KE wzywa Polskę do recyklingu odpadów, grozi karą finansową
REKLAMA
Polska miała czas do 12 grudnia 2010 r., by poinformować KE o wdrożeniu do krajowego prawa dyrektywy ramowej w sprawie odpadów z 2008 roku. Poza Polską nie zrobiły tego: Bułgaria, Cypr, Estonia i Grecja.
REKLAMA
"Państwa członkowskie mają dwa miesiące na dostosowanie swojego prawa. Jeżeli tego nie zrobią, Komisja może skierować sprawy przeciw nim do Trybunału Sprawiedliwości UE i zwrócić się o nałożenie sankcji finansowych bez konieczności oczekiwania na wyrok trybunału" - poinformowała w czwartek KE.
Od 15 stycznia br. Komisja może zwrócić się do Trybunału o nałożenie sankcji finansowych już przy pierwszym wniesieniu sprawy.
REKLAMA
Polskie Ministerstwo Środowiska poinformowało, że trwa proces wdrażania kompleksowych rozwiązań prawnych UE do polskiego prawa. "Polsce zależy na jak najlepszym dostosowaniu prawa w tym obszarze. Gospodarka odpadami to obszar priorytetowy dla Ministerstwa Środowiska" - zaznaczyła rzeczniczka prasowa ministra Magda Sikorska.
Przypomniała, że w polskim prawie jest już zapisana większość przepisów unijnej dyrektywy. Projekt nowelizacji ustawy o odpadach, który zawiera brakujące zapisy, przeszedł już konsultacje i wkrótce wejdzie pod obrady rządu - zapowiada resort.
Dyrektywa określa ramy prawne dla unieszkodliwiania odpadów w UE: wprowadza zasadę "kto zanieczyszcza, ten płaci" oraz zobowiązuje kraje UE do recyklingu i do innych form odzysku i unieszkodliwiania odpadów.
Komisja argumentuje, że ilość odpadów w UE stale rośnie: każdego roku przybywa ich 3 miliardy ton. Dlatego KE kładzie nacisk na ponowne wykorzystanie i unieszkodliwianie odpadów w Unii, "by chronić środowisko oraz zdrowie ludzi poprzez zapobieganie szkodliwym skutkom, jakie powoduje wytwarzanie odpadów i gospodarka nimi".
Czytaj także: Za brak ustawy „śmieciowej” zapłacą wszyscy>>
REKLAMA
REKLAMA