REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Partnerstwo publiczno-prywatne (PPP) - prawdy i mity

 Forum Od-nowa
Organizacja non-profit
Współpraca, PPP
Współpraca, PPP
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Nie ulega jednak wątpliwości, że PPP w Polsce stało się faktem. Mimo pewnych barier instytucjonalnych i systemowych, jak ograniczone wsparcie instytucji centralnych czy do niedawna wątpliwości prawne związane z wpływem PPP na dług publiczny, obserwujemy stały rozwój partnerstwa publiczno-prywatnego. Większość mitów rodzi się z niewiedzy. Mit nadmiernego zainteresowania prokuratora inwestycjami partnerskimi nie jest tu wyjątkiem.

Mit czwartego „P”

Choć partnerstwo publiczno-prywatne w Polsce systematycznie się rozwija, trudno jeszcze mówić o upowszechnieniu się tej formuły realizacji inwestycji publicznych – do tej pory zrealizowano jedynie 75 takich projektów. A szkoda. Powodów takiej sytuacji jest co najmniej kilka. Jeden z nich to całkiem pokaźna garść mitów, którymi niesłusznie obrosło PPP. Prawdopodobnie najczęściej wspominany dotyczy tzw. czwartego „P”, czyli prokuratora.

REKLAMA

Polecamy: INFORRB Platforma Rachunkowości Budżetowej i Prawa Pracy

Pracując przy realizacji projektów partnerskich, łatwo zauważyć, że niektórzy przedstawiciele podmiotów publicznych reagują na hasło „PPP” podobnie, jak niegdyś dzieci na widok czarnej Wołgi. Tymczasem, jeśli ktoś spodziewa się, że po wszczęciu procedury wyboru partnera prywatnego do jego drzwi zapuka o 6:00 rano grupa śledczych, może się nieco rozczarować – nie będzie aż tak hollywoodzko.

Większość mitów rodzi się z niewiedzy. Mit nadmiernego zainteresowania prokuratora inwestycjami partnerskimi nie jest tu wyjątkiem. Przypomnijmy więc kilka faktów.

Po pierwsze, PPP to nic innego jak specyficzny rodzaj zamówienia publicznego. Codziennie udziela się prawidłowo i zgodnie z prawem setek zamówień publicznych. Dlaczego zatem w przypadku PPP miałoby być inaczej? Umowy o PPP (a także umowy koncesji zwane często „małym PPP”) zawierane są po przeprowadzeniu procedury wyboru inwestora prywatnego. Postępowania te toczą się w oparciu o zasady jawności, przejrzystości i równego traktowania wykonawców. Uregulowane są precyzyjnie w prawie zamówień publicznych i ustawie o koncesji na roboty budowlane lub usługi. Nie ma w nich dodatkowego pola do powstawania jakicholwiek nieprawidłowości – zwłaszcza o charakterze korupcyjnym. Nie jest nim w szczególności etap negocjacji prowadzony w oparciu o zasady uczciwej konkurencji ze wszystkimi inwestorami uczestniczącymi w procedurze.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Polecamy serwis: Współpraca

REKLAMA

Po drugie, Najwyższa Izba Kontroli dokonała oceny wybranych umów PPP i przeprowadzonych postępowań, nie dopatrując się w nich rażących błędów. Niewielkie uchybienia proceduralne wykryte w toku kontroli okazały się niczym w porównaniu z tymi, jakie pojawiają się w zwykłych procedurach przetargowych, które wszkaże są niezwykle popularne i nie budzą żadnych obaw.

Po trzecie wreszcie, nie zdarzył się w Polsce przypadek skazania kogokolwiek lub postawienia komukolwiek zarzutów w związku z przedsięwzięciem PPP. A wszczętych procedur projektowych mamy przecież kilkaset.

