REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dotacje dla wyższych uczelni - zmiany 2017

Subskrybuj nas na Youtube
Dotacje dla wyższych uczelni - zmiany 2017
Dotacje dla wyższych uczelni - zmiany 2017
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Minister nauki i szkolnictwa wyższego proponuje zmiany w finansowaniu uczelni, które mają wejść w życie od 1 stycznia 2017 roku. Zmiany mają wprowadzić nowy sposób podziału między uczelnie dotacji podstawowej z budżetu państwa. Zdaniem wiceminister nauki Teresy Czerwińskiej zmiany te nie nie przyczynią się do zwolnień. Przeciwnie - mają być impulsem do budowy kadry w szkołach wyższych.

REKLAMA

Do 7 listopada 2016 r. trwają konsultacje społeczne w sprawie nowego rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego, które obowiązywać ma już od początku 2017 r. Wprowadza ono nowy sposób podziału między uczelnie dotacji podstawowej z budżetu państwa. W nowym algorytmie ma być zmniejszony efekt "dziedziczenia" dotacji z roku na rok. W obecnym algorytmie nawet 65 proc. dotacji wynika z sumy ustalonej na rok poprzedni - teraz ten wskaźnik ma spaść do 50 proc. Nowy algorytm ma premiować m.in. utrzymanie na uczelni odpowiedniej relacji między liczbą studentów a liczbą kadry dydaktycznej. Poza tym dotacja powiązana byłaby też z kategorią naukową jednostki i z liczbą realizowanych tam projektów badawczych.

REKLAMA

Projekt wzbudził w niektórych środowiskach kontrowersje. Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej (KKHP) zwracał np. uwagę, że nowy algorytm może oznaczać katastrofę dla małych i średnich uczelni, bo nie zawiera okresu przejściowego, który umożliwiłby uczelniom przestawienie się na inny model konkurencji. Pojawiły się m.in. obawy, że nowy algorytm doprowadzi w niektórych szkołach wyższych do dużych spadków dotacji, a w rezultacie - do zwolnień.

Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Teresa Czerwińska w rozmowie z PAP podkreśla, że takie obawy są nieracjonalne. Zwraca uwagę, że zgodnie z nowym algorytmem mniejsze środki dostaną te uczelnie, w których liczebność kadry będzie zbyt mała w porównaniu z liczbą studentów i doktorantów. Projektowane przepisy zakładają, że na jednego wykładowcę w uczelniach ogólnoakademickich powinno przypadać nie więcej niż 11-13 studentów i doktorantów. "Jak można twierdzić, że w tej sytuacji uczelnie będą pozbywać się kadry? Algorytm działa wręcz odwrotnie - to impuls dla uczelni, by budowała wysoko wykwalifikowaną kadrę" - zauważa Czerwińska.

Według wiceminister algorytm stymuluje też uczelnie, by dbały o jakość nauczania. "Ten projekt rozporządzenia pokazuje, że poważnie traktujemy zobowiązania wobec studentów - chcemy zapewnić im dostępność kadry, laboratoria, wykładowców na wysokim poziomie" - zaznacza.

Minister jest przekonana, że studenci pozytywnie odczują zmiany przepisów. "Nie do rzadkości należała sytuacja, że student nie mógł się doprosić bezpośredniego kontaktu z wykładowcą, a proces dydaktyczny mógł przypominać +kursy korespondencyjne+. Nowe regulacje podziału dotacji sprawią, że skończy się masówka, a zacznie poważne traktowanie studenta" - ocenia.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Czerwińska uważa, że zmiany będą korzystne zarówno dla studentów studiów stacjonarnych, jak i niestacjonarnych (w algorytmie liczona jest proporcja między wykładowcami a liczbą wszystkich studentów i doktorantów). "Nie mamy powodów traktować studentów niestacjonarnych gorzej. Oni również muszą mieć dostęp do kadry i musimy zadbać o jakość kształcenia na takich na studiach. Nie może być tak, że student niestacjonarny otrzymuje od uczelni +słabszy dyplom+" - zwraca uwagę wiceminister nauki.

W związku z nowym algorytmem w mediach pojawiły się też wyliczenia, że Uniwersytet Łódzki mógłby stracić na nowych przepisach nawet 15 mln zł. W rozmowie z PAP wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego zakwestionowała te wyliczenia. "Może komuś przestawił się przecinek w obliczeniach. Na pewno nie będą to tak wysokie spadki" - zapewnia. Jak mówi, gdyby spojrzeć na dane z ubiegłego roku, spadki należy raczej liczyć w ułamkach procenta, jeśli w ogóle miałyby one miejsce w przypadku UŁ.

"Zarówno ten algorytm, jak i poprzedni, to algorytmy redystrybucyjne. A to oznacza, że przy stałej puli środków było i będzie przesunięcie – uczelnie publiczne konkurują ze sobą o środki budżetowe" - przyznaje minister.

Czerwińska wyjaśnia jednak, że w nowy algorytm wbudowany jest "bezpiecznik". "Nie pozwoli on żadnej uczelni stracić więcej niż 5 proc. dotacji w ujęciu rocznym. To granica, która zapewni stabilność finansową uczelni" - zaznacza rozmówczyni PAP. Dodaje, że osiągnięcie progu tego bezpiecznika powinno być dla uczelni poważnym ostrzeżeniem, że potrzebne są istotne zmiany.

Czerwińska uspokaja, że zgodnie z projektem budżetu - w przyszłym roku na dotacje w obszarze działalności dydaktycznej w budżecie ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego jest zarezerwowane ponad 10,2 mld zł - o 132 mln zł więcej niż w roku 2016. A to oznacza większą sumę do podziału między uczelnie.

"W ramach konsultacji nad projektem rozporządzenia otrzymaliśmy już wiele uwag od środowiska - w tym również sporo pozytywnych sygnałów. Przeanalizujemy je wnikliwie, ustosunkujemy się do nich, a następnie skierujemy rozporządzenie do podpisu" - podsumowuje wiceminister.

Projekt rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego zmieniające rozporządzenie w sprawie sposobu podziału dotacji z budżetu państwa dla uczelni publicznych i niepublicznych

Ludwika Tomala (PAP)

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Kolejki do lekarzy 2025 – jak dostać się do specjalisty szybciej? Sprawdzone sposoby

Czekasz miesiącami na wizytę u specjalisty? Nie musisz! W Polsce średni czas oczekiwania w publicznej służbie zdrowia to ponad 4 miesiące, ale są legalne sposoby, by skrócić go do kilku tygodni, a nawet dni. Sprawdź, jak korzystać z wyszukiwarki NFZ, kiedy poprosić o adnotację "cito", gdzie warto jechać po krótszą kolejkę i kto ma prawo wejść do gabinetu bez czekania. To wiedza, która może oszczędzić Ci wiele nerwów.

Od odważnego eksperymentu do wzoru dla innych regionów. 8 lat Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii [WYWIAD]

Choć początek był trudny, dziś GZM to region o jednej z najbardziej zintegrowanych sieci transportowych w Polsce i rosnącym potencjale innowacyjnym. O tym, co sprawia, że 41 gmin potrafi mówić jednym głosem rozmawiamy z Kazimierzem Karolczakiem, przewodniczącym zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropoli.

Aktywny Maluch: Trwa nabór uzupełniający. Wnioski do 5 września 2025 r.

Do 5 września 2025 r. można składać wnioski w naborze uzupełniającym w programie Aktywny Maluch. Chodzi o dofinansowanie tworzenia miejsc opieki nad dziećmi do lat 3 i funkcjonowania nowoutworzonych miejsc opieki.

Podatek od nieruchomości 2026 – znamy nowe maksymalne stawki. Sprawdź, ile możesz zapłacić!

Znamy już maksymalne stawki podatku od nieruchomości na 2026 rok. Wyższe limity dotyczą gruntów, budynków oraz budowli. To ważna informacja dla właścicieli nieruchomości i przedsiębiorców, którzy powinni przygotować się na możliwe podwyżki. Sprawdź szczegóły i zaplanuj swoje wydatki!

REKLAMA

MEN odpowiada na zapowiedź protestu ZNP: podwyżki z 2024 r. przywróciły adekwatny poziom płac

Wiceminister edukacji uważa, że protesty ZNP są nieuzasadnione, bo skala podwyżek wynagrodzeń nauczycieli w 2024 roku była rekordowa i przywróciła satysfakcjonującą relację płac do warunków rynkowych. W 2024 roku nauczyciele początkujący otrzymali podwyżkę nominalną o ok. 40 proc., mianowani i dyplomowani – ok. 37 proc., co przekłada się na wzrost o tysiące złotych (od 1 894 do 2 674 zł) względem 2023 roku.

Leczenie gruźlicy wielolekoopornej – projekt nowelizacji przedłuża pilotaż do połowy 2026 roku [Projekt rozporządzenia MZ]

Resort zdrowia przedstawił projekt nowelizacji rozporządzenia dotyczący programu pilotażowego leczenia gruźlicy wielolekoopornej w warunkach ambulatoryjnych. Projekt trafił do uzgodnień i konsultacji.

"Nie wrzucaj banana do czarnego worka" - o bioodpadach, które mogą zasilać Twoją żarówkę

Dlaczego wciąż tak wielu z nas ignoruje brązowy pojemnik? Co dzieje się z obierkami po ziemniakach i jak jedna skórka z banana może oświetlić pokój przez sześć godzin? O mitach, błędach i przyszłości bioodpadów rozmawiamy z Katarzyną Gromadzką, ekspertką z firmy Bioodpady.pl.

Zebranie wiejskie - ilu mieszkańców?

Zgodne z prawem są nawet konsultacje, w których wzięło udział tylko kilku mieszkańców sołectwa – o ile uchwała o konsultacjach obowiązująca na terenie gminy stanowi, że konsultacje są ważne bez względu na liczbę uczestniczących osób uprawnionych do udziału w zebraniu wiejskim.

REKLAMA

Nierzetelność pracownika gminy a bezczynność w załatwieniu sprawy

Zwolniony przez gminę pracownik złośliwie doprowadza do bezczynności w załatwieniu sprawy? Fakt ten nie zwalnia gminy od odpowiedzialności za naruszenie terminów ustawowych, ale – po naprawieniu szkód spowodowanych przez pracownika – daje szansę na łagodniejszy wyrok sądu.

Społeczni opiekunowie zabytków – cisi partnerzy systemu ochrony dziedzictwa

W ustawie istnieją od lat, ale często traktowani są jako margines. Tymczasem dziś, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, potrzebujemy ich obecności. Społeczni opiekunowie zabytków mogą być realnym wsparciem państwowego systemu ochrony dziedzictwa – jeśli tylko będą traktowani na poważnie.

REKLAMA