4 fala COVID - kiedy lockdown?
REKLAMA
REKLAMA
4 fala COVID - obostrzenia
Przyjęliśmy granicę średnio tysiąca zakażeń koronawirusem dziennie, poniżej której nie będziemy prowadzili dyskusji na temat wprowadzania obostrzeń - zapowiedział w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski.
REKLAMA
"Przyjęliśmy sobie taką umowną granicę, średnio tysiąc zakażeń dziennie, poniżej której w ogóle nie będziemy prowadzili dyskusji na temat wprowadzania obostrzeń, bo to jest zbyt mały poziom, poziom niewymagający reakcji" - powiedział Niedzielski pytany na briefingu, czy brane są obecnie pod uwagę: wprowadzenie dodatkowych obostrzeń, powrót żółtych i czerwonych stref w niektórych regionach lub wprowadzenie obostrzeń tylko dla niezaszczepionych.
Minister dodał, że kwestia szczepień ma duży wpływ na prawdopodobieństwo transmisji oraz na liczbę zgonów.
Według niego obecnie "to nie jest jeszcze czas na wprowadzanie obostrzeń".
REKLAMA
"Mamy przygotowany pewien model dzielenia na strefy żółte, zielone i czerwone; i ten model, uwzględnia też poziom zaszczepienia w poszczególnych powiatach, ale na razie to nie jest absolutnie czas na podjęcie decyzji o zaostrzaniu restrykcji" - dodał minister zdrowia.
Widzimy wyraźnie, że dynamika procesu epidemicznego przyrasta. W kolejnych tygodniach będziemy obserwowali nadal dynamiczny wzrost. Nie możemy liczyć na to, że będzie jakiekolwiek spowolnienie - powiedział w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski.
4 fala COVID w Polsce
Jak zaznaczył Niedzielski podczas konferencji prasowej w Warszawie, "w ostatnich tygodniach mamy do czynienia z kontynuacją wzrostów, jeżeli chodzi o liczbę nowych zakażeń".
"Widzimy wyraźnie, że dynamika procesu epidemicznego przyrasta. O ile kilka tygodni temu mogliśmy jeszcze patrzeć na to, że z tygodnia na tydzień to zwiększenie liczby nowych zakażeń jest rzędu dwudziestu, dwudziestu kilku procent, to tak naprawdę od tygodnia mamy do czynienia już z dynamikami rzędu 35, nawet 40 procent. Nawet z dnia na dzień zdarzały się takie sytuacje, że ta dynamika była blisko 50-prcoentowa" - podkreślił.
Według ministra zdrowia skutkiem tego jest, że średnia dzienna liczba zakażeń przekroczyła 600. "Tydzień temu to jeszcze było 450, a jeszcze niedawno - przypomnę - te średnie liczby kształtowały się w przedziale 200-300. Widać, że mamy do czynienia z takim konsekwentnym trendem zwiększania liczby zakażeń" - ocenił.
Zastrzegł, że wzrosty te przekładają się na wzrost hospitalizacji. "W tej chwili mamy przekroczoną już liczbę tysiąca hospitalizacji" - poinformował Niedzielski. Dodał, że "liczba hospitalizacji w ciągu tygodnia się podwoiła".
REKLAMA
Poinformował, że dzienna średnia wykonywanych testów wynosi ok. 40 tys. "Ta liczba jest stabilna, ale niestety mamy coraz większy odsetek dodatnich testów. On jeszcze niedawno był nawet poniżej jednego procenta, a w tej chwili w skali kraju ten parametr wynosi 2 proc." - wyjaśnił Niedzielski.
Zaznaczył, że w oczy najbardziej rzuca się wzrost zleceń na testy od lekarzy z POZ. "Tutaj przez długi czas, szczególnie w czasie wakacji, mieliśmy bardzo stabilną sytuację, kiedy tych zleceń było bardzo niewiele w ciągu tygodnia, to były liczby nawet poniżej 10 tys. W tej chwili przekroczyliśmy już tygodniową liczbę zleceń - mówię o ostatnim tygodniu - 30 tys. Tydzień temu było to 20 tys." - powiedział. Zdaniem ministra zdrowia, wskaźnik wzrostu zleceń był zawsze zwiastunem tego, co będzie się działo z liczbą nowych zakażeń.
"W kolejnych tygodniach będziemy obserwowali nadal dynamiczny wzrost. Nie możemy tutaj w żaden sposób liczyć na to, że będzie jakiekolwiek spowolnienie tego procesu wzrostu liczby zakażeń" - zastrzegł.
REKLAMA
REKLAMA