REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zmiany w PIT zagrożeniem dla samorządów

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Zmiany w PIT zagrożeniem dla samorządów./ fot. Shutterstock
Zmiany w PIT zagrożeniem dla samorządów./ fot. Shutterstock
fot. Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Piątka Kaczyńskiego obejmuje m.in. zmiany w PIT. Obniżenie stawki z 18 do 17 proc. najbardziej uderzy w samorządy.

Sama Warszawa na planowanych przez PiS zmianach w PIT straci niemal 746 mln zł w stosunku do tego, na co liczyła. Dalej są Kraków, Wrocław, Poznań, Łódź i Gdańsk.

REKLAMA

REKLAMA

Wyliczenia Unii Metropolii Polskich to pierwsze globalne podsumowanie skutków piątki plus w zakresie zmian podatkowych. Wynika z nich, że samorządy najbardziej po kieszeni uderzy obniżenie pierwszej stawki PIT z 18 do 17 proc. Tu ubytki wyceniono na 3,6 mld zł (przy czym cały sektor finansów publicznych straci 7,3 mld zł). Kolejne 2 mld zł ma samorządy kosztować podwojenie kwoty kosztów uzyskania przychodów (dla całego sektora to koszt 3,9 mld zł). Z kolei zwolnienie z podatku PIT osób młodych spowoduje uszczerbek w lokalnych budżetach w kwocie 1 mld zł (a dla całego sektora – 2,1 mld zł). W sumie daje to kwotę 13,3 mld zł rocznych strat dla całego sektora finansów publicznych, a w tym – 6,6 mld zł dla samych samorządów.

To jak na razie jedyne tego rodzaju szacunki, rząd nie podaje własnych wyliczeń. – Realizacja zapowiedzi w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych wymaga zmian ustawowych. Aktualnie przygotowywany jest projekt nowelizacji. Z chwilą opracowania ostatecznego kształtu projektowanych rozwiązań będzie możliwe przedstawienie konkretnych liczb oraz ich skutków finansowych – odpowiada nam Ministerstwo Finansów.

Straty dla miast

Ale nawet bez szacunków resortu dla samorządów jest jasne, że na zapowiedzianych zmianach w PIT najbardziej stratne będą duże miasta, które w największym stopniu są finansowane właśnie z tych wpływów. 12 największych polskich metropolii łącznie straci 1,9 mld zł rocznie. Warszawa – aż 745,7 mln zł. – Praktycznie to kwota, którą corocznie ponosimy na funkcjonowanie systemu pomocy społecznej – wskazuje w rozmowie z DGP wiceprezydent stolicy Michał Olszewski.

REKLAMA

Samorządowcy zgodnie twierdzą, że takie straty będą miały negatywny wpływ na ich plany inwestycyjne i bieżące wydatki, np. na oświatę. A jak wczoraj na łamach DGP zapowiadał premier Mateusz Morawiecki, możliwe, że nowe ulgi w PIT wejdą w życie jeszcze jesienią tego roku.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– Wnosimy o pełną rekompensatę spodziewanego ubytku dochodów jednostek samorządu terytorialnego poprzez podwyższenie udziału miasta na prawach powiatu we wpływach z PIT o 6,54 pkt proc. oraz stosownego podwyższenia udziału pozostałych typów samorządów w Polsce – apeluje Unia Metropolii Polskich (UMP).

Jak przekonuje wiceprezydent Olszewski, taka rekompensata jest niezbędna do normalnego funkcjonowania. – Samorząd pracuje w oparciu o wieloletnie plany finansowe (WPF) i ma tam realistycznie zaplanowane dochody z PIT na finansowanie wzrastających kosztów zadań takich jak oświata, coraz wyższe koszty inwestycji, prądu czy wynagrodzeń. Załamanie dochodów w zakresie dochodów z PIT nie jest uwzględniane w WPF i jest z inicjatywy rządu. Dlatego wymaga to zrekompensowania poprzez wzrost udziału w PIT – argumentuje wiceprezydent.

– Wprowadzenie przez rząd zmian w PIT w ramach nowej piątki spowoduje większy uszczerbek we wpływach budżetów JST niż zmiany stawek PIT w 2009 r. – przekonuje Jędrzej Sieliwończyk z gdańskiego magistratu. Wprowadzono wtedy nową, dwustopniową skalę podatkową 18 i 32 proc. (zamiast 19, 30 i 40 proc.) oraz ulgi na wychowanie dzieci. Samorządy szacowały swoje straty na 6,8 mld zł. Włodarze przygotowali nawet obywatelski projekt ustawy, pod którym zebrali ponad 200 tys. podpisów. Zakładał on zwiększenie udziału gmin w dochodach z PIT z ówczesnych 39,34 proc. do 48,78 proc., powiatów – z 10,25 proc. do 13,03 proc., a województw – z 1,6 proc. do 2,03 proc. Projekt trafił do Sejmu we wrześniu 2012 r., czyli jeszcze za czasów rządu PO–PSL. Dopiero w listopadzie 2015 r., kilka dni po zaprzysiężeniu rządu Beaty Szydło (PiS), trafił do I czytania. Od tamtej pory tkwi w sejmowej zamrażarce.

