REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zasiedzenie przez Skarb Państwa zamku w Wiśniczu - studium przypadku

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Zasiedzenie przez Skarb Państwa zamku w Wiśniczu - studium przypadku./ fot. Fotolia
Zasiedzenie przez Skarb Państwa zamku w Wiśniczu - studium przypadku./ fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Sąd Okręgowy w Tarnowie wyrokiem z dnia 24 stycznia 2019 r. w sprawie o sygnaturze I Ca 423/18 podtrzymał orzeczenie Sądu Rejonowego w Bochni uznając, iż Skarb Państwa nabył własność zamku w Wiśniczu przez zasiedzenie. Skarb Państwa od lat toczył o zamek spór ze Zjednoczeniem Rodowym Książąt Lubomirskich („Zjednoczenie”). I choć Zjednoczenie zapowiada chęć złożenia skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego, to wyrok sądu drugiej instancji jest prawomocny, a rozstrzygnięcie potwierdza, iż władanie cudzą nieruchomością przez Skarb Państwa, uzyskane w ramach sprawowania władztwa publicznego jak najbardziej może być posiadaniem samoistnym prowadzącym do zasiedzenia.

Historia zamku w Wiśniczu

Historia zamku w Wiśniczu jest bogata: zamek został ufundowany w czternastym wieku, a w szesnastym wieku został nabyty przez pierwszych właścicieli z rodu Lubomirskich. Przez stulecia zmieniał właścicieli, jednak w latach trzydziestych XX wieku stanowił własność już własność Zjednoczenia (w 20/22 częściach) i osoby fizycznej z rodu Lubomirskich (w 2/22) -na podstawie umów sprzedaży z 1906 i 1901 roku. Już w międzywojniu zamek wymagał generalnego remontu (z powodu ogromnego pożaru, który strawił część dachu w 1831 roku, po którym nie było napraw), który jednak nie został wówczas dokonany. Zamek już wtedy stał pusty, choć były na nim organizowane zjazdy rodowe do 1936 roku.

REKLAMA

REKLAMA

Po zakończeniu II wojny światowej, w czasach stalinizmu, spadkobiercy właścicieli (jako „stara arystokracja”) byli prześladowani przez aparat państwa. Jednak po tym okresie sąd zaznaczył, iż pojawiali się na zamku (już od lat 60- tych XX wieku), przedstawiając się z imienia i nazwiska, chcąc pokazać rodzinie posiadłość rodową. Jeszcze w 1996 r. w korespondencji z ministerstwem ród Lubomirskich nie wyrażał chęci odzyskania własności nieruchomości - o to wystąpił dopiero po paru kolejnych latach.

Skarb Państwa może zasiedzieć nieruchomość

Uzasadnienie do wyroku stanowi ciekawe studium przypadku dla zainteresowanych tematyką zasiedzenia nieruchomości przez Skarb Państwa. Oceniając stan faktyczny, Sąd Okręgowy, orzekając o nabyciu przez Skarb Państwa własności nieruchomości z dniem 31 grudnia 1989 r. oparł się na paru głównych elementach, przy czym głównymi elementami jest uznanie możliwości zasiedzenia nieruchomości przez Skarb Państwa i wskazanie, iż okoliczności wskazujące na stan zawieszenia wymiaru sprawiedliwości (okres, w którym bieg terminu zasiedzenia nie może biec) są zależne od każdego przypadku z osobna i zależą od wykazania przez konkretną osobę, iż w konkretnej sytuacji nie mogła dochodzić zwrotu własności nieruchomości z konkretnie uzasadnionej obawy o życia i zdrowie własne lub osób bliskich, albo że takich roszczeń dochodziła, jednak były one nieskuteczne.

Stan zawieszenia wymiaru sprawiedliwości

Zasiedzenie nie biegnie, jeżeli właściciel nie mógł skutecznie dochodzić wydania nieruchomości. Zjednoczenie podnosiło, iż z powodu represji, którym poddani byli członkowie rodu, nie mogli oni dochodzić zwrotu wartości od zakończenia II wojny światowej do 1989 roku. Sąd uznał jednak, iż to ród Lubomirskich, jako strona wywodząca ze wskazanych okoliczności skutki prawne, winni byli wykazać, że skuteczne dochodzenie roszczeń ukierunkowanych na odzyskanie władztwa nad rzeczą było niemożliwe. W ocenie sądu represje ustały najpóźniej z końcem lat 50-tych lub początkiem lat 60-tych, a zatem, że w wówczas mieli możliwość dochodzenia swoich roszczeń, czego jednak nie uczynili, a bezczynność ta trwała przez niemal kolejne 50 lat.

