REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Prawo samorządowe wymaga zmian

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Prawo samorządowe wymaga zmian/ fot. Shutterstock
Prawo samorządowe wymaga zmian/ fot. Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Przepisy prawa urzędniczego wymagają zmian, a także ujednolicenia - wywiad z Jolantą Itrich-Drabarek, dyrektorem Centrum Studiów Samorządu Terytorialnego i Rozwoju Lokalnego Uniwersytetu Warszawskiego, byłym członkiem rady Służby Cywilnej.

Ostatnio wiele się mówi o wprowadzeniu dwukadencyjności dla samorządowców. Co pani sądzi o tym pomyśle?

REKLAMA

REKLAMA

Każda zmiana może być uzasadniona, jeśli jest wynikiem rozwoju społecznego, sumą dotychczasowych doświadczeń i głębokiego dyskursu publicznego. Dwukadencyjność ma swoje zalety i wady. Do zalet zaliczyć należy wymianę elit rządzących, świeże, nowe spojrzenie na zarządzanie gminą, powiatem czy województwem, traktowanie pracy w samorządzie jako służby publicznej, która jest wyróżnieniem przyznanym na określony czas. Wydaje się jednak, że wady przewyższają zalety. Nie należy zapominać o etymologii pojęcia „samorząd” – jak sama nazwa wskazuje, to mieszkańcy powinni i mają prawo decydować o tym, czy, kogo i na jak długo chcą wybierać na stanowisko wójta, burmistrza czy prezydenta. Ograniczenie do dwukadencyjności jest formą ograniczenia demokracji i praw wyborczych. Włodarze, którzy wiedzą, że ich kadencja nieodwracalnie zmierza ku końcowi, mogą mieć również pokusę „załatwienia” na odejście spraw, które będą leżeć w ich interesie, interesie ich rodzin, znajomych, wreszcie grup interesów, a nie w interesie wspólnoty lokalnej.

Rozumiem, że wprowadzenie takiej zasady z mocą wsteczną dla samorządowców, którzy mają już za sobą dwie kadencje, tym bardziej nie znajdzie uznania w pani oczach?

Prawo nie działa wstecz, więc ten pomysł należy uznać za nietrafiony i szkodliwy.

REKLAMA

Kukiz’15 chce zlikwidować w samorządach stanowiska asystentów i doradców. Czy gabinety są potrzebne włodarzom?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Stanowiska asystentów i doradców pojawiły się w jednostkach samorządu terytorialnego wraz z 2008 r., czyli nową ustawą o pracownikach samorządowych. Powstały na wzór gabinetów politycznych, funkcjonujących w administracji rządowej od 1994 r. I pewnie wydawało się ówczesnym rządzącym, że takie samo rozwiązanie będzie odpowiednie dla JST. Tymczasem problemem w JST nie są stanowiska asystentów i doradców, bo można przyjąć, że wsparcie polityczne jest potrzebne organom wykonawczym. Problemem jest brak systemowych rozwiązań w tym zakresie. Takiego więc wyławiania jakiegoś problemu z prawa urzędniczego nie uważam za dobre rozwiązanie. Powtarzam, potrzebne jest rozwiązanie systemowe.

Czyli co konkretnie?

Całe prawo urzędnicze jest do zmiany i ujednolicenia. Zasady konkursowe dla urzędników trzeba uszczelnić i wprowadzić na każdym szczeblu. Obecnie przecież nie ma naborów otwartych w tych instytucjach, do których stosuje się przepisy ustawy z 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych. System wynagradzania powinien być bardziej motywacyjny. Zasady oceniania pracowników budżetówki też należy uprościć i wprowadzić przejrzyste kryteria. Trzeba zadbać o karierę każdego urzędnika. Obecnie na co nie spojrzymy, wymaga zmian.

Zatrudnianie zwykłych pracowników samorządów również pozostawia wiele do życzenia. Procedury konkursowe są często pomijane lub łamane. Wskazywała na to np. Najwyższa Izba Kontroli. Czy jest sposób, by zapobiec takim nadużyciom?

Zastanówmy się, jak modelowo powinno wyglądać zatrudnianie w administracji – czy to samorządowej, czy rządowej. Modelowo to znaczy, że wyłaniani są najlepsi, legitymujący się wiedzą, umiejętnościami i doświadczeniem odpowiednim do stanowiska. Czyli zgodnie z zasadą równych szans, równego dostępu i zasadą konkurencyjności. Niestety, w Polsce nie udało się osiągnąć takiego stanu rzeczy.

Zobacz serwis: Zadania

Pracownicy samorządowi narzekają też, że nie są w stanie awansować i pracują na jednym stanowisku przez 20 lub więcej lat. Co w tym zakresie powinno się zmienić?

