Stan planowania przestrzennego w Polsce
REKLAMA
Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk opracował w styczniu 2014 r., na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, doroczny raport dotyczący sytuacji planistycznej w gminach. Jego istotną częścią jest analiza studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego (studium) we wszystkich samorządach kraju.
REKLAMA
Aktualność i koszty studiów gminnych
REKLAMA
Na koniec 2012 roku, podobnie jak w latach poprzednich, niemal wszystkie gminy w Polsce posiadały obowiązujące studia gminne (tabela 1). Jedynie w 10 samorządach brakowało tego dokumentu, a w kolejnych 13 studium było w trakcie sporządzania. W porównaniu z rokiem 2010 nieco wzrosła liczba dokumentów aktualizowanych (z 784 do 832), co w perspektywie jeszcze wcześniejszych danych oznacza utrzymanie się aktualizacji dokumentów na dość stabilnym poziomie ok. 30–35%. Warto zwrócić uwagę, że odsetek ten kolejny rok z rzędu jest znacznie wyższy w miastach na prawach powiatu (w 2012 r. na 65 miast w 33 studium było w trakcie zmiany). Należy to ocenić pozytywnie.
Raport „Analiza stanu i uwarunkowań prac planistycznych w gminach na koniec 2012 roku” został opracowany przez zespół: prof. Przemysław Śleszyński (koordynacja), prof. Tomasz Komornicki, mgr Aleksandra Deręgowska, Beata Zielińska. Jego pełną wersję można znaleźć na stronie http://www.mir.gov.pl/Budownictwo/Planowanie_lokalne_i_zagospodarowanie_przestrzenne/Strony/start.aspx.
Zobacz również: Rezygnacja z decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego
Dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) pozwalają ocenić aktualność studiów w kolejnych latach. Dokumenty z lat 1995–2000 posiadało 229 jednostek (dwa lata wcześniej było to 335), z lat 2001–2005 – 309 (442), a z lat 2006–2010 – 544 (888). Ponadto 203 gminy miały aktualizacje w 2011 roku, a 339 – w 2012 roku.
Tabela 1. Stan realizacji studiów gminnych w latach 2010–2012
Posiadanie studium gminnego |
Ogółem |
W tym miasta na prawach powiatu |
||||||
2010 |
2011 |
2012 |
2010 |
2011 |
2012 |
|||
liczba |
% |
liczba |
% |
|||||
Tak oraz dokument nie jest w trakcie zmiany |
1666 |
1640 |
1624 |
65,5 |
34 |
35 |
32 |
49,2 |
Tak oraz dokument jest w trakcie zmiany |
784 |
806 |
832 |
33,6 |
31 |
30 |
33 |
50,8 |
Nie, ale dokument jest sporządzany |
13 |
21 |
13 |
0,5 |
– |
– |
– |
– |
Nie i dokument nie jest sporządzany |
16 |
12 |
10 |
0,4 |
– |
– |
– |
– |
Razem |
2479 |
2479 |
2479 |
100,0 |
65 |
65 |
65 |
100,0 |
Koszty sporządzenia zmian studiów gminnych w 2012 roku wyniosły 11,3 mln zł (dane dla 312 spośród 339 gmin, które dokonały aktualizacji). Była to wartość podobna, jak w latach 2010–2011, ale zdecydowanie niższa niż w latach wcześniejszych (w 2008 r. wyniosła 35,3 mln zł). W przypadku 301 gmin koszt aktualizacji studium wyniósł mniej niż 100 tys. zł.
