Smart cities – mrzonka czy realna perspektywa
REKLAMA
REKLAMA
Usprawnianie życia w miastach ma już obecnie duże znaczenie, które z czasem jeszcze będzie rosło. Około 70% obywateli Unii Europejskiej to mieszkańcy terenów zurbanizowanych. Ten wskaźnik z czasem będzie jeszcze wyższy. Upowszechnia się także nowoczesna technologia. Dziedziny, w których można wdrożyć szczególnie dużo inteligentnych rozwiązań dla miast, to turystyka, energetyka, transport publiczny, administracja oraz gospodarka komunalna.
REKLAMA
Inteligentne miasta często rozumiane są jako miejsca, na terenie których następuje splot trzech współgrających ze sobą czynników: wdrażanie inteligentnych systemów, wdrażanie inteligentnych technologii, a także wykorzystanie kreatywności i innowacyjności mieszkańców.
Przyjrzyjmy się w tym momencie bliżej, jakie nowoczesne rozwiązania proponują nam autorzy koncepcji smart city.
Zobacz również: Promocja miejsc oczami turystów
Komunikacja machine to machine
Ten kierunek technologiczny opiera się na bezprzewodowej komunikacji między urządzeniami technicznymi. Formą docelową systemu jest połączenie wszystkich urządzeń tego typu w jeden system infrastrukturalny.
REKLAMA
Dzięki włączeniu się do sieci możliwe ma być pozyskiwanie danych z innych obiektów, ich analiza oraz podejmowanie możliwie optymalnej decyzji. Rozwiązania takie możliwe są do wdrożenia na przykład w obszarze zdalnego sterowania oświetleniem miejskim, którego działanie uwarunkowane jest porą dnia czy też natężeniem ruchu ulicznego.
Pomysły tego typu wcielono w Gdańsku. W tym to mieście zainstalowano inteligentny system sterowania oświetleniem CPA NET. Dzięki możliwości wykorzystania internetowego systemu sterowania możliwe stało się włączanie, wyłączanie oraz regulowanie mocy poszczególnych układów latarni przez administratora. Szacunki wskazują, że inwestycja ta przyniosła oszczędności ok. 250 tys. zł rocznie.
Inteligentne systemy transportowe
Głównym zastosowaniem tego rozwiązania jest optymalizacja ruchu ulicznego. Mieszkańcy w sposób szybki i wygodny pozyskiwaliby możliwość otrzymywania wiedzy na temat utrudnień na ulicach. Integracja sprzętów elektronicznych zarówno tych publicznych, jak i należących do osób prywatnych pozwoliłaby na szybką informację o sytuacji w mieście i błyskawiczne przekazanie wiadomości w tym zakresie do prywatnego użytkownika.
Czujniki i beacony
Według prognoz, coraz powszechniejsze mają stać się również czujniki. Ułatwią one życie w prywatnych domach i mieszkaniach dzięki możliwości dostosowywania pracy urządzeń domowych do natężenia światła i temperatury. W sferze publicznej z kolei sensory mogą odgrywać rolę informatorów o wolnych miejscach do parkowania, źródeł informacji do odpowiedniego sterowania oświetleniem publicznym, jak i do informacji o aktach wandalizmu na terenie miasta.
REKLAMA
Beacony to niewielkie kosteczki, które wyposażone są w nadajniki. Komunikują się one ze sprzętem elektronicznym użytkowników, przekazując różne informacje. Zastosowanie tej technologii jest różnorodne – od ułatwienia mobilnych płatności przez nawigację po pomoc w odnajdowaniu zagubionych obiektów w mieście.
Beacony to także cenne źródło informacji dla przedsiębiorców o naszych zachowaniach konsumenckich. Dzięki nim sprzedawcy poznają nasze zwyczaje i mają możliwość stworzenia sprofilowanej oferty.
Jest to technologia, która zawitała już do Polski. Wspomniane rozwiązania techniczne odgrywają rolę pomocniczą w muzeach, dostarczając gościom informacji. Można znaleźć je przykładowo w Muzeum Neonów w Warszawie oraz w Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie.
Komunikacja prywatna i transport publiczny
Te rozwiązania nie stanowią jednak najbardziej futurystycznych wizji, jakie malują przed nami eksperci. Według nich, możliwe jest w ciągu kilku lat pojawienie się samochodów, które nie będą prowadzone przez kierowców. To z kolei powinno być przyczynkiem do rozwoju inteligentnych form komunikacji, takich jak vehicle–vehicle oraz vehicle–infrastructure. Według niektórych, również drony przejmą rolę dotychczasowych firm kurierskich i służyć będą do przesyłania paczek dla klientów.
