Zatrudnienie w sektorze samorządowym
REKLAMA
REKLAMA
Raport powstał w ramach projektu zrealizowanego przez Związek Miast Polskich i Norweski Związek Władz Lokalnych i Regionalnych ze środków Norweskiego Mechanizmu Finansowego 2009–2014, w ramach „Funduszu na rzecz godnej pracy i dialogu trójstronnego”.
REKLAMA
„Podzielamy przekonanie naszych norweskich przyjaciół, że dialog między rządem, pracodawcami i związkami zawodowymi, z którego Norwegia jest znana, stabilizuje i wzmacnia państwo. Taką funkcję pełnił też i w Polsce przez długi czas, zwłaszcza w latach 90., jednak ostatnio nadeszły dla niego trudniejsze czasy” – piszą autorzy raportu. – „Dlatego zdecydowaliśmy skoncentrować nasze wysiłki na opisaniu i promowaniu form dialogu społecznego na poziomie lokalnym – między pracodawcami i pracownikami lub reprezentującymi ich związkami zawodowymi”.
Zobacz również: Jakie są uprawnienia niepełnosprawnych pracowników samorządowych
Brak systemu
REKLAMA
Związek Miast Polskich podjął próbę zebrania wszystkich dostępnych informacji o samorządowym rynku pracy i warunkach jego funkcjonowania po to, aby dyskusja publiczna na ten temat mogła być oparta na faktach, a nie przypuszczeniach o rozroście kosztownej administracji. Raport ujawnia wiele słabości systemu statystyki publicznej w obszarze zatrudnienia, poczynając od tego, że nie jest on, niestety, systemem, na skutek czego obraz, który uzyskano, jest w wielu miejscach niepełny.
Pracownicy samorządowi to dzisiaj, w zależności od definicji, od 250 tys. osób w odniesieniu do ściśle rozumianej administracji samorządowej, do niemal 1,9 mln osób szeroko rozumianego sektora samorządowego. Autorzy raportu wzięli pod uwagę osoby zatrudnione we wszystkich instytucjach dostarczających usługi publiczne na poziomie lokalnym i ponadlokalnym, dla których jednostki samorządu terytorialnego są organem założycielskim lub prowadzącym. Sektor samorządowy stanowi aż 21,5% ogółu zatrudnionych w Polsce, będąc jedną z ważnych miar skali decentralizacji. To ponad jedna piąta całego polskiego rynku pracy.
W administracji publicznej w Polsce zatrudnionych jest 436,1 tys. osób. 252,2 tys. z nich pracuje w administracji samorządowej. Odsetek ten jest silnie zróżnicowany w poszczególnych regionach kraju. Na obszarach o wyższym PKB i niskim bezrobociu jest on na poziomie niższym, z kolei w województwach słabiej rozwiniętych sięga nawet 33%. 900 tys. osób zatrudnionych w samorządach to pracownicy sektora edukacji. Warto pamiętać, że znaczna część z tej grupy nie jest nauczycielami. Kolejna pod względem liczebności grupa to pracownicy sektora zdrowia i pomocy społecznej oraz administracji – po ok. 650 tys. osób.
Wynagrodzenia w JST
REKLAMA
W raporcie można znaleźć informacje o wynagrodzeniach pracowników samorządowych w odniesieniu do zarobków w administracji rządowej. Podkreśla się, że istnieje duże zróżnicowanie płac między rodzajami administracji samorządowej. Najwyższe są płace w administracji samorządów województw (przeciętnie 4408 zł w 2012 r.), następnie w gminach i miastach na prawach powiatu (przeciętnie 3974 zł w 2012 r.), a na końcu plasuje się administracja powiatowa (przeciętnie 3465 zł w 2012 r.). Autorzy raportu piszą, że nominalna wysokość średniego wynagrodzenia w administracji samorządowej w badanym okresie była zawsze wyższa od średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (o 300–400 zł), a także wyższa od średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (o ok. 200 zł). Jednocześnie jednak zalecają porównanie pozytywnego obrazu rosnących nominalnie, choć wewnętrznie zróżnicowanych, zarobków w administracji państwowej i samorządowej z dynamiką wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.
