Kryterium dochodowe w "500 plus" 2019 r.
REKLAMA
REKLAMA
Konieczne będzie podniesienie kryterium dochodowego w programie "Rodzina 500 plus, to się wydaje nieuniknione w 2019 r. Kryterium musi być takie, żeby świadczenie było dostępne nawet wtedy, kiedy minimalne wynagrodzenie jest dzielone na dwa – powiedziała PAP szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska.
REKLAMA
"Konieczne będzie podniesienie kryterium dochodowego, to się wydaje nieuniknione w 2019 r. Ministerstwo myśli już o kwocie, ale program jest rządowy, a nie ministerialny. To musi być uzgodnione. To kryterium musi być takie, żeby (500 plus – PAP) było dostępne nawet wtedy, kiedy minimalne wynagrodzenie jest dzielone na dwa. To jest punkt wyjścia. Moim zdaniem propozycję poznacie państwo nie później niż pod koniec pierwszego kwartału 2019 r." – powiedziała PAP minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
Zobacz: Finanse
REKLAMA
Zapowiadane podniesienie progu dochodowego ma związek z płacą minimalną, która od 1 stycznia wyniesie 2250 zł. Minimalna pensja z 2019 r. (1634 zł na rękę) będzie brana pod uwagę przy ustalaniu prawa do otrzymywania m.in. "500 plus" w kolejnym okresie świadczeniowym – od października 2020 r. do września 2021 r. Zgodnie z obecnym kształtem programu rodzic samotnie wychowujący jedno dziecko i utrzymujący się w 2019 r. z minimalnej pensji, będzie zarabiać o 34 złote za dużo, by otrzymać świadczenie.
MRPiPS przypomina, że podwyżka płacy minimalnej od 2019 r. nie skutkuje weryfikacją przyznanych już świadczeń. W ramach "500 plus" prawo do świadczenia na pierwsze dziecko, na nowy okres świadczeniowy, jest wyliczane na podstawie dochodu z 2017 r.
W ramach programu "Rodzina 500 plus" przysługuje świadczenie wychowawcze w kwocie 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko, bez kryterium dochodowego. Rodziny o niskich dochodach otrzymują wsparcie także dla pierwszego dziecka, jeśli spełniają kryterium przeciętnego miesięcznego dochodu 800 zł netto lub 1200 zł w przypadku wychowywania w rodzinie dziecka niepełnosprawnego. (PAP)
Autor: Paweł Żebrowski
REKLAMA
REKLAMA