REKLAMA

Bezczynność właścicieli

W uzasadnieniu wskazano, iż aby przyjąć, że Zjednoczenie czy odpowiedni następcy prawni byli realnie pozbawieni możliwości zgłaszania roszczeń windykacyjnych lub odszkodowawczych związanych z ich nieruchomościami pozostającymi we władaniu Skarbu Państwa musieliby wykazać, że podejmowali działania (które jednak były nieskutecznie) w celu odzyskania, albo że niepodjęcie wynikało z obawy o życie lub zdrowie własne lub osób bliskich. Dopiero wykazanie powyższego udowodniłoby, że „skuteczne dochodzenie roszczeń ukierunkowanych na odzyskanie władztwa nad rzeczą było niemożliwe, bądź to z względu na niedostępność środków prawnych, bądź ze względu na ich oczywistą nieskuteczność, dlatego że powszechna praktyka stosowania obowiązujących w danym okresie czasu przepisów obiektywnie rzecz biorąc nie stwarzała realnych szans korzystnego dla uprawnionego rozstrzygnięcia.”

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W ocenie sądu nie ma dostatecznie uzasadnionych podstaw, by twierdzić, że stan istnienia siły wyższej w stosunku do uczestnika trwał aż do 1989 roku, a sam fakt trwania do tego roku w Polsce okresu PRL nie uzasadnia wystarczająco takiej tezy. Kluczowym było, iż ani Zjednoczenie ani następcy prawni osób fizycznych posiadających udział we własności nieruchomości przed wojną po II wojnie światowej nie podjęli żadnych działań prawnych zmierzających do odzyskania władztwa nad nieruchomością.

Samoistne posiadanie nieruchomości przez Skarb Państwa i wykonywanie uprawnień właścicielskich

Skarb Państwa po wojnie poddał zamek generalnemu remontowi, opisanemu jako odbudowanie zamku, gdyż lata zaniedbania doprowadziły nieruchomość do bardzo złego stanu technicznego. Niezależnie od tego, czy Skarb Państwa objął nieruchomość w ramach sfery dominium czy imperium - dla oceny samoistności posiadania ma znaczenie jedynie sposób władania rzeczą. A Skarb Państwa dokonywał kosztownych nakładów na nieruchomość w związku z remontem (podczas którego z nikim się nie konsultował, tylko sam podejmował decyzje), organizował tam imprezy, co do organizacji których wydawał zgody jako właściciel.

Określić można, że wykonywał uprawnienia posiadacza samoistnego w złej wierze, gdyż posiadał informacje, iż prawo własności nieruchomości przysługuje innej osobie. Jednak nie można było, w ocenie sądu, mówić tylko o „administrowaniu” nieruchomością w imieniu rodu Lubomirskich. Było tak tym bardziej, że zamek jest zabytkiem – wszak ustawa obowiązek utrzymania zabytku nakłada na właściciela, a nie na organy państwa.

Zasiedzenie nieruchomości przez Skarb Państwa jako posiadacza w złej wierze

W konsekwencji sąd uznał, że termin zasiedzenia upłynął po dwudziestu latach (zgodnie z uprzednio obowiązującymi terminami zasiedzenia – 10 lat dla posiadacza w dobrej wierze, a 20 lat dla posiadacza w złej wierze). Bieg terminu rozpoczął się bowiem najpóźniej dnia 31 grudnia 1969 roku, gdyż już pod koniec lat 60-tych XX wieku ustał stan zawieszenia wymiaru sprawiedliwości w dochodzeniu zwrotu nieruchomości w przedmiotowej sprawie. A skoro od tego czasu upływ terminu zasiedzenia nigdy nie został przerwany, zawieszony ani też w trakcie jego biegu Skarb Państwa nie utracił posiadania nieruchomości objętej żądaniem wniosku, to doszło do jej zasiedzenia, o czym trafnie orzekł Sąd Rejonowy w Bochni jako sąd I instancji, któremu to sąd drugiej instancji przyznał rację.

Dekret o majątkach opuszczonych i poniemieckich nie znajduje zastosowania.

Orzeczono przy tym, że opuszczenie zamku przez właścicieli nie miało związku z działaniami wojennymi, zatem nie było podstaw do skorzystania z tzw. instytucji przemilczenia wprowadzonej na mocy dekretu (art. 34 ust. 1 lit. a) dekretu z dnia 8 marca 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich, o co początkowo wnosił Skarb Państwa.