Z wywiadów grupowych i studiów przypadków miast wynika wyraźnie, że wciąż jeszcze w wielu miejscach brakuje wąskiej klasy specjalistów, do których nie przygotowują studia wyższe. Istnieje relatywna łatwość pozyskania pracowników ze średnimi bądź ogólnymi kwalifikacjami, za to nawet w dużych miastach trudno pozyskać coraz potrzebniejszych przy nowoczesnym, zintegrowanym zarządzaniu skomplikowaną tkanką miejską specjalistów z dziedzin wymagających profesjonalnego przygotowania w wąskiej, specyficznej dziedzinie. W związku z tym dla wielu pracodawców samorządowych w Polsce podnoszenie kwalifikacji pracowników stanowi jeden z podstawowych elementów budowania kultury organizacyjnej.
Polecamy serwis: Pracownicy
Kultura organizacyjna
Podobnie jak w Norwegii, tak i w Polsce można wskazać, że dobrze rozwijające się samorządy to te, które potrafią tworzyć przyjazną i motywującą pracowników kulturę organizacyjną. Znaczna część raportu opracowanego przez ZMP została poświęcona prezentacji tego nowoczesnego podejścia.
„Doskonalenie jakości usług publicznych wymaga aktywnego podejścia do zmian w sposobie zarządzania organizacją, w której kultura organizacyjna jest kluczowym narzędziem kształtowania zachowań i postaw pracowniczych. Akceptacja wspólnych wartości i przekonań, które tworzą kulturę organizacyjną, umożliwia sprawniejsze osiąganie celów, ułatwia dialog pomiędzy pracownikiem i pracodawcą, integrując pracowników wokół misji, motywując ich do pracy i kształtując pozytywny wizerunek urzędników i urzędu”– czytamy w raporcie.
Na zlecenie Związku Miast Polskich prof. Krzysztof Podemski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu przeprowadził badanie wśród pracowników i pracodawców samorządowych na temat roli dialogu społecznego w kształtowaniu kultury organizacyjnej ich jednostek. Badane osoby najczęściej mówiły o potrzebie większego współdziałania, lojalności w miejscu pracy, zwiększenia troski o pracowników i ich rozwój osobisty. Z reguły to pracownicy częściej od pracodawców podkreślali zbyt dużą „hierarchiczność” i zbyt małą dbałość o pracowników i kreatywność ich instytucji.
Zadowolenie z pracy
Zapytani o to, co im przeszkadza w pracy, badani przede wszystkim podkreślali przeregulowanie, nadmierną biurokratyzację, tj. nadmiar procedur, które przeszkadzają w pracy i zaspokajaniu potrzeb klientów, uniemożliwiają wykazywanie się innowacyjnością. Jednocześnie nie odrzucali procedur jako takich, lecz jedynie ich nadmiar i zmienność. Wskazywali, że przerost formalizacji relacji i procesów wraz z kulturą nieufności i kontroli powoduje, że pracownicy przywiązują szczególną wagę do zabezpieczenia się przed potencjalnymi zarzutami o podjęcie niewłaściwej decyzji. Uczestnicy badania zwracali uwagę, że w takim przeregulowanym systemie zarządzania łatwo pracownikowi stracić z oczu główny cel działania jego komórki organizacyjnej czy całej gminy. Pracownicy – częściej niż pracodawcy – uważają, że instytucje czy przedsiębiorstwa, w których pracują, są zbyt mało zorientowane na potrzeby pracowników, jakimi są m.in. przyjazne stosunki międzyludzkie, budowanie postaw wzajemnego szacunku i zaufania.
Przez dwa lata trwania projektu, z jednej strony, pokazywano uczestnikom z różnych środowisk samorządowych praktykę dialogu trójstronnego w Norwegii i Polsce, podkreślając jego wartość, z drugiej zaś, równolegle promowano i upowszechniano dobre praktyki dialogu na poziomie lokalnym, w instytucjach sektora samorządowego w Polsce.
Udział pracujących w sektorze samorządowym w ogólnej liczbie pracujących (%)
Źródło: opracowanie z raportu Związku Miast Polskich „Samorząd jako pracodawca. Raport o zatrudnieniu w sektorze samorządowym”
EWA PARCHIMOWICZ
Autorka jest redaktorem naczelnym Samorządu Miejskiego, miesięcznika wydawanego przez Związek Miast Polskich
Zobacz również: Nabór w instytucjach publicznych - problemy, rozwiązania
REKLAMA
REKLAMA