Kontrola UTK: Dwa razy więcej pasażerów niż miejsc w pociągu
REKLAMA
Urząd skontrolował podczas minionego weekendu 156 pociągów pasażerskich. Kontrola miała związek z rozpoczęciem szkolnych ferii zimowych w czterech województwach: mazowieckim, opolskim, dolnośląskim i zachodniopomorskim.
REKLAMA
Jak poinformował w środę rzecznik UTK Alvin Gajadhur, inspektorzy monitorowali także sytuację na dworcach w górskich miejscowościach wypoczynkowych.
REKLAMA
Największy ruch panował na stołecznym dworcu centralnym. "Pomimo uruchomienia kilku dodatkowych pociągów kategorii EIC do Zakopanego, frekwencja w pociągach TLK - nie objętych rezerwacją miejsc - dochodziła nawet do 200 proc. liczby miejsc siedzących" - poinformował rzecznik. Dodał, że do pociągu relacji Białystok - Zakopane chciało w Warszawie wsiąść tyle osób, że kilku pasażerów nie było w stanie wejść do wagonów. "Osoby te całkowicie zrezygnowały z podróży i otrzymały zwrot pełnej należności za bilety" - poinformował Gajadhur.
Kontrolerzy UTK nie stwierdzili większych trudności z kupnem biletu - na dworcu centralnym pasażerowie stali w piątek po południu w kolejce do kasy pół godziny, ale bez kolejki można było kupić bilet w "Centrum Obsługi Podróżnych" i w automatach. Informacja o rozkładzie jazdy, wprowadzanych w nim korektach i opóźnieniach pociągów, była w opinii kontrolerów dostateczna.
Nie brakowało za to innych problemów. "W pociągu z Warszawy do Szklarskiej Poręby jeden z przedziałów zarezerwowanych dla grupy młodzieży został zajęty przez innych podróżnych. Ich usunięcie wymagało interwencji policji, w związku z czym pociąg odjechał z 23-minutowym opóźnieniem" - poinformował rzecznik.
REKLAMA
Większe opóźnienie miał pociąg ze Szczecina do Zakopanego, w którym nie oznaczono 19 zarezerwowanych przedziałów, w związku z czym zostały one zajęte przez innych podróżnych. "Zapewnienie dla nich miejsc wymagało wzmocnienia składu pociągu o dwa dodatkowe wagony, a wykonanie tej czynności zajęło przewoźnikowi aż 2 godziny" - poinformował rzecznik. Do Zakopanego pociąg przyjechał z 160-minutowym opóźnieniem.
W weekend nie brakowało też awarii taboru - pociąg relacji Szczecin - Przemyśl wyruszył z 110-minutowym opóźnieniem, bo zepsuł się wagon sypialny i trzeba było go wymienić. Kontrolerzy ocenili, że ogrzewanie i oświetlenie w kontrolowanych pociągach było z reguły sprawne, w wielu wagonach brakowało natomiast wody w toaletach. Jak poinformował rzecznik, inspektorzy UTK stwierdzili za to "rażąco niski standard wagonów" w pociągu Wisła Uzdrowisko - Gdynia Główna.
Od początku ferii zimowych pracownicy Urzędu Transportu Kolejowego skontrolowali już 516 pociągów pasażerskich.
Czytaj także: Od początku marca mniej pociągów i dłuższe czasy przejazdu>>
REKLAMA
REKLAMA