Nie będzie zawiadomień zamiast pozwoleń na budowę
REKLAMA
Wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją nowelizacji prawa budowlanego złożył w maju 2009 r. prezydent Lech Kaczyński.
REKLAMA
Zaskarżone przepisy ustawy dotyczyły m.in. likwidacji pozwoleń i wprowadzenia w ich miejsce zawiadomień o budowie. Organ administracji zawiadomiony o planowanym rozpoczęciu prac miałby 30 dni na wyrażenie opinii. Brak reakcji organu byłby różnoznaczny akceptacją dla przedsięwzięcia.
REKLAMA
Zdaniem TK przepisy te naruszają interesy indywidualne ale także niewystarczająco chronią prawa osób trzecich (np. sąsiadów) co narusza zasadę sprawiedliwości społecznej. Gwarantem ochrony jest natomiast wszczęcie postępowania administracyjnego, w trakcie którego wszystkie stanowiska stron są weryfikowane.
Inne zakwestionowane przepisy zezwalały na legalizację samowoli budowlanych sprzed 1995 r. pod warunkiem, że żadne postępowanie administracyjne przeciwko samowoli nie było prowadzone. Trybunał uznał te regulacje za „demoralizujące” i pozbawiające ochrony prawnej podmioty poszkodowane przez samowolę.
Ustawy nie udałoby się wprowadzić w życie bez zakwestionowanych przepisów ponieważ stanowiły one kluczową część aktu. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Teresa Liszcz dodała też, że liczne inne przepisy nowelizacji także okazały się niekonstytucyjne, choć Trybunał nie mógł ich badać, bo nie były zaskarżone.
Wyrok TK jest ostateczny.
samorzad.infor.pl
REKLAMA
REKLAMA