REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kiedy uczniowie wrócą do szkół - wywiad z ministrem edukacji Dariuszem Piontkowskim

Subskrybuj nas na Youtube
Kiedy uczniowie wrócą do szkół - wywiad z ministrem edukacji Dariuszem Piontkowskim /fot. Shutterstock
Kiedy uczniowie wrócą do szkół - wywiad z ministrem edukacji Dariuszem Piontkowskim /fot. Shutterstock
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

W związku z epidemią koronawirusa szkoły prowadzą nauczanie zdalnie. Zajęcia stacjonarne w szkołach zostały zawieszone do 26 kwietnia. Jakie dalsze scenariusze przewiduje Ministerstwo Edukacji Narodowej? Przedstawiamy rozmowę z ministrem Dariuszem Piontkowskim.

PAP: W związku z epidemią koronawirusa szkoły prowadzą nauczanie zdalnie. Zajęcia stacjonarne w publicznych i niepublicznych szkołach zostały zawieszone od 12 do 25 marca, później przedłużono ten okres do 10 kwietnia, następnie o kolejne dwa tygodnie – do 26 kwietnia. Co będzie dalej?

REKLAMA

REKLAMA

Dariusz Piontkowski: Nie wiemy, to oczywiście zależy od sytuacji epidemicznej. Na razie nie ma bezpiecznych warunków do powrotu do szkoły. W związku z tym podjęta została kolejna decyzja o zawieszeniu zajęć w szkołach, prowadzonych w formie tradycyjnej. Być może ten czas będzie jeszcze wydłużony. Dziś tego jeszcze nie wiemy. W konsultacji z ministrem zdrowia, głównym inspektorem sanitarnym i oczywiście z panem premierem podejmiemy decyzję w tej sprawie przed 26 kwietnia.

Polecamy: Tarcza antykryzysowa – Samorząd i administracja. Pakiet e-booków

PAP: Czy państwo są przygotowani na to, że tak jak obecnie zajęcia w szkołach będą się odbywały aż do końca roku szkolnego?

REKLAMA

D.P.: Jesteśmy przygotowani także na taki wariant. Dziś już są podstawy prawne do tego, aby oceniać i klasyfikować uczniów zdalnie. Najszybciej skorzystają z tego uczniowie klasy maturalnej. Dla nich rok szkolny kończy się 24 kwietnia. Już wiemy, że nie wrócą do szkoły na tradycyjne zajęcia, mimo to będą mogli zostać ocenieni i sklasyfikowani przez swoich nauczycieli. W podobny sposób może być z uczniami innych klas.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

PAP: Czy brane jest pod uwagę to, że uczniowie wrócą do szkół przed końcem roku szkolnego, ale wprowadzony zostanie pewien rygor sanitarny, jak obowiązkowe maseczki i rękawiczki?

D.P.: Zastanawiamy się. Będzie to głównie zależało od wskazań ministra zdrowia, który określi, czy będzie to bezpieczne dla uczniów i nauczycieli oraz dla ich rodzin. Można również sobie wyobrazić inne rozwiązanie, takie, jakie obowiązuje w niektórych krajach europejskich, że do szkół wraca tylko część uczniów, zwłaszcza uczniowie najmłodsi. Wtedy byłoby ich zdecydowanie mniej w szkole niż przy powrocie wszystkich uczniów, mniejsza byłaby możliwość kontaktu w szkołach. Na razie nie podjęto jeszcze żadnej decyzji. Mamy nadzieję, że uda się na tyle opanować epidemię, że powrót uczniów do szkół będzie możliwy przed zakończeniem zajęć dydaktycznych. Jeżeli będzie to bezpieczne, to taką decyzję podejmiemy.

PAP: Podjęto już decyzję o przesunięciu egzaminów zewnętrznych: egzaminu ósmoklasisty i matur.

D.P.: Musieliśmy już to zrobić, ponieważ egzamin ósmoklasisty miał się odbyć od 21 do 23 kwietnia i wydłużenie czasu zawieszenia tradycyjnych zajęć w szkołach do 26 kwietnia automatycznie eliminowało taki termin egzaminu.

PAP: Dlaczego egzaminy zostały przesunięte, a nie odwołane. Dlaczego tak ważne jest ich przeprowadzenie?