Przewidywane zmiany przeznaczenia gruntów
REKLAMA
Według danych GUS, w 2012 roku w porównaniu z rokiem 2011, spadła wprawdzie powierzchnia przewidywanych odrolnień, z 429,6 do 399,9 tys. ha (w 2010 r. – 393,6 tys. ha), ale należy pamiętać, że dane te nie dotyczą gmin ze zmienianym studium oraz że w pozostałych przypadkach nie wszystkie gminy podały stosowne informacje. Dokonując odpowiednich obliczeń dla samorządów, dla których pozyskano dane, w przypadku kraju otrzymujemy wskaźnik udziału powierzchni odrolnień 3,5%, czyli na poziomie analogicznym, jak w roku 2011. Ten sam wskaźnik dla miast na prawach powiatu wyniósł 7,6%, ale trzeba wspomnieć, że pozyskane dane dotyczyły tylko dziewięciu miast (spośród 65 ogółem w tej kategorii). Warto też pamiętać, że, zgodnie z nowelizacją przepisów o ochronie gruntów rolnych i leśnych, która weszła w życie 1 stycznia 2009 r., wszystkie grunty rolne w granicach administracyjnych miast zostały automatycznie „odrolnione” (dla właściwej oceny wielkości rzeczywistych udziałów odrolnień sprawę komplikuje fakt, że przeważająca część tych terenów w istniejących planach miejscowych nie podlegała zmianie przeznaczenia).
Dokładniejsza analiza regionalna wykonana dla najnowszych danych wskazuje, że dla większości gmin przewidywane w studiach zmiany przeznaczenia gruntów na ogół nie przekraczają poziomu 1,0–1,5%, sporadycznie osiągając poziom kilkuprocentowy. Zwiększona presja inwestycyjna występuje jednak nie tylko w strefach podmiejskich miast, ale w wielu innych gminach, zwłaszcza środkowej Polski. Co istotne, obszar podwyższonego wskaźnika występuje też w dużej odległości od stolicy, co jest zdecydowanie niekorzystne, gdyż świadczy o tendencji do rozpraszania zabudowy w dużej odległości.
Przeznaczenie terenów
W całym kraju aż 13,1% powierzchni przeznaczano pod zabudowę, głównie jednorodzinną – 11,8% (tabela 2, rysunek). Odsetek ten był znacznie wyższy dla miast (25,4% w miastach na prawach powiatu i 24,2% w pozostałych gminach miejskich). W innych kategoriach gmin udział terenów tego typu jest mniejszy, choć, biorąc pod uwagę specyfikę tych jednostek, nadal wysoki w stosunku do rzeczywistego zapotrzebowania (gminy wiejskie – 12,7%). Udział terenów przewidywanych pod zabudowę jest w ostatnich latach dość stabilny. Potwierdzono zatem bardzo niepokojące zjawisko związane z dopuszczaniem stosunkowo dużych powierzchni pod budownictwo mieszkaniowe, zwłaszcza jednorodzinne. Sprzyja to rozpraszaniu zabudowy i ogólnie oznacza wysoką ekstensywność osadnictwa.
Ostrożne szacunki chłonności demograficznej, przy założeniu 200 osób/ha dla zabudowy wielorodzinnej i 40 osób/ha dla zabudowy jednorodzinnej wskazują na wartość aż 183 mln osób. Jeśli wartości wskaźników uzupełnić o brakujące dane dla ok. 25% powierzchni oraz zaludnienia gmin, otrzyma się łączną kwotę chłonności w wysokości 229 mln osób.
Tabela 2. Wskazania studiów gminnych odnośnie do struktury przeznaczenia terenów w latach 2009–2012*
Rok |
Zabudowa |
Usługowe |
Produkcyjne |
Komunikacyjne |
Infrastruktury technicznej |
Rolnicze |
Zieleni i wód |
Inne i niesklasyfikowane |
Razem |
||
ogółem |
w tym wielorodzinna |
ogółem |
w tym zabudowa zagrodowa |
||||||||
2009 |
13,6 |
1,3 |
3,0 |
3,0 |
2,8 |
1,6 |
46,0 |
– |
18,4 |
11,3 |
100,0 |
2010 |
14,2 |
1,6 |
3,2 |
2,9 |
2,9 |
1,6 |
45,9 |
– |
19,1 |
10,3 |
100,0 |
2011 |
13,7 |
1,3 |
3,1 |
2,8 |
2,9 |
1,6 |
45,9 |
– |
19,5 |
10,6 |
100,0 |
2012 |
13,1 |
1,3 |
3,0 |
3,0 |
2,8 |
1,3 |
46,4 |
8,5 |
19,7 |
10,8 |
100,0 |
* Dane dla ok. 60% gmin
Funkcje usługowe w studiach gminnych zajmowały 3,0% (rok wcześniej 3,1%), przy czym w miastach było to ok. 10%. Rozkład wartości procentowych udziałów tych powierzchni był zgodny z hierarchią funkcjonalną, tj. występowała prawidłowość, że im większe miasto, tym odsetek ten był większy.