Agnieszka Tomkowiak

Aplikant radcowski w Dziale Prawa Cywilnego w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu

Dr Krystian Ziemski & Partners Kancelaria Prawna spółka komandytowa w Poznaniu

www.ziemski.com.pl

Artykuł pochodzi z Portalu: www.prawodlasamorzadu.pl

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Nowy system opłat za odpady: krok w stronę ekologii czy powrót do dawnych problemów?

Resort klimatu i środowiska zapowiada zmiany, które mają umożliwić gminom różnicowanie wysokości opłat za odpady w zależności od ich masy oraz jakości segregacji. Pomysł, choć zgodny z europejskim trendem "płać za to, co wyrzucasz", budzi jednak wątpliwości – zwłaszcza wśród samorządów, które obawiają się skutków ubocznych w postaci wzrostu kosztów i nielegalnego pozbywania się odpadów.

Wielki Wrocław. Decyzja państwowa, nie lokalna fanaberia. Kiedy nastąpi formalne rozszerzenie granic miasta?

Wrocław nie mieści się już w sobie. Oficjalnie żyje w nim 670 000 mieszkańców, ale w rzeczywistości – według badań miasta i uniwersytetu – blisko 900 000. To różnica, która decyduje o wszystkim: o liczbie szkół, o subwencjach, o liniach tramwajowych i o tym, ile karetek może ruszyć w drogę. Przez statystyczne złudzenie miasto wygląda na mniejsze, niż jest. A państwo udaje, że tego nie widzi.

Będą szkolenia dla samorządów dot. adaptacji do zmian klimatu. Ankieta do 14 listopada 2025 r.

Będą szkolenia dla samorządów dotyczące adaptacji do zmian klimatu. IOŚ-PIB rusza z konsultacjami szkoleń. Specjalna ankieta dostępna jest do 14 listopada 2025 r.

Program OLiOC w samorządach - zadania i finansowanie

Pierwszy Program Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej jest wdrażany już w latach 2025–2026. Następne będą miały charakter planów czteroletnich. Co jest podstawą finansowania tych zadań?

REKLAMA

Łatwiejszy obieg dokumentów związanych z budowami

Czy to możliwe, by było mniej papierów, a więcej spraw online w administracji budowlanej? Okazuje się, że tak – urzędy w Polsce zyskają nowoczesne narzędzia, które to umożliwią. Zmienione usługi SOPAB i e-Budownictwo uproszczą obsługę spraw – od wniosków po decyzje i podgląd statusu sprawy. Projekt jest finansowany z Funduszy Europejskich i stanowi element cyfryzacji usług publicznych.

MSWiA: zmienimy przepisy o budżecie obywatelskim

Wprowadzenie obowiązku konsultowania z mieszkańcami uchwał określających tryb i zasady realizacji budżetu obywatelskiego oraz dopuszczenie realizacji zadań wieloletnich zapowiada Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Prace nad zmianami legislacyjnymi ma prowadzić Komitet do spraw Pożytku Publicznego.

Rada Ministrów przyjęła zmiany w Programie Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej na lata 2025-2026

Do końca 2025 r. część środków planowanych na realizację inwestycji budowlanych będzie można przeznaczyć na zakup sprzętu lub wyposażenia – wynika z przyjętych przez rząd zmian w Programie Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej.

NIK: Samorządy przegrały walkę o poprawę jakości powietrza

Działania skontrolowanych przez NIK samorządów na rzecz wdrożenia uchwał antysmogowych, mających poprawić jakość powietrza, okazały się nieskuteczne - poinformowała NIK. Przy obecnym tempie wymiany kotłów ich likwidacja w gminach może zająć od 2 do 24 lat.

REKLAMA

MKiŚ: Nowelizacja ustawy o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach [Projekt]

Nowe regulacje poprawią jakość systemu gospodarowania odpadami komunalnymi oraz będą wspierać mieszkańców w prawidłowej segregacji i ograniczaniu ilości wytwarzanych odpadów. Dzięki nim gminy zyskają więcej narzędzi do motywowania mieszkańców do segregacji, na przykład poprzez obniżanie opłat czy rozszerzenie katalogu ulg i zwolnień.

Wniosek od 3 listopada 2025 r. Kto dostanie nowe świadczenie z MOPS?

Od 3 listopada 2025 r. gminy przyjmują wnioski o bon ciepłowniczy. O nowe świadczenie można też ubiegać się w tradycyjnej papierowej formie, jak również drogą elektroniczną. Komu przysługuje takie wsparcie i ile wynosi? Czy w każdym ośrodku pomocy społecznej otrzymamy bon?

REKLAMA