REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Będą kolejne pozwy zbiorowe poszkodowanych przez powódź

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Zbiorowy pozew mieszkańców podwarszawskiego Piaseczna prawdopodobnie nie będzie jedynym złożonym przez poszkodowanych w tym roku przez powódź. Z podobnym zamiarem noszą się mieszkańcy osiedla Kozanów we Wrocławiu, powiatów sandomierskiego i tarnobrzeskiego oraz Opolszczyzny.

Postępowanie w tym trybie umożliwiła ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, która w poniedziałek weszła w życie.

REKLAMA

Pozew 13 mieszkańców podwarszawskiego Piaseczna został złożony w poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Mieszkańców do wyboru tej metody działania namówili członkowie Stowarzyszenia "Razem Przeciw", stworzonego przez absolwentów i studentów wydziału prawa i administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Stowarzyszenie chce w ten promować samą instytucję pozwów zbiorowych.

REKLAMA

Współpracujący ze Stowarzyszeniem "Razem Przeciw" Krzysztof Glibowski z Instytutu Nauk Prawno-Administracyjnych UW poinformował, że w ciągu kilkunastu dni do sądu okręgowego we Wrocławiu trafi zbiorowy pozew grupy mieszkańców zalanego w maju wrocławskiego osiedla Kozanów. Podobny pozew Stowarzyszenie pomaga przygotować także mieszkańcom Jelcza-Laskowic. W tym mieście w wyniku majowej powodzi zostało zalanych kilkadziesiąt domów.

Być może jeszcze w tym tygodniu wspólny pozew przeciw Skarbowi Państwa złożą także powodzianie z powiatów sandomierskiego (Świętokrzyskie) i tarnobrzeskiego (Podkarpackie). Jak powiedział jeden z inicjatorów tego pozwu, sandomierski przedsiębiorca Zbigniew Rusak, pozew jest już gotowy. Przystąpiło do niego 12 osób. Występują one o różne kwoty odszkodowania, od 200 tys. do 2 mln zł (mogą to zrobić w jednym pozwie zbiorowym, jeśli będzie co najmniej pięć "podgrup" występujących z roszczeniami o różnej wysokości; w "podgrupie" muszą być co najmniej dwie osoby -). Wśród tych 12 osób trzy nie są w żadnej "podgrupie", dlatego powodzianie chcą do pozwu "dokoptować" jeszcze trzy poszkodowane osoby.

Rusak powiedział, że powodzianie, wśród których są przedsiębiorcy oraz mieszkańcy obu powiatów, pozwą Skarb Państw o odszkodowanie z tytułu strat poniesionych przez powódź, która była - ich zdaniem - wynikiem niedopełnienia obowiązków przez dwie instytucje - Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie i Świętokrzyski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Kielcach.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Według niego, deklarację o przystąpieniu do pozwu złożyło dotychczas ponad 60 osób, ale przystąpiła do niego na razie "mała, odważna grupa, która chce zaryzykować i przetrzeć ścieżkę tym, którzy boją się ryzyka". Rusak dodał, że inni poszkodowani mogą przystąpić do pozwu w ciągu trzech miesięcy od jego złożenia. Jego zdaniem, po pierwszym pozwie ruszy lawina kolejnych.

Według przedsiębiorcy, pozew przygotowany przez krakowską kancelarię adwokacką złożony zostanie w Sądzie Okręgowym w Tarnobrzegu być może już w czwartek.

Wójt poszkodowanej w wyniku powodzi gminy Dwikozy Marek Łukaszek poinformował, że kwestią pozwu zbiorowego zainteresowanych jest też sporo poszkodowanych rolników.

REKLAMA

Doniesienie o możliwości popełnienia podczas powodzi przestępstwa przez starostę kędzierzyńsko-kozielskiego złożyła do prokuratury grupa powodzian z Opolszczyzny. Poszkodowani przez powódź zamierzają też złożyć w tej sprawie pozew zbiorowy.

"Mieszkańcy zalanych przez Odrę dwóch ulic Koźla i jednej miejscowości w gm. Cisek chcą, by prokuratura sprawdziła, czy starosta należycie wykonał swoje obowiązki podczas ostatniej powodzi" - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka opolskiej prokuratury okręgowej Lidia Sieradzka.