W przypadku funkcji produkcyjnych, komunikacyjnych i technicznych ich udziały nie przekraczały każdorazowo poziomu 10%. Natomiast tereny rolnicze w studiach gminnych zajmowały prawie połowę powierzchni (46,4%). Ich udział jest stosunkowo wysoki także w mniejszych miastach (często 20–30% powierzchni).
Od roku 2012 dostępne są dane, jaka część terenów rolniczych przewidywana jest pod zabudowę zagrodową. Informacje te wskazują na bardzo duży odsetek w skali całego kraju w wysokości 8,5% powierzchni. Natomiast w miastach na prawach powiatu było to 0,9%, w innych gminach miejskich – 3,1%, w gminach miejsko-wiejskich – 7,2% i w gminach wiejskich – 9,5% ich powierzchni. Może to być kolejną przyczyną postępującego rozpraszania zabudowy.
Tereny zieleni i wód zajmowały 19,7% (rok wcześniej 19,5%). Co może wydać się dziwne, ich udział był wyższy w większych miastach niż na terenach wiejskich (miasta na prawach powiatu – 31,7%, natomiast gminy wiejskie – 17,3%). Oznacza to, że w dużych miastach istnieje stosunkowo dobre zabezpieczenie terenów zielonych z punktu widzenia jakości życia. Z drugiej strony, może to również oznaczać, że obszary tych miast są stosunkowo ekstensywnie zagospodarowane. Warto też zwrócić uwagę na niewielki wzrost tego wskaźnika w kolejnych latach.
Wnioski z raportu
Stan prac nad studiami gminnymi jest od lat zadowalający. Największą ich zaletą jest aktualność. Dokumenty te są w skali kraju na bieżąco modyfikowane, szczególnie na obszarach najsilniej zurbanizowanych, gdzie tempo zmian sytuacji społeczno-gospodarczej i użytkowania ziemi jest najszybsze. W miastach na prawach powiatu w końcu 2012 roku już 51% dokumentów było aktualizowanych (w Polsce – 34%). Wadą studiów wciąż pozostaje brak pożądanych prawidłowości w zakresie przewidywań terenów pod względem pokrycia planami miejscowymi (wskazuje się na to konsekwentnie od 2005 roku w kolejnych raportach na temat stanu zaawansowania prac planistycznych) oraz struktury funkcjonalnej terenów.
Szczególnie poważnym problemem jest to, że w studiach gminnych przewiduje się bardzo wysokie docelowe wskaźniki udziału zabudowy, zwłaszcza jednorodzinnej. Dopuszczono ok. 13% obszarów gmin pod zabudowę, co przy nawet niskich wskaźnikach gęstości zaludnienia daje możliwość zasiedlenia ok. 200 mln mieszkańców. Są to wartości całkowicie nierealne. Grozi to konsekwentnym pogłębianiem się i tak już nadmiernego rozpraszania osadnictwa, jak też generowaniem rosnących kosztów jego obsługi.
Wskazania studiów gminnych odnośnie do struktury przeznaczenia terenów wg stanu na koniec 2012 roku
Polecamy serwis: Gospodarka przestrzenna
REKLAMA
REKLAMA