"Dziennik Gazeta Prawna": Prezydenckie podwyżki
REKLAMA
Jak wynika z dociekań gazety - z 39 prezydentów największych polskich miast (powyżej 100 tys. mieszkańców), aż 32 zarabia ponad 12 tys. zł., a między 10,5 a 11,5 tys. zł - sześciu (górny limit to 12.847 zł).
REKLAMA
Jedyny, który otrzymuje miesięcznie poniżej 10 tys. zł, to prezydent Sosnowca Kazimierz Górski, wybrany po raz trzeci. Radni obcięli mu zarobki o 3200 zł. Jak powiedział "DGP" - to zemsta opozycji. Uposażenie pozostałych włodarzy wygląda tak, jakby ci nie mieli mściwej, albo przynajmniej dostatecznie silnej opozycji, podkpiwa "DGP".
Maksymalne dopuszczalne ustawą wynagrodzenie dostają także włodarze mniejszych miejscowości. Pensje rosną bez względu na dokonania. Przykład z dużych miast schodzi w dół. Od mocnego uderzenia zaczęli nową kadencję np. radni Szczytna w woj. warmińsko-mazurskim. Podnieśli pensję swojej burmistrz o ponad 2 tys. zł. Podobną podwyżkę dostał też wójt sąsiedniej gminy Wielbark.
A mówi się, że praca w samorządzie, to misja społeczna.
Czytaj także: ZPP: Ile zarobią radni>>
REKLAMA
REKLAMA