Interes prawny właściciela nieruchomości w przypadku zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Sprawa dotyczyła zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, która zlikwidowała na terenie gminy możliwość lokalizacji elektrowni wiatrowych. Skarżącym był jeden z właścicieli, a jednocześnie wydzierżawiający nieruchomości, na której planowano inwestycję. Inwestor zainteresowany budową elektrowni wiatrowej poczynił przygotowania w celu realizacji inwestycji, m.in. podjął szereg czynności planistycznych, wykonał stosowny audyt nieruchomości, ale przede wszystkim uzyskał pozytywne uzgodnienia zarówno Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, jak i Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w zakresie planowanej inwestycji.
REKLAMA
Pomysł budowy elektrowni wiatrowej na terenie gminy nie spodobał się mieszkańcom tej gminy, którzy zablokowali inwestycję, co nastąpiło poprzez zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, która w istocie sprowadzała się do całkowitej eliminacji możliwości lokalizacji tego rodzaju inwestycji na terenie gminy. Wskutek zmiany mpzp, wspomniany właściciel nieruchomości, utracił możliwość zrealizowania umowy na dzierżawę nieruchomości, na której stanąć miała elektrownia wiatrowa, co spotkało się z jego wyraźnym sprzeciwem, a w rezultacie podjętych działań sprawa trafiła do rozpoznania przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Krakowie. Skarga złożona została jednocześnie przez właściciela nieruchomości i inwestora. W odpowiedzi na skargę organ wniósł o jej odrzucenie z uwagi na brak interesu prawnego skarżących do jej zaskarżenia, względnie o oddalenie. Po rozpoznaniu sprawy przez sąd skarga została odrzucona względem inwestora oraz oddalona względem właściciela nieruchomości. WSA doszedł bowiem do wniosku, że zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem na skarżącym spoczywa obowiązek wykazania się nie tylko indywidualnym interesem prawnym lub uprawnieniem, ale także zaistniałym w dacie wnoszenia skargi, nie w przyszłości, naruszeniem tego interesu prawnego lub uprawnienia. Sąd nie rozpoznał w istocie interesu prawnego właściciela nieruchomości, a z takim rozstrzygnięciem nie pogodził się skarżący, który złożył skargę do NSA w Warszawie, a ten przyznał mu racje.
REKLAMA
NSA w Warszawie uznał, że w przypadku uchwalania planu miejscowego może dochodzić do konfliktów interesów indywidualnych z interesem publicznym, niemniej jednak organ planistyczny dokonując zmiany mpzp musi mieć na uwadze także indywidualny interes właścicieli nieruchomości objętych planem, nie może bowiem dojść do ponadustawowego ograniczenia prawa własności.„Gmina sprawując władztwo planistyczne, musi mieć na uwadze, że wprowadzone ograniczenia prawa własności muszą być konieczne ze względu na wartości wyżej cenione. Konieczne jest takie wyważenie interesów, aby w jak największym stopniu zabezpieczyć i rozwiązać potrzeby wspólnoty, w jak najmniejszym stopniu naruszając prawa właścicieli nieruchomości objętych planem. Dokonując ingerencji w sferę prywatnych interesów właścicieli gmina powinna kierować się zasadą proporcjonalności, która wyraża zakaz nadmiernej ingerencji w sferę praw i wolności jednostki.” (II OSK 241/17 - Wyrok NSA).
W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie skoro ustalenia planu miejscowego kształtują, wraz z innymi przepisami prawa, sposób wykonywania prawa własności nieruchomości, to nie ulega wątpliwości, że z jednej strony - gmina decydując o kształcie postanowień miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - może w istotny sposób ograniczać prawo własności nieruchomości, a z drugiej - właśnie z tego powodu, jej działania w tej materii muszą podlegać ocenie pod kątem zgodności z art. 64 ust. 3 oraz art. 31 ust. 3 Konstytucji. W przedmiotowej sprawie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie dokonał błędnej interpretacji art. 3 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 2 u.p.z.p. w zakresie ustalenia dopuszczalnego przeznaczenia terenu, albowiem w żaden sposób nie uwzględnił interesów właściciela nieruchomości, na której dotychczas możliwa była realizacja inwestycji.
Konkluzja wyroku sprowadza się do stwierdzenia, że w badanej sprawie WSA w Krakowie w ogóle nie zbadał interesu skarżącego – właściciela nieruchomości i chociaż sprawa nie ma swego finału od blisko trzech lat, to wyrok NSA daje nadzieję, na ponowne, tym razem rzetelne rozpoznanie interesu skarżącego. Jaki będzie finał sprawy, przekonamy się za jakiś czas, chociaż mam nadzieję, że nie za kolejne trzy lata.
Polecamy serwis: Gospodarka przestrzenna
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.