjne orzekają w zasadzie jednomyślnie
Także w orzecznictwie zawsze dominował i nadal dominuje pogląd, że skoro studium nie jest aktem prawa miejscowego, to jego ustalenia nie mogą mieć wpływu na wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Sądy argumentują, że jeśli zamiarem organów gminy jest uniemożliwienie realizacji inwestycji sprzecznych ze studium, powinny doprowadzić do przyjęcia na podstawie tego studium planów miejscowych. Negatywnych konsekwencji nieuchwalenia planu, nie powinny przerzucać na inwestorów.