Przedsiębiorcy: sprzedaż w sklepikach szkolnych od września nierentowna
REKLAMA
REKLAMA
Apel do wicepremiera Piechocińskiego w sprawie sklepików szkolnych
Od 1 września br. sklepiki szkolne mogą zniknąć ponieważ zgodnie z propozycjami zawartymi w rozporządzeniu ministra zdrowia będzie można w nich kupić wyłącznie kanapki, sałatki, mleko czy warzywa i owoce. Konfederacja Lewiatan w liście do wicepremiera Janusza Piechocińskiego apeluje w imieniu mikro i małych przedsiębiorców o zmianę listy produktów, które będą mogły być sprzedawane w sklepikach.
REKLAMA
- Analiza przygotowanego przez Ministerstwo Zdrowia dokumentu wskazuje, że do sprzedaży będą dopuszczone wyłącznie kanapki, sałatki, owoce i warzywa oraz wody
i inne napoje bez zawartości cukru. Do tego wprowadzone mają być dodatkowe ograniczenia, które spowodują, że sprzedaż w sklepikach szkolnych stanie się nierentowna - mówi dr Dobrawa Biadun, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Zobacz również: Wyprawka szkolna - nowe zasady w roku szkolnym 2014/2015
REKLAMA
Do tych dodatkowych ograniczeń należy zaliczyć:
1) wprowadzenie obowiązkowego sprawdzania wartości odżywczych (np. wędlina w kanapce nie może zawierać więcej niż 10% tłuszczu na 100 g) w sytuacji, gdy producenci będą mieli obowiązek oznaczania na produktach wartości odżywczej dopiero od końca 2016 r.;
2) większość produktów z listy będzie znacznie droższa, np.: cena szklanki samego wyprodukowania wyciskanego soku to około 3 zł, po doliczeniu kosztów pośrednich - cena będzie nie mniejsza niż 4,50 zł;
3) wprowadzenie niezrozumiałych ograniczeń w zakresie objętości sprzedawanych produktów, np. soki w opakowaniach nieprzekraczających 330 ml, czy suszone orzechy, nasiona w porcji nieprzekraczającej 50 g;
4) nieuwzględnienie faktu, że większość szkół uczestniczy w rządowych programach „Owoce i warzywa w szkole" czy „Mleko w szkole" co jeszcze w większym stopniu ograniczy asortyment produktów oferowanych w sklepiku;
5) nieuwzględnienie faktu, że większość sklepików nie ma zaplecza do spełnienia wymogów sanitarno-epidemiologicznych do przygotowywania na miejscu kanapek, sałatek czy soków - w myśl przepisów te czynności wchodzą już w zakres „produkcji" (np. nie jest w stanie zapewnić kilka zlewozmywaków oraz odrębne stanowiska do wykonywania określonych czynności).
W liście do wicepremiera Piechocińskiego przedsiębiorcy podkreślają, że projekt rozporządzenia został przekazany do konsultacji pod koniec czerwca, a wymogi w nim określone wejdą w życie już od 1 września 2015 r. Co zatem należy zrobić z produktami, które obecnie znajdują się na stanie sklepików a nie będą spełniały wymagań nałożonych ustawą?
Przepisy nie wprowadzają też obowiązku dostosowania zawartych już umów wieloletnich do nowych regulacji. Czy zatem dyrektorzy będą jednostronnie wypowiadali zawarte umowy licząc się z koniecznością zapłaty kary umownej?
Konfederacja Lewiatan zabiega o wprowadzanie przejrzystych warunków do prowadzenia biznesu.
Uwzględniając nadrzędny cel jakim jest zdrowie postuluje racjonalne podejście do wprowadzanych przepisów. Nawet najlepsze normy nie będą bowiem możliwe do zrealizowania, jeżeli z ekonomicznego i społecznego punktu widzenia będą nierealne.
Źródło: Konfederacja Lewiatan
Polecamy serwis: Oświata
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.