Wicepremier i samorządowcy o 20-leciu samorządu
REKLAMA
Pawlak mówił o ogromnym znaczeniu samorządów i pasjonatów, którzy w nich działają. "To jest najbardziej soczysta i konkretna polityka. Jeśli jest inicjatywa dotycząca drogi, szkoły czy boiska, to są konkretne efekty, które można zobaczyć" - ocenił wicepremier. Jak dodał, w Sejmie "efekty przychodzą często po długim czasie".
REKLAMA
Jak zaznaczył, w środowiskach lokalnych środki publiczne mogą być lepiej wydane, bo "samorządowcy na miejscu potrafią skutecznie je wykorzystać".
Podkreślił, że przed tegorocznymi wyborami samorządowymi trzeba skupić się na rozwiązaniach, które wspierają możliwości samorządu. "Ważna jest Komisja Wspólna Rządu i Samorządu, aby rozwiązania prawne tworzyły dobry ład, który pozwoli samorządowcom rozwinąć skrzydła i zmieniać naszą rzeczywistość" - powiedział Pawlak.
W jego ocenie, samorządy pokazują, że "polityka to nie tylko bijatyka na szczytach, ale sprawy konkretne, które dają większy pożytek".
Wójt gminy Repki (woj. mazowieckie) Krystyna Mikołajczuk-Bohowicz powiedziała, że budżet jej gminy to 12-14 mln złotych, a Warszawa w weekend potrafi wydać tyle pieniędzy na odśnieżanie. Jednak - jak się pochwaliła - jej gmina jest "białą plamą na mapie Polski, ponieważ wszyscy mieszkańcy mają dostęp do szerokopasmowego internetu". "Z jednego gniazdka mamy telefon, internet i telewizję cyfrową" - dodała.
Jak zaznaczyła, dzięki samorządom lokalne społeczności mogą decydować o tym co się dzieje w gminach i "to wspaniała lekcja demokracji".
Wójt gminy Kłodzko Ryszard Niebieszczański (woj. dolnośląskie) narzekał z kolei, że pomysły posłów idą w kierunku ograniczania samorządności. "Posłowie często zamiast nam pomagać utrudniają nam samodzielność, a nie ma innej jednostki niż gmina, która potrafi lepiej wydać pieniądze" - mówił Niebieszczański.
Jak przekonywał, należy samorządy obdarzać większym zaufaniem i większymi pieniędzmi. W gminach potrafimy się świetnie dogadywać, bo nie dzielą nas poglądy polityczne, a tylko miedza lub płot - argumentował.
"Największym sukcesem reformy samorządowej było to, że pozwolono ludziom wybierać swoich przedstawicieli i oddano im pewne decyzje w ręce" - ocenił z kolei wójt gminy Przyrów (woj. śląskie) Robert Nowak.
Według niego, to są "najbardziej racjonalnie wydawane pieniądze publiczne". Nowak apelował też, by tworzone prawo było bardziej przyjazne dla samorządów.
PAP
REKLAMA
REKLAMA