Przychodnie dostaną więcej za podstawową opiekę nad dziećmi i emerytami
REKLAMA
Jak poinformował NFZ, podwyżka wynika z podniesienia standardów leczenia osób, które najczęściej korzystają ze świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej. NFZ szacuje, że w tym roku zmiana zasad finansowania będzie kosztowała 62 mln zł, w przyszłym - ok. 186 mln zł. Rzecznik prasowy Funduszu Andrzej Troszyński zapewnia, że do sfinansowania wydatków na ten cel wystarczą bieżące wpływy NFZ.
REKLAMA
REKLAMA
Średnia stawka podstawowa, jaką lekarz rodzinny otrzymuje za każdego pacjenta to 96 zł, zaś pielęgniarka - 26,64 zł. W przypadku osób powyżej 65. roku życia lekarze i pielęgniarki dotychczas otrzymywali stawkę przemnożoną przez 1,8. Za opiekę nad dziećmi do lat 6 stawka lekarzy była mnożona przez 1,6, a stawka pielęgniarek - przez 1,3.
Od 1 września zarówno lekarze, jak i pielęgniarki będą dostawać za te świadczenia dwukrotność stawki podstawowej. Zwiększone środki trafią do podmiotów świadczących podstawową opiekę zdrowotną - niepublicznych albo samodzielnych publicznych ZOZ-ów albo indywidualnych lub grupowych praktyk lekarskich.
Porozumienie dot. zwiększenia nakładów na opiekę nad dziećmi i emerytami podpisali w poniedziałek minister zdrowia Ewa Kopacz, prezes NFZ Jacek Paszkiewicz oraz prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) Barbara Janicka. Ta ostatnia podkreśliła, że o zwiększenie finansowania leczenia dzieci i osób starszych PPOZ zabiegało od kilku lat.
Strony podpisanego w poniedziałek porozumienia zobowiązały się do uzgodnienia zasad zadaniowego sposobu finansowania podstawowej opieki zdrowotnej w sezonie grypowym.
Roczne wydatki na podstawową opiekę zdrowotną w ostatnich trzech latach oscylują wokół kwoty 7,3 mld zł.
REKLAMA
W komunikacie przesłanym PAP po spotkaniu poinformowano ponadto, że przedstawiciele Funduszu nie będą podejmować rozmów z zarządem Federacji Porozumienie Zielonogórskie, z powodu "konfrontacyjnych i niemerytorycznych wystąpień, mających często polityczny podtekst, w sposób obraźliwy atakujących premiera, ministra zdrowia oraz NFZ".
"Wystarczy zajrzeć na stronę internetową Porozumienia Zielonogórskiego" - uzasadnił stanowisko NFZ Troszyński. "W publikowanych na stronie oświadczeniach często wprowadza się opinię publiczną w błąd, straszy pacjentów, używa dużo pejoratywnych przymiotników, a mało rzeczowych argumentów" - dodaje Troszyński.
Na stronie Porozumienia zamieszczane są m.in. informacje o działaniach FPZ, np. o wysłaniu minister zdrowia Ewie Kopacz recepty na lekarstwo poprawiające koncentrację i pamięć; w innym miejscu poinformowano o tym, że od 1 lipca utrudniony będzie dostęp do gabinetów specjalistycznych, bo "Jacek Paszkiewicz - prezes NFZ - któremu minister zdrowia Ewa Kopacz zawsze wybacza nieudolność, wprowadził w pośpiechu kolejne zarządzenie..."
Poniedziałkowe porozumienie MZ i NFZ podpisały z dawnym Wielkopolskim Porozumieniem Zielonogórskim. Na początku marca zrzeszeni tam lekarze (500 praktyk lekarskich czyli 90 proc. zapotrzebowania regionu na lekarzy rodzinnych) zdecydowali o wyjściu z Federacji Porozumienie Zielonogórskie i utworzeniu Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Bożena Janicka, prezes PPOZ, to była prezes FPZ.
REKLAMA
REKLAMA