Cały model prawa urzędniczego. Gdyby w JST działała służba cywilna, a pracodawca dbał o ścieżkę kariery pracownika samorządowego, to nie dochodziłoby do takich sytuacji.

A co należy zrobić z trzynastkami? W najbliższych dniach znów popłyną na nie miliardy złotych. Po co wciąż zachowany jest ten niemotywujący składnik wynagrodzenia?

Nie jestem zwolennikiem likwidacji dodatkowego wynagrodzenia. Proszę pamiętać, że płace w administracji rządowej czy samorządowej są niższe od płac w sektorze prywatnym. Czy to ma oznaczać, że o pracę w administracji mają się ubiegać jedynie osoby, które nie mogą jej znaleźć w sektorze prywatnym? Dodatkowe wynagrodzenie jest jednym z ważnych czynników powodujących przyciąganie dobrze przygotowanej kadry do pracy w sektorze publicznym.

W pani badaniach pracownicy samorządowi deklarowali, że chcieliby działać na wzór korpusu służby cywilnej. Czy to dla nich dobry wzorzec?

Tak, nie ma lepszego. Ostatnio na Uniwersytecie Warszawskim organizowaliśmy wraz z krakowskim Uniwersytetem Ekonomicznym międzynarodowe sympozjum poświęcone dwudziestu latom istnienia służby cywilnej w Polsce. Przyjechali do nas badacze administracji z USA i Europy, a ich konkluzja była zaskakująca. Okazało się, że pomimo wielkich reform, jakie przeszła służba cywilna od lat 90. XX wieku w wielu państwach, pomimo wprowadzenia urynkowienia, partycypacji czy deregulacji, niewiele się zmieniło i administracja funkcjonuje tak, jak funkcjonowała. Czyli stare, dobre fundamenty, na których opiera się służba cywilna, takie jak neutralność polityczna, bezstronność, misja służby publicznej czy profesjonalizm, przetrwały i okazały się potrzebne dla prawidłowego funkcjonowania państwa.

W służbie cywilnej od roku nie ma konkursów na stanowiska dyrektorskie. Pojawiają się propozycje, aby ten wzorzec przenieść na grunt samorządowy. Popiera pani takie rozwiązanie?

Jestem jego przeciwnikiem. Rozumiem, że można dyskutować o tym, które stanowiska w administracji mają charakter polityczny, a które nie. I nawet jeżeli w praktyce rządzący przyjęli założenie, że stanowiska kierownicze mają charakter polityczny, to nie wyklucza to poglądu, iż powinny znaleźć się na nich osoby posiadające wiedzę, umiejętności i wykształcenie. A o tym ostatecznie rozstrzyga konkurs.

Czy powinien powstać kodeks urzędniczy lub ustawa o służbie publicznej?

Prawo urzędnicze w Polsce wymaga niewątpliwie uporządkowania, ale powinno to się odbyć z dala od bieżącej walki politycznej. Projekt służby publicznej wymaga kohabitacji wszystkich poważnych graczy sceny politycznej, gdyż dotyczy podstaw prawidłowego funkcjonowania państwa. Jeżeli nie jest to możliwe, to przynajmniej można by było pokusić się o jeden dla całej administracji kodeks etyczny. Takie rozwiązanie postulowali przedstawiciele badanych przez mój zespół jednostek samorządowych. ⒸⓅ

Jolanta Itrich-Drabarek, dyrektor Centrum Studiów Samorządu Terytorialnego i Rozwoju Lokalnego Uniwersytetu Warszawskiego, były członek rady Służby Cywilnej

Rozmawiał Artur Radwan

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
HPV: szczepienia obowiązkowe od 2027 roku. Ministerstwo Zdrowia wprowadza nowe przepisy

Szczepienia przeciw wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV) staną się obowiązkowe dla dzieci od 9. do 15. roku życia. Nowe przepisy mają na celu skuteczniejsze zapobieganie nowotworom wywoływanym przez HPV – w tym rakowi szyjki macicy.

Forum Rynku Zdrowia 2025: Prof. Czauderna apeluje o wzrost składki zdrowotnej. Minister zdrowia: tego się nie da już spiąć

Podczas XXI Forum Rynku Zdrowia w Warszawie doradca społeczny prezydenta, prof. Piotr Czauderna, wezwał do rozpoczęcia poważnej debaty o wzroście składki zdrowotnej. Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda przyznała, że mimo rosnących kosztów ochrony zdrowia, rząd nie planuje podwyżki składki.

Rząd: w dwa lata na budowanie populacyjnej odporności wydamy prawie 34 mld zł

Łącznie przez dwa najbliższe lata wydanych zostanie prawie 34 mld zł, aby budować populacyjną odporność dla całej Polski na najbardziej trudne wydarzenia - poinformował w poniedziałek minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński.

Czekał w SOR na lekarza 3 godziny i 5 minut. Był sam w poczekalni. Lekarz spał? Lekarz operował innego pacjenta? Lekarz był na innym oddziale?

Internauta opisał pobyt na SOR w Przemyślu. W poczekalni nie było nikogo. Pomimo to wyznaczono mu 3 h (i 5 minut) oczekiwania. W rozmowie o tym zdarzeniu inni internauci żartowali, aby autor historii okazał zrozumienie dla lekarzy pracujących na 4 etatach i nie mogących oderwać się dla niego od szczytnych obowiązków. Złośliwi pisali z sarkazmem: 1) "Nie wstyd Ci, myślisz, że dla Ciebie pielęgniarka zbudzi lekarza" 2. "w takim razie gdzie informacja że "pacjenci w stanie nie zagrażającym życiu nie będą przyjmowani w trakcie snu lekarza?" 3) "chłopie naprawdę myślisz że pielęgniarka przyjdzie i powie "lekarz śpi musi Pan czekać". Przecież to otwarta droga do złożenia skargi do rzecznika praw pacjenta".

REKLAMA

Petycje: Podwyżka zasiłku pielęgnacyjnego, ale tylko dla osób starszych i bez emerytury

Wiadomo, że zasiłek pielęgnacyjny (215,84 zł) nie będzie podwyższony do 2028 r. Pojawił się postulat podwyżki tylnymi drzwiami poprzez zrównanie wysokości tego zasiłku z dodatkiem pielęgnacyjnym (w 2025 r. 348,22 zł). Różnica między tymi zasiłkami wynosi 132,38 zł. I tyle zyskałyby osoby w wieku 75+, gdyby pomysł zrównania dwóch świadczeń został wprowadzony. Byłaby to podwyżka nie dla wszystkich beneficjentów zasiłku pielęgnacyjnego, a tylko bardzo wąskiego grona osób. No bo ile jest 75-latków bez prawa do emerytury i renty? To niszowe sytuacje. Zazwyczaj osoba w wieku 75+ ma emeryturę albo rentę. Otrzymuje wtedy dodatek pielęgnacyjny. Ale są osoby, które w wieku 75 lat nie mają prawa do emerytury i renty. Bardzo rzadko, ale są takie osoby. I dla nich jest adresowany pomysł, aby ich zasiłek pielęgnacyjny był podniesiony do dodatku pielęgnacyjnego.

Rok 2026 jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy muszą wybierać i uważać na naruszenie dyscypliny finansów publicznych

Rok 2026 może być jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy czekają bardzo trudne wybory. Nawet działania podjęte w dobrej wierze mogą zostać uznane za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jak JST mogą się zabezpieczyć?

Pomarańczowe worki na nową frakcję. Gdzie się pojawiają i co do nich wrzucać?

Niektóre gminy decydują się na wprowadzenie pomarańczowych worków na określone odpady. Czy pojawią się one wszędzie? Co powinno się w nich znaleźć? Rozwiewamy wątpliwości.

Tu rodzi się ekologiczna świadomość. "W Punkcie zwrotnym nie straszymy dzieci kryzysem klimatycznym" [WYWIAD]

O innowacyjnym centrum ekologii Punkt Zwrotnym, o tym, jak nauka dbania o środowisko może być zabawą i dlaczego edukacja ekologiczna najmłodszych jest kluczowa rozmawiamy z Małgorzatą Żmijską, Prezeską Fundacji Mamy Projekt.

REKLAMA

WZON. To coś nie tak. Niewidoma nie dostała świadczenia wspierającego. Tylko 61 punkty

List czytelniczki - otrzymała tylko 61 punkty dla osoby niepełnosprawnej ze znacznym stopniem niepełnosprawności i stałym orzeczeniem (niewidoma). Efekt? Bez świadczeń pielęgnacyjnego i wspierającego.

Luka w budżecie NFZ w 2025 r. wynosi 14 mld zł, wpływy ze składki zdrowotnej niższe o 3,5 mld. Luka w 2026 r. może sięgnąć 23 mld zł

NFZ odnotował niższe niż zakładano wpływy ze składki zdrowotnej – o 3,5 mld zł mniej w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku. Eksperci alarmują, że problemy finansowe mogą zagrozić realizacji świadczeń medycznych w niektórych regionach, a w 2026 roku luka w budżecie Funduszu może wzrosnąć do 23 mld zł.

REKLAMA