Mieszkańcy, których domy zostały zalane przez wody Odry, chcą m.in. sprawdzenia, czy działania starosty były zgodne z miejscowym planem reagowania kryzysowego. Przypuszczają, że skutki powodzi były dla nich bardziej dotkliwe w wyniku działania służb ratunkowych. Ich zdaniem, zasypanie istniejącej przed powodzią przerwy w wałach i zamknięcie zapory przeciwpowodziowej dodatkowo spiętrzyło wodę wlewającą się przez przerwany w innym miejscu wał.

"W opinii mieszkańców składających pozew, na skutek tych działań powstało rozlewisko, w którym poziom wody był o ponad metr wyższy niż stan wezbranej Odry" - zaznaczyła Sieradzka.

Sprawą zajmie się Prokuratura Rejonowa w Opolu. Wcześniej - według właściwości terytorialnej - przekazano ją do placówki w Kędzierzynie-Koźlu. "Ostatecznie - ze względu na to, że tamtejsza prokuratura również znajduje się na terenie zalewowym - doniesienie rozpatrzy Opole" - wyjaśniła prokurator.

Dodała, że na obecnym etapie nie wiadomo, czy doniesienie spowoduje wszczęcie jakiegokolwiek postępowania. "Doniesienie właśnie wpłynęło do opolskiej prokuratury, na razie trudno powiedzieć, jaki będzie finał sprawy" - oceniła Sieradzka.

Według uchwalonych w grudniu ubiegłego roku przepisów, pozew zbiorowy może złożyć przynajmniej 10 osób; warunkiem jest oparcie go na jednakowej podstawie - mogą go złożyć np. osoby poszkodowane w wyniku korzystania z tego samego leku lub usług tej samej firmy. Sceptycznie do nowych przepisów podchodzą organizacje zrzeszające pracodawców.

W ocenie Pracodawców RP (d. Konfederacji Pracodawców Polskich), pozwy zbiorowe mogą doprowadzić do wzrostu liczby roszczeń, zwłaszcza konsumenckich. "Pracodawcy RP obawiają się również, że brak kroków zaradczych (przepisów regulujących możliwość obrony przed nadmiernymi roszczeniami) może przynieść skutek w postaci bankructwa firm, zwłaszcza tych mniejszych (...) Przepisy o pozwach grupowych mogą uderzyć również w przedsiębiorstwa użyteczności publicznej (np. kanalizacyjno-ściekowe), co w znacznym stopniu może się odbić na budżecie państwa" - napisano w oświadczeniu przesłanym w poniedziałek.

Z kolei dyrektor departamentu prawnego Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" mec. Katarzyna Urbańska oceniła, że wprowadzenie tej ustawy może przynieść więcej skutków niekorzystnych niż pozytywów.

"Wskazywaliśmy na negatywne aspekty funkcjonowania pozwów zbiorowych w Stanach Zjednoczonych. Cele wprowadzenia takich rozwiązań były tam szczytne, natomiast szybko okazało się, że prawo to stało się instrumentem szantażu przeciw firmom i dobrym źródłem zarobku dla kancelarii prawnych obsługujących takie pozwy" - powiedziała.

"Na szczęście w polskiej ustawie zawarto zastrzeżenie, że wynagrodzenie pełnomocnika może wynosić nie więcej niż 20 proc. kwoty zasądzonej na rzecz powoda. Ale według kodeksu adwokackiego i radcowskiego wynagrodzenie nie może być określane procentowo i ustawa jest wyjściem poza te kodeksy" - dodała.

Glibowski ocenił jednak, że pozwy zbiorowe mogą sprawdzić się w Polsce zarówno ze względu na duże zainteresowanie środowiska prawniczego, jak i społeczeństwa.

"Nie zapominajmy, że z dniem dzisiejszym zmienia się sytuacja. Obywatel, który będzie chciał pozwać duży koncern, biuro podróży czy władze publiczne z tytułu odpowiedzialności odszkodowawczej, nie będzie musiał występować samodzielnie. Będzie mógł przystąpić do grupy, w imieniu której będzie działał reprezentant. On z kolei będzie korzystał z pomocy zawodowego pełnomocnika, radcy prawnego lub adwokata. Dzięki temu pojedyncza osoba nie będzie musiała przychodzić na wszystkie rozprawy ani ponosić kosztów samodzielnie" - powiedział.

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
UE przedłuża przepisy dot. magazynowania gazu do 2027 r. Obowiązek zapełnienia magazynów przed zimą

Unia Europejska przedłuża przepisy dotyczące magazynowania gazu do 2027 roku. Państwa członkowskie mają obowiązek zapełnienia magazynów gaz przed zimą. Celem jest zapewnienie bezpieczeństwa dostaw gazu.