WAŻNE
Szacuje się, że w Polsce już na koniec 2015 roku 60% osób posiadać będzie smartfony. Połowa z nich będzie korzystać z aplikacji mobilnych.
Innym problemem, który przynajmniej częściowo może zostać rozwiązany dzięki postępowi technicznemu, jest gwałtownie przyrastająca liczba samochodów prywatnych. Od wejścia Polski do Unii Europejskiej podwoiła się liczba pojazdów na krajowych drogach, zaś wskaźnik ich liczby w przeliczeniu na jednego mieszkańca przekroczył średnią UE. Skutkiem są korki uliczne, problemy z miejscem do parkowania oraz zanieczyszczenie środowiska. To właśnie te obszary stanowią o komforcie życia w określonym ośrodku miejskim, jak również o jego konkurencyjności biznesowej, a nowoczesne rozwiązania mogą stanowić w tym zakresie znaczące wsparcie.
Postęp techniczny to także szansa na wzrost dochodów miast. Jako przykład posłużyć mogą opłaty za parkowanie. Jak pokazują dane, wielkość miasta zarówno pod względem liczby mieszkańców, jak i powierzchni nie jest skorelowana z dochodami z tego tytułu. Przykładowo, do budżetu Warszawy liczącej 1,7 mln mieszkańców oraz Krakowa liczącego 760 tys. mieszkańców trafiają podobne kwoty (odpowiednio 45 mln zł i 42 mln zł). Z kolei większy od Szczecina Gdańsk odnotowuje przychody na dużo niższym poziomie (4 mln zł, wobec 25 mln zł). Znacznie bardziej z dochodami z opłat za parkowanie koreluje liczba miejsc parkingowych oraz atrakcyjność biznesowo-turystyczna. O nich z kolei decyduje także rozwój systemu płatności mobilnych. Pomagają one w obniżeniu kosztów poboru opłat, wpływają na zwiększenie dochodów z tego tytułu dzięki ułatwieniu dokonywania płatności.
O tym, jak duże jest pole do rozwoju tego obszaru, świadczy fakt, że w większości miast ilość płatności mobilnych we wszystkich nie przekracza 10%.
Trudna do przecenienia jest także możliwość poszerzania zakresu kompetencji cyfrowych w społeczeństwie.
Jak pokazują badania analityków Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, ważnym czynnikiem zwiększającym ryzyko przejazdu pasażera „na gapę” jest brak łatwego dostępu do różnych form uregulowania zapłaty za tę usługę. Zgodnie z nimi, zaledwie 7% osób zawsze bezwarunkowo podejmuje decyzję o jeździe bez biletu. Aż 63% robi to sporadycznie, czego ważnym powodem jest brak automatów biletowych (37% wskazań). Straty samej stolicy z tytułu unikania odpłatności za przejazd transportem publicznym to około 80 mln zł rocznie. Z kolei we Wrocławiu po upowszechnieniu nowoczesnych rozwiązań przychody udało się zwiększyć o 20%.
Inteligentne polskie miasta
Choć w międzynarodowych rankingach, które oceniają poziom innowacyjności, Polska zwykle nie wypada dobrze, to jednak niektóre polskie miasta na stałe się w nich zadomowiły. Jak pokazuje klasyfikacja European Smart Cities 2014 przygotowana przez Vienna University of Technology, do tych najwyżej sklasyfikowanych należą Rzeszów i Szczecin (odpowiednio 55. i 56. miejsce). Uwagę zwrócono także na osiągnięcia Bydgoszczy, Białegostoku, Suwałk i Kielc. Również w Toruniu i Łodzi mają miejsce zauważalne działania w tym obszarze – miasta te rozpoczęły wdrażanie systemu inteligentnego oświetlenia miejskiego.
W przypadku wielu miast jednak wciąż widać brak zainteresowania tematem. A szkoda, gdyż potencjalne korzyści dotyczące zarówno sfery społecznej, jak i ekonomicznej mogą mieć bardzo szeroki zasięg. Wydaje się zatem, że obecnie to coraz bardziej nie brak dostępu do rozwiązań technologicznych, lecz mentalność osób odpowiedzialnych za zarządzanie miastami jest barierą dla rozwoju.
RAFAŁ OSIŃSKI
Autor jest ekonomistą specjalizującym się w tematyce finansów samorządowych
Polecamy serwis: Rozwój i promocja
REKLAMA
REKLAMA