600 milionów złotych do podziału między młodych zdolnych
REKLAMA
W Polsce z roku na rok przybywa firm, które fundują stypendia dla studentów, a także uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Niektóre z nich, jak np. PKN Orlen, zakładają własne fundacje, które zajmują się przydzielaniem pieniędzy. Inne korzystają z pośrednictwa specjalnych organizacji pozarządowych, takich jak np. Fundacja Dobra Sieć czy Fundacja Absolwent.
REKLAMA
REKLAMA
Z szacunków wynika, że wartość środków pozarządowych, które udało się zgromadzić i przeznaczyć na stypendia niepaństwowe, przekroczyła w tym roku 600 mln zł i była o 100 mln zł większa niż rok temu. Średnia wysokość wsparcia wyniosła 500 zł miesięcznie. Dla porównania ze środków budżetowych na pomoc socjalną i naukową dla studentów rząd przeznaczył ok. 1,5 mld zł.
Rosnąca pula prywatnych pieniędzy to m.in. efekt zmian w przepisach, które od 2009 roku umożliwiają firmom odpisanie od podatków kwot przeznaczanych na stypendia. W wielu miastach powstają też lokalne inicjatywy stypendialne, których celem jest wsparcie studentów z regionu. Przykładem są firmy łódzkie, które ufundowały łącznie m.in. 67 stypendiów dla najlepszych studentów tamtejszych uczelni.
Coraz lepiej radzą sobie też w tworzeniu systemów stypendialnych samorządy lokalne. Potrafią nie tylko przeznaczyć na ten cel część swoich budżetów, ale coraz skuteczniej zdobywają środki z Unii Europejskiej. "To właśnie samorządowcy najtrafniej potrafią określić, kto w gminie potrzebuje pieniędzy na naukę" - mówi Zofia Sopijaszka z Fundacji Edukacji Przedsiębiorczości.
REKLAMA
REKLAMA