Zysk dla mieszkańców

Punktu widzenia samorządów nie do końca podziela Andrzej Maciejewski z Kukiz’15, szef sejmowej komisji samorządowej. – To nie jest tak, że w ogólnym rozrachunku po jednej stronie będzie strata, a po drugiej żadnego zysku. Kwoty, które nie trafią do kas samorządowych, zostaną w kieszeni obywateli. A więc będą oni nieco bogatsi. Będzie ich stać np. na opłacanie zaległych czynszów, których dziś samorządy od wielu lokatorów nie są w stanie wyegzekwować. To być może oznacza też mniej pracy dla wszelkich ośrodków pomocy społecznej – mówi. Na razie jednak radzi czekać z ostatecznymi wnioskami. – Po kilku latach pracy w Sejmie nauczyłem się, by nie oceniać proponowanych rozwiązań, dopóki nie pojawi się projekt ustawy, a tak naprawdę – dopóki nie zostanie on uchwalony przez Sejm – dodaje.

W podobnym duchu wypowiada się wiceszef tej samej komisji Grzegorz Adam Woźniak (PiS). – Te pieniądze wrócą przecież do samorządów w sposób pośredni, bo są inwestowane głównie w miejscu zamieszkania. A to będzie wpływało na poziom zamożności i wzrost przedsiębiorczości. Podobnie było przy programie 500 plus – przekonuje polityk partii rządzącej. – Poza tym wpływy samorządów z PIT w ostatnich latach rosną, co jest właśnie efektem dobrej koniunktury i lepszej sytuacji finansowej obywateli czy firm. Na podobny efekt liczymy przy okazji oferty wchodzącej w skład piątki plus. Niestety w jakiejś mierze działania samorządu odbieram w kategoriach politycznych – ocenia.

Resort finansów zwraca z kolei uwagę na dobrą kondycję polskiej gospodarki i uszczelnianie systemu podatkowego. – W wyniku tych działań znacznie zwiększyły się dochody jednostek samorządu terytorialnego z tytułu udziału we wpływach z podatku PIT i CIT. Przykładowo dochody w 2018 r. z tytułu udziału w podatku PIT w stosunku do 2015 r. wzrosły o 33,6 proc., a w przypadku udziału w podatku CIT wzrosły o 37 proc. – podaje MF. Jeszcze w 2015 r. samorządy miały z samego PIT ponad 38 mld zł. W ubiegłym roku było to już niemal 51 mld zł, a w tym plan zakłada, że może być nawet 55–56 mld zł. Z kolei dochody z CIT w latach 2015–2018 wzrosły z nieco ponad 7 mld do 9,7 mld zł.

Ta argumentacja nie przekonuje wiceprezydenta stolicy. – Nie rozumiemy, dlaczego zobowiązania, które zaciąga rząd, mają być finansowane kosztem samorządów. Rząd zabiera pieniądze samorządom, podczas gdy rosną mu wpływy z VAT. Dlaczego więc nie pokrywa swoich obietnic wyborczych z tego źródła? Dlaczego, w ramach rekompensowania ubytków w PIT, które miały miejsce na przestrzeni ostatnich lat wskutek działań rządu, nikt nie podzieli się z samorządami wpływami z VAT lub akcyzy? – argumentuje Michał Olszewski. I dodaje, że na dziś tylko budżet państwa ma udziały w tych podatkach. Na razie na taką rewolucję się nie zanosi. Zwłaszcza gdy rząd sam pilnie potrzebuje pieniędzy na sfinansowanie piątki plus, najlepiej nie przekraczając przy tym reguły wydatkowej. 

 Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy INFOR Biznes. Kup licencję

autor: Tomasz Żółciak

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: gazetaprawna.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
SOR: Byłem sam w szpitalu. Na ekranie oczekiwanie na lekarza 3 godziny i 5 minut

Internauta opisał pobyt na SOR w Przemyślu. W poczekalni nie było nikogo. Pomimo to wyznaczono mu 3 h (i 5 minut) oczekiwania. W rozmowie o tym zdarzeniu inni internauci żartowali, aby autor historii okazał zrozumienie dla lekarzy pracujących na 4 etatach i nie mogących oderwać się dla niego od szczytnych obowiązków. Złośliwi pisali z sarkazmem: 1) "Nie wstyd Ci, myślisz, że dla Ciebie pielęgniarka zbudzi lekarza" 2. "w takim razie gdzie informacja że "pacjenci w stanie nie zagrażającym życiu nie będą przyjmowani w trakcie snu lekarza?" 3) "chłopie naprawdę myślisz że pielęgniarka przyjdzie i powie "lekarz śpi musi Pan czekać". Przecież to otwarta droga do złożenia skargi do rzecznika praw pacjenta".