D.P.: Chyba najłatwiej odpowiedzieć listem rektorów polskich uczelni, który dostałem kilka dni temu. Oni wręcz proszą Ministerstwo Edukacji Narodowej o to, by nie rezygnować z egzaminu maturalnego, nawet jeśli miałby się on odbyć w innym terminie, jeszcze dzisiaj nieznanym. Rektorzy podkreślają, że egzamin zewnętrzny jest egzaminem, który pozwala sprawdzić część wiedzy i umiejętności uczniów w sposób zobiektywizowany, niebudzący wątpliwości co do ich samodzielności przy rozwiązywaniu różnego rodzaju zadań. Uczelnie nie mają w tej chwili żadnego innego systemu rekrutacji.

Stąd rektorzy wyraźnie wskazują, że są w stanie dopasować terminarz rekrutacji do terminu przeprowadzenia egzaminu maturalnego. Zgadzam się z takim podejściem. Nie mamy na razie innego, bardziej obiektywnego systemu weryfikacji wiedzy i umiejętności uczniów. On też ma swoje pewne niedoskonałości, ale lepszego systemu nie mamy.

To samo możemy odnieść do egzaminu ósmoklasisty. Dlatego też będziemy starali się te egzaminy przeprowadzić. Mam nadzieję, że w czerwcu będzie to możliwe. Może uda się to nawet zrobić w takich terminach, aby nie kolidowało to z egzaminem zawodowym, który jest wyznaczony na koniec czerwca.

PAP: Czy jednak możliwe jest odstąpienie od przeprowadzenia egzaminu ósmoklasisty i posłużenie się przy rekrutacji do szkół średnich tylko konkursem świadectw?

D.P.: Zakładamy różne scenariusze. W tej chwili mamy możliwych co najmniej kilka różnych terminów przeprowadzenia egzaminów, jak i kilka możliwych sposobów przeprowadzenia rekrutacji. Najbardziej pożądanym byłby ten, który opiera się na egzaminie. Jeżeli nie byłoby możliwości przeprowadzenia egzaminu ze względu na bezpieczeństwo uczniów, nauczycieli i ich rodzin, wtedy trzeba brać pod uwagę także inne scenariusze. Być może właśnie związane z ocenami, jakie uczniowie uzyskali na świadectwach, ale to jest jeszcze przed nami. Na razie będziemy robili wszystko, aby egzaminy się odbyły. Dopiero potem będziemy brali pod uwagę inne możliwe rozwiązania.

PAP: Czy wśród możliwych scenariuszy jest brane pod uwagę zmodyfikowanie egzaminów? W przypadku egzaminów zawodowych byłoby to bardzo trudne, ale na maturze można by na przykład zrezygnować z egzaminów ustnych, których przeprowadzenie zajmuje szkołom bardzo dużo czasu. Czy jest to rozważane?

D.P.: Jest to jedna z wersji branych pod uwagę, zwłaszcza gdyby egzamin maturalny musiał odbyć się w późniejszym terminie, w czasie wakacji. Wtedy wydaje się oczywiste, że ustnej części egzaminów maturalnych nie powinno być. Tym bardziej że w postępowaniu rekrutacyjnym na studia nie odgrywają roli i choćby z tego punktu widzenia łatwiejsza byłaby rezygnacja z tego elementu matur.

Rozmawiała: Danuta Starzyńska-Rosiecka (PAP)

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
HPV: szczepienia obowiązkowe od 2027 roku. Ministerstwo Zdrowia wprowadza nowe przepisy

Szczepienia przeciw wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV) staną się obowiązkowe dla dzieci od 9. do 15. roku życia. Nowe przepisy mają na celu skuteczniejsze zapobieganie nowotworom wywoływanym przez HPV – w tym rakowi szyjki macicy.

Forum Rynku Zdrowia 2025: Prof. Czauderna apeluje o wzrost składki zdrowotnej. Minister zdrowia: tego się nie da już spiąć

Podczas XXI Forum Rynku Zdrowia w Warszawie doradca społeczny prezydenta, prof. Piotr Czauderna, wezwał do rozpoczęcia poważnej debaty o wzroście składki zdrowotnej. Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda przyznała, że mimo rosnących kosztów ochrony zdrowia, rząd nie planuje podwyżki składki.

Rząd: w dwa lata na budowanie populacyjnej odporności wydamy prawie 34 mld zł

Łącznie przez dwa najbliższe lata wydanych zostanie prawie 34 mld zł, aby budować populacyjną odporność dla całej Polski na najbardziej trudne wydarzenia - poinformował w poniedziałek minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński.

