Oświadczenia o gotowości do pracy nauczycieli podczas pandemii koronawirusa
REKLAMA
REKLAMA
Ryszard Proksa, Przewodniczący KSOiW NSZZ „Solidarność” informuje, że do Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” napływają niepokojące sygnały, że niektórzy dyrektorzy szkół wymagają od nauczycieli codziennych „dyżurów” w pokoju nauczycielskim, a nadto każdorazowego pisemnego oświadczenia o gotowości do pracy. Pracodawcy żądają tych oświadczeń, albowiem są przekonani, że stanowi to jedyną podstawę rozliczenia wynagrodzenia za czas przestoju. Według Ryszarda Proksy takie zachowanie dyrektorów szkół należy ocenić w kontekście panującej epidemii jako skrajnie nieodpowiedzialne, a ponadto pozbawione wyraźnej podstawy prawnej.
REKLAMA
Polecamy: Uprawnienia rodziców w pracy
Przypomina on, że w świetle orzecznictwa, przy krótkich okresach wystarczającym jest, aby nauczyciel lub pracownik administracji lub obsługi zamkniętej placówki oświatowej jednorazowo zadeklarował pracodawcy zamiar podjęcia pracy i poinformował go, gdzie będzie przebywał. Taka deklaracja może mieć formę dowolną np. pisemnie, drogą e-mailową, ustnie do protokołu na radzie pedagogicznej. Istotne jest ponadto, aby dyrektor szkoły wraz z pracownikami ustalili wspólnie sposób komunikowania się na odległość w czasie przestoju, np. przez telefon komórkowy.
Codzienne ponawianie zgłoszenia gotowości do pracy w trakcie epidemii, gdy z góry wiadomo, do kiedy szkoły będą zamknięte, należy według Przewodniczącego KSOiW NSZZ „Solidarność” ocenić w kategoriach absurdu.
Ponawia on ponadto apel do pracodawców, przedstawicieli samorządu terytorialnego oraz dyrektorów o ograniczenie do minimum rad pedagogicznych, nauczycielskich dyżurów w szkołach na rzecz pracy zdalnej i innych form realizacji nauczycielskich obowiązków jak np. samokształcenie i doskonalenie zawodowe.
Źródło: KSOiW NSZZ „Solidarność”
REKLAMA
REKLAMA