Rozwiązanie umowy deweloperskiej będzie kosztowne?
REKLAMA
REKLAMA
Gospodarcze konsekwencje epidemii koronawirusa zwiększyły niepewność nie tylko wśród osób, które dopiero rozważają zakup mieszkania od firmy deweloperskiej. O stan swoich finansów w najbliższej przyszłości obawiają się również osoby, które niedawno zawarły umowę dotyczącą lokum budowanego przez dewelopera. Część takich klientów firm deweloperskich może zastanawiać się nad rozwiązaniem umowy podpisanej z inwestorem i przesunięciem planów zakupu nowego domu lub lokalu. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl wyjaśniają, czy taka rezygnacja z niewybudowanego mieszkania w ogóle jest możliwa. Kolejną ważną kwestią są ewentualne koszty zerwania umowy deweloperskiej.
REKLAMA
Obowiązujące przepisy nie mówią nic o koronawirusie
W pierwszej kolejności, warto przypomnieć, że zakup nowego lokum od dewelopera został objęty szczególnymi regulacjami. Mają one pierwszeństwo w stosunku do bardziej ogólnych przepisów, które regulują tę samą kwestię. Właśnie dlatego ustawa deweloperska (ustawa z dnia 16 września 2011 r. o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego - Dz.U. 2011 nr 232 poz. 1377) jest kluczowa w kontekście ewentualnej rezygnacji z nowego domu lub lokalu (na skutek epidemii koronawirusa).
Polecamy: Tarcza antykryzysowa – Samorząd i administracja. Pakiet e-booków
Wspomniany akt prawny nie przewiduje przesłanek do odstąpienia od umowy deweloperskiej, które byłyby bezpośrednio związane z obawami klienta o swoją przyszłą sytuację finansową. Warto również zwrócić uwagę, że ustawa deweloperska chroni obydwie strony zawartego kontraktu przed możliwością jego zbyt łatwego zerwania. Właśnie dlatego sytuacje, w których klient dewelopera może zrezygnować z zakupu domu lub lokalu zostały dokładnie wymienione (patrz art. 29 ustawy z dnia 16 września 2011 r.). Takiego katalogu sytuacji określonych przez ustawę nie można rozszerzać. Warto również nadmienić, że ustawa deweloperska nie wspomina nic o możliwości wypowiedzenia umowy wcześniej zawartej z deweloperem.
Najlepszą opcją będzie porozumienie z inwestorem …
W związku z powyższym, najlepszym wariantem wydaje się rozwiązanie umowy deweloperskiej za porozumieniem stron. Ustawa deweloperska dopuszcza taką opcję. Potwierdzenie stanowi artykuł 14 ustęp 1 ustawy deweloperskiej. Mówi on, że: „w przypadku rozwiązania umowy deweloperskiej, innego niż na podstawie art. 29, strony przedstawią zgodne oświadczenia woli o sposobie podziału środków pieniężnych zgromadzonych przez nabywcę na mieszkaniowym rachunku powierniczym”. Warto zdawać sobie sprawę, że polubowne rozwiązanie umowy deweloperskiej będzie wymagało formy aktu notarialnego, co wygeneruje dodatkowe koszty. Ważniejsza wydaje się jednak kwestia zadatku, który najprawdopodobniej utraci niedoszły nabywca mieszkania. Deweloper w zamian za zgodę na rozwiązanie umowy, prawdopodobnie będzie chciał zatrzymać równowartość zadatku - pomimo że fiasko transakcji nie jest konsekwencją zaniedbań klienta.
Niepowodzenie ewentualnych negocjacji z deweloperem, może skłonić niektóre osoby do próby sądowego podważenia umowy na podstawie artykułu 357(1) kodeksu cywilnego. Wspomniany artykuł mówi, że sąd może rozwiązać umowę jeśli doszło do nadzwyczajnej zmiany stosunków gospodarczych. Na razie nie wiadomo jednak, jak sądy będą pochodzić do tzw. klauzuli rebus sic stantibus w kontekście zawartych umów deweloperskich. Kolejnym problemem może być przewlekłość sporu sądowego z deweloperem oraz koszt takiej konfrontacji na wokandzie.
Znalezienie chętnego na cesję też rozwiązuje problem
W ramach podsumowania, eksperci portalu RynekPierwotny.pl zwracają uwagę na jeszcze jeden sposób rozwiązania problemu, który dotyczy zawartej i „niechcianej” umowy deweloperskiej. Mowa o sprzedaży prawa zakupu budowanego domu lub lokalu w drodze cesji. Rynek deweloperskich cesji dobrze prosperował przed epidemią koronawirusa. Obecnie jego skala działania na pewno jest mniejsza niż w 2019 roku. Tym niemniej, może się okazać, że znalezienie osoby chętnej na cesję praw wynikających z umowy deweloperskiej będzie możliwe. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że takie zbycie cesji, może w obecnych warunkach skutkować finansową stratą dla byłego klienta firmy deweloperskiej.
Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.