Senat poparł ustawę zwiększającą udział kobiet w wyborach
REKLAMA
Senat zaproponował do ustawy dwie poprawki: jedną o charakterze legislacyjnym, drugą doprecyzowującą, że w przypadku zgłoszenia listy zawierającej trzech kandydatów, musi być na niej co najmniej jedna kobieta lub co najmniej jeden mężczyzna. Jak argumentowali senatorowie, na liście trzyosobowej kwota 35-procentowa nie może być zachowana, ponieważ jeden kandydat to 33,3 proc. listy.
REKLAMA
Za poparciem ustawy wraz z poprawkami było 54 senatorów, 36 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Teraz poprawki senatu oceni Sejm.
Senat nie przyjął poprawki senatora PiS Stanisława Piotrowicza, przewidującej, że ustawa będzie obowiązywała przez określony czas i zostanie uchylona z dniem 1 stycznia 2021 r.
REKLAMA
W myśl ustawy zmieniającej ordynację wyborczą do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich, żeby lista została zarejestrowana, musi być na niej nie mniej niż 35 proc. kobiet i nie mniej niż 35 proc. mężczyzn. W przypadku wycofania się kandydata już po zarejestrowaniu listy, nie straci ona ważności, choć 35-procentowa kwota nie zostanie zachowana.
Ustawa nie obejmuje wyborów do Senatu i do rad gmin do 20 tys. mieszkańców, gdzie odbywają się wybory większościowe. Projekt ustawy - pierwotnie wprowadzającej parytety, czyli równy udział kobiet i mężczyzn na listach wyborczych - był obywatelską inicjatywą zgłoszoną przez Kongres Kobiet.
Czytaj także: Trudna rola kobiet w samorządzie>>
REKLAMA
REKLAMA