REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Badania pokazują, że ok. 70% z nas podczas wakacji wyciąga smartfona od 2 do 5 razy na godzinę. Przyjmując, że jesteśmy aktywni około 16 godzin dziennie, to spoglądamy na ekran telefonu nawet 80 razy. Bez zerknięcia w telefon możemy wytrzymać zwykle do dwóch godzin [1]. Te dane obrazują, że od elektroniki nie jesteśmy w stanie odpocząć nawet w trakcie urlopu. Co gorsza, często podczas wypoczynku sprawdzamy także służbowe smartfony. Jak się przed tym bronić? Czy w ogóle można?
Mamy świadomość, że dzieci za długo przebywają na lekcjach, że tego "zakuwania" jest za dużo. Potrzebują więcej rekreacji, zajęć terenowych, zajęć, które będą budowały wspólnotę, relacje rówieśnicze – i na to będziemy stawiać. Każda szkoła może wprowadzić u siebie zakaz używania komórek, wiele szkół w dużych i małych miastach, na wsiach, już to czyni. I ja to popieram. Nie chodzi przy tym o to, że zabrania się uczniom przynoszenia tych urządzeń do szkoły, tylko ich używania – na lekcjach, ale także podczas przerw.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA