Czy nowoczesna technologia, może pomóc światu w walce z koronawirusem?
REKLAMA
REKLAMA
Miliony kamer CCTV, na lotniskach, w metrze i przestrzeni publicznej śledzą 24 godziny na dobę większość Społeczeństwa. Istnieje i działa technologia zdolna do rozpoznawania nie tylko twarzy, ale również emocji.
REKLAMA
Funkcjonariusze policji, przemierzają ulice, wyposażeni w okulary identyfikujące tożsamość napotkanych obywateli, wspierani przez autonomiczne pojazdy, patrolujące każdy najciemniejszy nawet zaułek naszego miasta.
Polecamy: Tarcza antykryzysowa – Samorząd i administracja. Pakiet e-booków
Zdalna identyfikacja osób, których temperatura ciała przekraczającą 38 stopni i natychmiastowy alert do stosownych służb i osób znajdujących się w pobliżu z informacją o potencjalnym zarażonym.
Śledzenie m.in. położenia każdej osoby, która ma telefon komórkowy w kieszeni z dokładnością do paru metrów.
Czy ta technologia, może pomóc światu w walce z epidemią wirusa SARS-CoV-2, wywołującego COVID-19, czyli tzw. koronawirusa i innymi wirusami przyszłości?
Przykład rozwiniętych państwa Dalekiego Wschodu pokazuje, że:
- kojarzenie danych z różnych źródeł przy pomocy Big Data i zaawansowanych algorytmów,
- sprawne śledzenie chorych osób przy pomocy danych z telefonii komórkowej, z transakcji bezgotówkowych i z systemu monitoringu,
- testowanie wszystkich osób, które miały lub mogły mieć kontakt z chorymi oraz osób z objawami charakterystycznymi dla COVID -19
- monitorowanie położenia i stanu zdrowia powyższych osób,
pomagają odzyskać kontrolę nad sytuacją i zwalczać skutecznie epidemię korona wirusa. Tym samym z pewnością może się przyczynić do ratowania naszego zdrowia, a nawet życia.
Jednocześnie niewątpliwie technologie te stanowią zagrożenie dla naszych praw i wolności.
Tak jak pisałem w artykule: „Czy przepisy RODO utrudniają walkę z epidemią koronawirusa?”, osobiście uważam, że można, nawet trzeba kosztem słabszej ochrony naszej prywatności walczyć skutecznie z epidemią korona wirusa. Ale:
- środki te jednak muszą być adekwatne,
- osłabienie naszego prawa do prywatności musi być jak najmniejsze,
- cały ten proces musi podlegać kontroli organów stających na straży naszych praw i wolności,
- po zakończeniu epidemii nasze prawa i wolności muszą być chronione nie mniej niż przed epidemią,
- po zakończeniu epidemii warto rozważyć co jest dla nas korzystne i może być dopuszczone na gruncie RODO a co jest tylko niedopuszczalnym naruszeniem przez Państwo lub podmioty prywatne naszej prywatności,
- pełna wiedza Państwa o obywatelu, do niczego Państwu nie jest potrzebna, a taki stan jest szkodliwy dla obywateli i rodzi wiele niebezpieczeństw.
Tym samym, co prawda epidemia usprawiedliwia chwilowe osłabienie ochrony naszych praw i wolności, ale nie usprawiedliwia łamania naszych praw i wolności. Nie wszystkie działania można bowiem usprawiedliwić interesem publicznym.
Dane osobowe nazywane są „ropą naftową XXI wieku” lub „walutą XXI wieku”, dlatego nasze dane są cenne i coraz cenniejsze. Dlatego Państwa i firmy wiedzieć o nas wszystko. Na szczęście, takie regulacje jak RODO stoją na straży naszych praw i wolności. Nie pozwólmy się ich pozbawić pod pretekstem walki z epidemią lub innymi kryzysami. Nasz dane muszą być bezpieczne i pod naszą kontrolą.
REKLAMA
REKLAMA