Coraz trudniejsza sytuacja finansowa sektora publicznego, a zwłaszcza samorządowego zmusza do poszukiwania zmian. I nie chodzi tu wyłącznie o prawo. Fundamentalne reformy powinny dotyczyć filozofii myślenia o funkcjonowaniu całej administracji i jej zadaniach. Otwarcie na nowe rozwiązania to jeden z wniosków II Obywatelskiego Kongresu Samorządowego współorganizowanego 21 października przez Forum Od-nowa. Sektor publiczny potrzebuje biznesu. Partnerstwo publiczno-prywatne to jedna z podstawowych form tej niezbędnej współpracy, od której nie da się uciec, jeśli przyjmie się za cel efektywną realizację zadań publicznych.

REKLAMA

Po około pięciu latach od uchwalenia nowych przepisów o partnerstwie publiczno-prywatnym polski rynek PPP wciąż jest w fazie dość wczesnego rozwoju. Wielu sceptyków wiąże małą liczbę umów tego rodzaju z bliżej nieokreśloną wadliwością takiej formuły współpracy. Rzekomo problematyczne przepisy prawa rodzące pola do nadużyć czy mylne utożsamianie partnerstwa z prywatyzacją to sztandarowe już hasła krytyków. Tymczasem wyjaśnienie takiej sytuacji na rynku wydaje się dużo prostsze: wdrożenie przedsięwzięcia PPP to niemal zawsze czasochłonny i wymagający proces. Sporządzenie analiz przedrealizacyjnych, wybór optymalnej formy współpracy, zainteresowanie pomysłem inwestorów i wreszcie etap negocjacji z nimi wymagany prawem sprawiają, że realizacja projektu trwa zazwyczaj dłużej niż zwykłe rozstrzygnięcie przetargu. Trudno więc oczekiwać, że projekty PPP zaczną w Polsce wyrastać jak grzyby po deszczu. Taka jest właśnie specyfika tych przedsięwzięć.

Nie ulega jednak wątpliwości, że PPP w Polsce stało się faktem. Mimo pewnych barier instytucjonalnych i systemowych, jak ograniczone wsparcie instytucji centralnych czy do niedawna wątpliwości prawne związane z wpływem PPP na dług publiczny, obserwujemy stały rozwój partnerstwa publiczno-prywatnego. Sytuacja taka cieszy, a kluczowa rola PPP w dokumentach strategicznych określających zasady podziału funduszy UE w latach 2014-2020 z pewnością przyczyni się jeszcze do jej poprawy.

Dla niektórych urzędników PPP wciąż jest pewną nowością. A, jak wiadomo – do nowości trzeba nabrać zaufania. Przyjdzie ono z czasem. Póki co, należy brać przykład z tych, którzy już odważyli się wejść na mało znany grunt partnerstwa publiczno-prywatnego. A. Camus pisał, że „zawsze znajdzie się jakaś filozofia do braku odwagi”. Może być nią mit czwartego „P”, mit zbyt skomplikowanych przepisów czy też mit nieograniczonych zasobów funduszy europejskich na inwestycje. Na szczęście wszystkie mity mają to do siebie, że rzadko ocierają się o prawdę.

Autor: Damian Michalak

Zobacz również: Brak umiejętności współpracy szkodzi PPP

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Będą pieniądze na budowę i przystosowanie schronów. Nawet 6 mld zł rocznie

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował, że ok. 6 mld zł rocznie będzie przeznaczonych na budowę i przystosowanie schronów w samorządach. Niebawem na ten cel zostanie przekazanych 0,15 pkt proc. PKB.

Znów rekord odprawionych pasażerów z Lotniska Chopina. Dokąd latamy najczęściej?

W ciągu 10 miesięcy Lotnisko Chopina odprawiło ponad 18 mln pasażerów. Tylko w październiku Okęcie odprawiło blisko 1,9 mln podróżnych. Najwięcej osób podróżowało w niedzielę, 6 października – 68 tys. 883.

Rośnie liczba ubezpieczonych cudzoziemców. Na koniec października było ich 1 mln 191 tys. [Dane ZUS]

Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował o wzroście liczby ubezpieczonych cudzoziemców. Jak wynika z najnowszych danych ZUS, na koniec października 2024 r. do ubezpieczeń społecznych w ZUS było zgłoszonych 1 mln 191 tys. cudzoziemców.

