Ministerstwo Środowiska proponuje nowe przepisy dotyczące spółek wodnych
REKLAMA
Spółki wodne zajmują się utrzymaniem w dobrym stanie urządzeń wodnych na terenach wiejskich, np. rowów melioracyjnych. Podczas ostatniego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa Gawłowski podkreślił, że co prawda przepisy dotyczące działalności tych spółek zawarto w Prawie wodnym, lecz same spółki są w gestii ministra rolnictwa, są dofinansowywane ze środków MR i samorządów lokalnych.
REKLAMA
REKLAMA
Gawłowski uważa, że nowe prawo powinno m.in. jasno określać odpowiedzialność za poszczególne działania dotyczące gospodarki wodnej. Zapowiedział, że jego resort w ciągu dwóch tygodni przekaże projekt założeń do ustawy do konsultacji społecznych.
Wiceminister, prezentując na prośbę komisji propozycje zmian dot. funkcjonowania spółek wodnych, zauważył, że w nowym Prawie wodnym powinno to być uregulowane systemowo. Dlatego w założeniach do ustawy proponuje zmiany w ich funkcjonowaniu i zaangażowanie w sprawę utrzymania tzw. melioracji szczegółowych samorządów gminnych. Wójt gminy będzie mógł pobierać opłatę i powinna być ona obowiązkowa. "Zastanawiamy się, jaki to powinien być zapis i tu są skrajne opinie różnych ekspertów - od takich, że nie zmieniamy przepisów dotyczących spółek wodnych, do takich, że trzeba je zlikwidować" - powiedział wiceminister.
Resort środowiska uważa, że decyzje w zakresie tzw. melioracji szczegółowych trzeba powierzyć radom gmin. Będą one pobierały opłaty, a uzyskane pieniądze mają być przeznaczane wyłącznie na melioracje szczegółowe (np. rowy melioracyjne, drenownie, pompy ciśnieniowe itp.). Zadania dotyczące utrzymania tych obiektów będzie można powierzać spółkom wodnym, a jeżeli takiej spółki nie ma, gmina będzie mogła wynająć innego wykonawcę - tłumaczył Gawłowski.
Obecnie w Polsce jest 2277 spółek wodnych, obejmujących działalnością ponad 4271 tys. hektarów, co stanowi 67 proc. terytoriów zmeliorowanych. Jak zauważył wiceminister, oznacza to, że na pozostałych terenach nie ma takich spółek.
Jak twierdzili posłowie, spółki wodne funkcjonują źle, bo brakuje im pieniędzy na niezbędne prace melioracyjne. Jest to organizacja dobrowolna, toteż jej członkowie często nie płacą składek. Przewodniczący zarządu Krajowego Związku Spółek Wodnych Waldemar Rudowski uważa, że trzeba tak zmienić przepisy, by można było windykować należności, jednak na takie rozwiązanie nie zgadzało się dotychczas Ministerstwo Finansów, uważając, że spółka wodna jest spółką publiczną, od której nie można obligatoryjnie ściągnąć składki.
Zamów książkę: Dyscyplina finansów publicznych po zmianach >>
Jak zapewniał Rudowski, Ministerstwo Finansów obecnie zmieniło zdanie i jest gotowe do rozmów na ten temat z resortem rolnictwa lub środowiska.
Marek Kaczmarczyk, naczelnik wydziału melioracji w ministerstwie rolnictwa poinformował, że jego resort przygotował propozycje w sprawie nowych przepisów dotyczących spółek wodnych i zostały one już przekazane do ministerstwa środowiska.
Zdaniem przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, jeżeli komisja otrzyma od ministerstwa rolnictwa propozycje zmian dotyczących możliwości windykacji przez spółki wodne zaległych opłat, być może wystąpi z własną inicjatywą legislacyjną.
REKLAMA
REKLAMA