Czekał w SOR na lekarza 3 godziny i 5 minut. Był sam w poczekalni. Lekarz spał? Lekarz operował innego pacjenta? Lekarz był na innym oddziale?

Internauta opisał pobyt na SOR w Przemyślu. W poczekalni nie było nikogo. Pomimo to wyznaczono mu 3 h (i 5 minut) oczekiwania. W rozmowie o tym zdarzeniu inni internauci żartowali, aby autor historii okazał zrozumienie dla lekarzy pracujących na 4 etatach i nie mogących oderwać się dla niego od szczytnych obowiązków. Złośliwi pisali z sarkazmem: 1) "Nie wstyd Ci, myślisz, że dla Ciebie pielęgniarka zbudzi lekarza" 2. "w takim razie gdzie informacja że "pacjenci w stanie nie zagrażającym życiu nie będą przyjmowani w trakcie snu lekarza?" 3) "chłopie naprawdę myślisz że pielęgniarka przyjdzie i powie "lekarz śpi musi Pan czekać". Przecież to otwarta droga do złożenia skargi do rzecznika praw pacjenta".

REKLAMA

Petycje: Podwyżka zasiłku pielęgnacyjnego, ale tylko dla osób starszych i bez emerytury

Wiadomo, że zasiłek pielęgnacyjny (215,84 zł) nie będzie podwyższony do 2028 r. Pojawił się postulat podwyżki tylnymi drzwiami poprzez zrównanie wysokości tego zasiłku z dodatkiem pielęgnacyjnym (w 2025 r. 348,22 zł). Różnica między tymi zasiłkami wynosi 132,38 zł. I tyle zyskałyby osoby w wieku 75+, gdyby pomysł zrównania dwóch świadczeń został wprowadzony. Byłaby to podwyżka nie dla wszystkich beneficjentów zasiłku pielęgnacyjnego, a tylko bardzo wąskiego grona osób. No bo ile jest 75-latków bez prawa do emerytury i renty? To niszowe sytuacje. Zazwyczaj osoba w wieku 75+ ma emeryturę albo rentę. Otrzymuje wtedy dodatek pielęgnacyjny. Ale są osoby, które w wieku 75 lat nie mają prawa do emerytury i renty. Bardzo rzadko, ale są takie osoby. I dla nich jest adresowany pomysł, aby ich zasiłek pielęgnacyjny był podniesiony do dodatku pielęgnacyjnego.

Rok 2026 jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy muszą wybierać i uważać na naruszenie dyscypliny finansów publicznych

Rok 2026 może być jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy czekają bardzo trudne wybory. Nawet działania podjęte w dobrej wierze mogą zostać uznane za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jak JST mogą się zabezpieczyć?

Pomarańczowe worki na nową frakcję. Gdzie się pojawiają i co do nich wrzucać?

Niektóre gminy decydują się na wprowadzenie pomarańczowych worków na określone odpady. Czy pojawią się one wszędzie? Co powinno się w nich znaleźć? Rozwiewamy wątpliwości.

Tu rodzi się ekologiczna świadomość. "W Punkcie zwrotnym nie straszymy dzieci kryzysem klimatycznym" [WYWIAD]

O innowacyjnym centrum ekologii Punkt Zwrotnym, o tym, jak nauka dbania o środowisko może być zabawą i dlaczego edukacja ekologiczna najmłodszych jest kluczowa rozmawiamy z Małgorzatą Żmijską, Prezeską Fundacji Mamy Projekt.

REKLAMA

WZON. To coś nie tak. Niewidoma nie dostała świadczenia wspierającego. Tylko 61 punkty

List czytelniczki - otrzymała tylko 61 punkty dla osoby niepełnosprawnej ze znacznym stopniem niepełnosprawności i stałym orzeczeniem (niewidoma). Efekt? Bez świadczeń pielęgnacyjnego i wspierającego.

Luka w budżecie NFZ w 2025 r. wynosi 14 mld zł, wpływy ze składki zdrowotnej niższe o 3,5 mld. Luka w 2026 r. może sięgnąć 23 mld zł

NFZ odnotował niższe niż zakładano wpływy ze składki zdrowotnej – o 3,5 mld zł mniej w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku. Eksperci alarmują, że problemy finansowe mogą zagrozić realizacji świadczeń medycznych w niektórych regionach, a w 2026 roku luka w budżecie Funduszu może wzrosnąć do 23 mld zł.

REKLAMA