Podwyżka zasiłku pielęgnacyjnego, ale tylko dla osób bez dodatku pielęgnacyjnego [Petycje]

Co więcej podwyżka nie dla każdej osoby 75+, ale takiej, która nie ma prawa do emerytury i renty. To niszowe sytuacje. Zazwyczaj osoba w wieku 75+ ma emeryturę albo rentę. Otrzymuje wtedy dodatek pielęgnacyjny. Ale są osoby, które w wieku 75 lat nie mają prawa do emerytury i renty. Bardzo rzadko, ale są takie osoby. I dla nich jest adresowany pomysł, aby ich zasiłek pielęgnacyjny był podniesiony do dodatku pielęgnacyjnego.

Rok 2026 jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy muszą wybierać i uważać na naruszenie dyscypliny finansów publicznych

Rok 2026 może być jednym z najtrudniejszych budżetowo od dekady. Samorządy czekają bardzo trudne wybory. Nawet działania podjęte w dobrej wierze mogą zostać uznane za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jak JST mogą się zabezpieczyć?

Pomarańczowe worki na nową frakcję. Gdzie się pojawiają i co do nich wrzucać?

Niektóre gminy decydują się na wprowadzenie pomarańczowych worków na określone odpady. Czy pojawią się one wszędzie? Co powinno się w nich znaleźć? Rozwiewamy wątpliwości.

REKLAMA

Tu rodzi się ekologiczna świadomość. "W Punkcie zwrotnym nie straszymy dzieci kryzysem klimatycznym" [WYWIAD]

O innowacyjnym centrum ekologii Punkt Zwrotnym, o tym, jak nauka dbania o środowisko może być zabawą i dlaczego edukacja ekologiczna najmłodszych jest kluczowa rozmawiamy z Małgorzatą Żmijską, Prezeską Fundacji Mamy Projekt.

WZON. Niewidoma ma sprawne ręce i 61 punkty. Przez ręce zero świadczeń. O co chodzi? Przecież sama otwiera drzwi

List czytelniczki - otrzymała tylko 61 punkty dla osoby niepełnosprawnej ze znacznym stopniem niepełnosprawności i stałym orzeczeniem (niewidoma). Efekt? Bez świadczeń pielęgnacyjnego i wspierającego.

Luka w budżecie NFZ w 2025 r. wynosi 14 mld zł, wpływy ze składki zdrowotnej niższe o 3,5 mld. Luka w 2026 r. może sięgnąć 23 mld zł

NFZ odnotował niższe niż zakładano wpływy ze składki zdrowotnej – o 3,5 mld zł mniej w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku. Eksperci alarmują, że problemy finansowe mogą zagrozić realizacji świadczeń medycznych w niektórych regionach, a w 2026 roku luka w budżecie Funduszu może wzrosnąć do 23 mld zł.

Jak polski model sztucznej inteligencji może wspierać samorządy?

Ministerstwo Cyfryzacji, wspólnie z partnerami z sektora nauki i technologii, opracowało PLLuM (Polish Large Language universal Model). To pierwszy zrealizowany na rządowe zlecenie duży, otwarty model językowy dopasowany do realiów języka polskiego. Jak jednostki samorządu terytorialnego (JST) mogą skorzystać z możliwości oferowanych przez ten model?

REKLAMA

Kiedy gmina ma obowiązek pomóc w dotarciu dzieci do szkół i przedszkoli?

Obowiązki gmin związane z pomocą w dotarciu dzieci do szkoły podstawowej wciąż budzą wątpliwości. W praktyce rozstrzygają je dopiero sądy. Artykuł prezentuje m.in. nowe orzeczenia dotyczące wywiązywania się przez gminę z tego obowiązku, gdy dziecko dojeżdża do szkoły podstawowej, która nie jest jego szkołą obwodową.

Podatek od małpek dla gmin. Pieniądze zapłatą za interwencje związane z przemocą domową wobec dziecka

Samorządy będą mogły przeznaczać wpływy z tzw. podatku od małpek na wezwanie personelu medycznego podczas interwencji związanej z przemocą domową wobec dziecka - zakłada projekt nowelizacji ustawy Ministerstwa Zdrowia przekazany do konsultacji publicznych.

REKLAMA