Ustawa antyodorowa wyeliminuje uciążliwe zapachy
REKLAMA
REKLAMA
Prezydent Siemianowic Śląskich Rafał Piech przekazał w środę ministrowi środowiska Henrykowi Kowalczykowi petycję i podpisy 7 tys. mieszkańców, domagających się przyspieszenia prac nad tzw. ustawą antyodorową – podał rzecznik siemianowickiego magistratu.
REKLAMA
REKLAMA
Ustawa ma dać samorządowcom narzędzia służące eliminowaniu uciążliwych zapachów, generowanych przez zakłady przemysłowe czy punkty zagospodarowania odpadów. Odbierając petycję minister Kowalczyk ocenił, że dostarczone mu podpisy są dla niego dodatkowym wsparciem w przygotowywaniu zmian w Ustawie o odpadach.
Akcję zbierania podpisów pod adresowaną do rządu i parlamentarzystów petycją w tej sprawie zainicjował 25 kwietnia samorząd Siemianowic Śląskich, gdzie wcześniej doszło do kolejnego już pożaru w zakładzie recyklingu odpadów. Mieszkańcy od dawna skarżą się także na uciążliwe zapachy, których źródłem jest składowisko. Później przyłączyli się do niej samorządowcy i mieszkańcy okolicznych miast Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, m.in. Rudy Śląskiej i Tychów.
Minister środowiska powiedział, że dostarczona mu petycja i podpisy są dla niego dodatkowym wsparciem w przygotowywaniu zmian w Ustawie o odpadach. „Są oczywiście, i pewnie będą, krytycy tej ustawy, zaostrzenia przepisów dotyczących gospodarki odpadami, uszczelnienia tego systemu” - mówił.
„7 tys. podpisów zwykłych mieszkańców, którzy oczekują właśnie zmiany tych przepisów, jest dla mnie niezwykle istotne. To jest argument, którego będę używał zarówno w pracach rządowych nad tą ustawą, jak i w pracach parlamentarnych” - dodał Kowalczyk.
Zobacz: Środowisko
Prezydent Piech w imieniu własnym oraz innych miast i gmin GZM przekazał ministrowi także listę z propozycjami konkretnych rozwiązań, które mogłyby się znaleźć w nowym prawie dotyczącym ochrony środowiska.
REKLAMA
Jak zaznaczył rzecznik Urzędu Miasta w Siemianowicach Piotr Kochanek, wiele spośród tych rozwiązań pokrywa się z już wprowadzonymi przez resort środowiska zmianami. Dla mieszkańców Siemianowic kluczowy jest zapis, dotyczący możliwości prowadzenia segregacji odpadów wyłącznie w budynkach zamkniętych. Został on zaaprobowany przez ministra środowiska i – zgodnie z jego zapewnieniem – zostanie włączony do przygotowywanego przez ministerstwo projektu odnośnej ustawy – podał rzecznik.
Przekazany szefowi resortu środowiska apel dotyczy "podjęcia działań związanych z wdrożeniem procedur, które pozwolą na szybkie opracowanie na szczeblu centralnym odpowiednich regulacji prawnych wyposażających jednostki samorządu terytorialnego w odpowiednie instrumenty i środki prawne, pozwalające na skuteczną walkę z uciążliwościami zapachowymi".
Autorzy petycji oceniają, że bez wsparcia organów centralnych miasta są praktycznie bezsilne w walce z nimi. "Gmina ma ograniczone możliwości działania, a wręcz można stwierdzić, iż praktycznie nie może nic zrobić w wyeliminowaniu tego typu zjawisk" – napisano.
Pod koniec mają minister Kowalczyk zapowiedział, że MŚ przedstawi projekty rozwiązań, które ukrócą nielegalne składowanie odpadów i pozbywanie się ich. Firmy śmieciowe - jak poinformował Kowalczyk - będą musiały np. uiszczać kaucje gwarancyjne. Pomysł wprowadzenia takiego rozwiązania rozważany jest w ministerstwie od kilku miesięcy. Gwarancje mają przeciwdziałać wyrzucaniu śmieci byle gdzie przez firmy zajmujące się zagospodarowaniem odpadów.
Kowalczyk zapowiedział ponadto wprowadzenie obowiązkowego monitoringu na składowiskach odpadów. Skrócony będzie też okres, z trzech lat do jednego roku, przez który firmy będą mogły składować śmieci na wysypiskach. (PAP)
autorzy: Krzysztof Konopka, Marek Błoński
REKLAMA
REKLAMA