Nowe przepisy w stołówkach szkolnych od 1 września 2016 r.
REKLAMA
REKLAMA
W placówkach szkolnych drastycznie spadła sprzedaż obiadów! To skutek poprzedniej ustawy?
Z najnowszego badania instytutu badawczego ABR SESTA wynika, że po wprowadzeniu zakazu sprzedaży niezdrowych produktów w sklepikach szkolnych wiele z nich przestało funkcjonować. Jednym z głównych powodów jest brak rentowności. Uczniowie rezygnują też ze szkolnych obiadów.
REKLAMA
Polecamy produkt: Karta Nauczyciela z komentarzem (PDF)
W przypadku 31% szkół ponadgimnazjalnych sklepiki szkolne straciły rentowność już przed wprowadzeniem ustawy. Szkoły z rentownymi sklepikami deklarują większą odległość od sklepu ogólnospożywczego, znajdującego się poza nią, niż te, w których działają nierentowne sklepiki. Posiadają one również większą liczbę uczniów, często działają na terenie zespołów szkół, zlokalizowane są przede wszystkim w miejscowościach (do 20 tys. mieszkańców) i w dużych miastach (pow. 500 tys. mieszkańców). Rentowność zależy w dużej mierze również od liczby klientów. Im większa szkoła, tym większa szansa na działający sklepik. Tylko 9% niewielkich szkół podstawowych (do 100 uczniów) posiada go. Natomiast funkcjonuje on w aż 70-85% dużych szkół (ponad 350 uczniów).
Zobacz również: Drożdżówki w sklepikach szkolnych od 1 września 2016 r.
W 90% placówek szkolnych prowadzone są programy z zakresu zdrowego żywienia, w tym aż w 100% szkół podstawowych. W niemal każdej szkole podstawowej realizowane są akcje „Warzywa i owoce w szkole” oraz „Szklanka mleka”. Ale im wyższy szczebel edukacji, tym zaangażowanie w promowanie zdrowego żywienia wśród dzieci i młodzieży spada. W gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych tego typu akcje odbywają się rzadziej. Programu „Szklanka mleka” nie ma w liceach, natomiast projekt „Warzywa i owoce w szkole” funkcjonuje tylko w 12% gimnazjów i 18% szkół ponadgimnazjalnych.
Polecamy produkt: Karta Nauczyciela z komentarzem (PDF)
REKLAMA
Programy edukacyjne z zakresu zdrowego odżywiania są prowadzone w 75% szkół podstawowych i gimnazjów oraz 54% szkół ponadgimnazjalnych. Program dotyczący walki z nadwagą i otyłością najczęściej promowany jest w gimnazjach (47%), a następnie w szkołach podstawowych (38%), ale tylko 18% szkół ponadgimnazjalnych jest nim zainteresowanych.
Uczniowie mogą korzystać ze stołówek w większości szkół, głównie w podstawowych (blisko 90%) i gimnazjach (85%), rzadziej w ponadgimnazjalnych (53%). Po wprowadzeniu nakazu ograniczenia stosowania soli w posiłkach szkolnych, w niektórych szkołach wręcz całkowicie zaprzestano używania nie tylko soli, ale i pieprzu. W konsekwencji, w co czwartej szkole nastąpiła zmiana pod względem liczby konsumowanych obiadów – w 95% szkół odnotowano spadek liczby sprzedawanych abonamentów obiadowych.
– Prawdopodobnie nadgorliwe stosowane przepisy dotyczące zasad przygotowywania posiłków w stołówkach szkolnych sprawił, że posiłki stały się mniej smaczne. W konsekwencji dzieci przestały je spożywać, a rodzice zaczęli rezygnować z płacenia za abonament. Blisko połowa szkół odnotowała zmianę ilości resztek zostawionych przez uczniów na stołówkach, dodaje Starzyński.
REKLAMA
Można jednak się spodziewać, że wraz z nowymi przepisami, które będą obowiązywać od nowego roku szkolnego, dotyczącymi zasad przygotowywania posiłków w stołówkach szkolnych i przedszkolnych oraz produktów sprzedawanych w szkolnych sklepikach, ta sytuacja się zmieni. Będą one również mieć wpływ na ich rentowność. Szkoły będą zobligowane, aby przygotowując posiłki dla dzieci, stosować aktualną wiedzę w zakresie dietetyki. Do sklepików szkolnych wrócą też drożdżówki, ale z ograniczoną zawartością cukru i tłuszczu.
Bezpłatna woda pitna dostępna jest w 43% szkół. Najczęściej mogą z niej korzystać uczniowie szkół podstawowych (50%), rzadziej osoby uczące się w gimnazjach (39%) i szkołach ponadgimnazjalnych (33%). Kraniki i dystrybutory na korytarzach to główne sposoby udostępniania wody (60%). Ponad połowa szkół zakłada, że wodę powinni zapewnić dzieciom rodzice lub powinny o to zadbać same dzieci, które mogą ją zakupić właśnie w sklepiku szkolnym lub wypić ją z kranu. Im starsze są dzieci, tym bardziej są samodzielne i tym samym szkoły są mniej skłonne do ponoszenia takich kosztów.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 13.04-05.05.2016 roku metodą CAWI. Ankietę wypełniło 317 osób reprezentujących 400 losowo wybranych szkół z 15 województw.
Źródło: MondayNews
Polecamy serwis: Oświata
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.