MEN: Jest 27 000 nauczycieli religii. 45% poradzi sobie z ograniczeniem godzin religii z 2 do 1 tygodniowo [Wykaz]

MEN podał informacje o liczbie katechetów w Polsce (w tym liczbę katechetów mających uprawnienia do nauki innego przedmiotu). Przeszło 27 000 nauczycieli wiąże swoje zajęcia zawodowe z nauczaniem religii. I taka jest liczba osób, które z niepokojem czekają na ostateczny kształt lekcji religii. Czy min. Barbarze Nowackiej uda się redukcja liczby godzin religii z 2 do 1 tygodniowo? Czy za drugą godzinę odbywającą się np. w salkach katechetycznych rząd wypłaci wynagrodzenia katechetom? Na ogólną liczbą 27 000 katechetów uczyć innego przedmiotu niż religia może 12 304 nauczycieli. 

REKLAMA

W Sejmie: Dla krwiodawców nie 2 a 3 dni wolne od pracy. Państwo przejmuje koszt wynagrodzeń [Przykład]

W Sejmie propozycja: Nowy dzień wolny. I to państwo płaci za trzy dni wolnego od pracy dla krwiodawców. Od razu trzeba ocenić szansę na nowelizację przepisów na zerową, ale zobaczmy jak wyglądałyby przepisie po zmianie. I które trzeba zmienić. Może się kiedyś uda?

Szkoły nauczą dzieci odróżniania prawdy od manipulacji. Zmiany w systemie edukacyjnym w celu lepszego wykorzystania narzędzi cyfrowych

Do 2035 r. Polska ma zdrożyć jeden z kamieni milowych KPO - Politykę Cyfrowej Transformacji Edukacji. Chodzi m.in. o przemodelowanie kształcenia tak, by uczyć dzieci odróżniania prawdy od manipulacji, weryfikowania źródeł i korzystania z nich, a także mądrego używania narzędzi sztucznej inteligencji.

Będzie zmiana zasad sporządzania sprawozdań budżetowych. Projekt rozporządzenia w sprawie sprawozdawczości budżetowej

Projektowane nowe rozporządzenie w sprawie sprawozdawczości budżetowej ma dostosować obecne zasady sporządzania sprawozdań do nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Projekt zawiera m.in. nowe wzory i instrukcje sporządzania sprawozdań składanych przez JST.

Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Znamy finałową dwudziestkę plebiscytu

Na liście 20 słów w plebiscycie na Młodzieżowe Słowo Roku 2024 znalazły się m.in. "aura", "skibidi", "yapping", "czemó" i "womp womp". Organizatorem plebiscytu jest Wydawnictwo Naukowe PWN.

REKLAMA

Młodzieżowe Słowo Roku 2024: finałowa 20-ka. Co znaczą te słowa? Można już głosować

Pierwszy etap dziewiątego plebiscytu PWN – Młodzieżowe Słowo Roku – jest już za nami! Dzięki zaangażowaniu głosujących do plebiscytowej bazy trafiło tysiące ciekawych słów i wyrażeń, spośród których Jury wyłoniło finałową dwudziestkę. Teraz czas na kolejną rundę – można już głosować na swoje ulubione słowo! Organizator plebiscytu, Wydawnictwo Naukowe PWN, czeka na głosy tylko do 30 listopada. Już niebawem przekonamy się, które słowo zostanie tym SZCZEGÓLNYM dla współczesnej, młodzieżowej polszczyzny.

Rolnicy protestują przeciwko umowie UE-Mercosur: obawy o zalew taniej żywności z Ameryki Południowej

Europejscy rolnicy głośno sprzeciwiają się umowie handlowej UE-Mercosur, która ma być podpisana podczas nadchodzącego szczytu G20. Obawiają się, że tani import z Ameryki Południowej zagrozi ich konkurencyjności. Rolnicy podkreślają, że tamtejsze produkty nie spełniają unijnych standardów zrównoważonego rozwoju, co obniża koszty produkcji.

REKLAMA