Kolejki do lekarzy 2025 – jak dostać się do specjalisty szybciej? Sprawdzone sposoby

Czekasz miesiącami na wizytę u specjalisty? Nie musisz! W Polsce średni czas oczekiwania w publicznej służbie zdrowia to ponad 4 miesiące, ale są legalne sposoby, by skrócić go do kilku tygodni, a nawet dni. Sprawdź, jak korzystać z wyszukiwarki NFZ, kiedy poprosić o adnotację "cito", gdzie warto jechać po krótszą kolejkę i kto ma prawo wejść do gabinetu bez czekania. To wiedza, która może oszczędzić Ci wiele nerwów.

Od odważnego eksperymentu do wzoru dla innych regionów. 8 lat Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii [WYWIAD]

Choć początek był trudny, dziś GZM to region o jednej z najbardziej zintegrowanych sieci transportowych w Polsce i rosnącym potencjale innowacyjnym. O tym, co sprawia, że 41 gmin potrafi mówić jednym głosem rozmawiamy z Kazimierzem Karolczakiem, przewodniczącym zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropoli.

Aktywny Maluch: Trwa nabór uzupełniający. Wnioski do 5 września 2025 r.

Do 5 września 2025 r. można składać wnioski w naborze uzupełniającym w programie Aktywny Maluch. Chodzi o dofinansowanie tworzenia miejsc opieki nad dziećmi do lat 3 i funkcjonowania nowoutworzonych miejsc opieki.

REKLAMA

Podatek od nieruchomości 2026 – znamy nowe maksymalne stawki. Sprawdź, ile możesz zapłacić!

Znamy już maksymalne stawki podatku od nieruchomości na 2026 rok. Wyższe limity dotyczą gruntów, budynków oraz budowli. To ważna informacja dla właścicieli nieruchomości i przedsiębiorców, którzy powinni przygotować się na możliwe podwyżki. Sprawdź szczegóły i zaplanuj swoje wydatki!

MEN odpowiada na zapowiedź protestu ZNP: podwyżki z 2024 r. przywróciły adekwatny poziom płac

Wiceminister edukacji uważa, że protesty ZNP są nieuzasadnione, bo skala podwyżek wynagrodzeń nauczycieli w 2024 roku była rekordowa i przywróciła satysfakcjonującą relację płac do warunków rynkowych. W 2024 roku nauczyciele początkujący otrzymali podwyżkę nominalną o ok. 40 proc., mianowani i dyplomowani – ok. 37 proc., co przekłada się na wzrost o tysiące złotych (od 1 894 do 2 674 zł) względem 2023 roku.

Leczenie gruźlicy wielolekoopornej – projekt nowelizacji przedłuża pilotaż do połowy 2026 roku [Projekt rozporządzenia MZ]

Resort zdrowia przedstawił projekt nowelizacji rozporządzenia dotyczący programu pilotażowego leczenia gruźlicy wielolekoopornej w warunkach ambulatoryjnych. Projekt trafił do uzgodnień i konsultacji.

"Nie wrzucaj banana do czarnego worka" - o bioodpadach, które mogą zasilać Twoją żarówkę

Dlaczego wciąż tak wielu z nas ignoruje brązowy pojemnik? Co dzieje się z obierkami po ziemniakach i jak jedna skórka z banana może oświetlić pokój przez sześć godzin? O mitach, błędach i przyszłości bioodpadów rozmawiamy z Katarzyną Gromadzką, ekspertką z firmy Bioodpady.pl.

REKLAMA

Zebranie wiejskie - ilu mieszkańców?

Zgodne z prawem są nawet konsultacje, w których wzięło udział tylko kilku mieszkańców sołectwa – o ile uchwała o konsultacjach obowiązująca na terenie gminy stanowi, że konsultacje są ważne bez względu na liczbę uczestniczących osób uprawnionych do udziału w zebraniu wiejskim.

Nierzetelność pracownika gminy a bezczynność w załatwieniu sprawy

Zwolniony przez gminę pracownik złośliwie doprowadza do bezczynności w załatwieniu sprawy? Fakt ten nie zwalnia gminy od odpowiedzialności za naruszenie terminów ustawowych, ale – po naprawieniu szkód spowodowanych przez pracownika – daje szansę na łagodniejszy wyrok sądu.

REKLAMA