Zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach
REKLAMA
REKLAMA
Wzmocnienie ochrony prawnej zwierząt, wprowadzenie obowiązku znakowania psów i utworzenie centralnego rejestru, zakaz hodowli zwierząt na futra i wykorzystywania zwierząt w cyrkach – to niektóre z zapisów projektu o ochronie zwierząt wniesionego do Sejmu przez grupę posłów PiS.
REKLAMA
We wtorek projekt, który wpłynął w tym tygodniu do Sejmu, został skierowany do zaopiniowania m.in. przez Biuro Legislacyjne. Wśród parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, którzy podpisali się pod nim, jest m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"PiS chce radykalnie poprawić sytuację zwierząt w Polsce. Oby się udało!" - napisał na Twitterze Krzysztof Czabański (PiS), który jest przedstawicielem wnioskodawców i członkiem Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt.
Zobacz: Zdrowie
REKLAMA
Projekt przewiduje m.in. rozszerzenie katalogu czynów uznanych za znęcanie się nad zwierzętami oraz podwyższenie kar za takie czyny; wprowadzić ma też zakaz trzymywania psów na łańcuchach, a w okresie przejściowym wydłużenie łańcucha do 5 metrów; ma również wprowadzić określenie psa rasowego oraz kota rasowego w celu wyeliminowania pseudohodowli.
Regulacja zakłada także wprowadzenie zakazu uśmiercania zwierząt gospodarskich bez uprzedniego pozbawienia świadomości z wyjątkiem dotyczącym tzw. uboju rytualnego. Przewiduje również wzmocnienie uprawnień organizacji społecznych w inicjowaniu i przystępowaniu do postępowań sądowych.
Projekt – jak wskazują jego autorzy – ma uszczelnić system finansowania odławiania i opieki nad bezdomnymi zwierzętami przez samorządy. "Ustawa o ochronie zwierząt, nakładając na samorządy to zadanie własne, nie precyzuje wystarczająco obowiązków gmin we wspomnianym zakresie, brak konkretnego wyszczególnienia tych obowiązków powoduje, że większość gmin nie realizuje tego zadania właściwie. Doprowadza to do sytuacji, że w polskich schroniskach ginie co czwarty pies, a 80 proc. środków przeznaczonych na opiekę nad bezdomnymi zwierzętami otrzymują firmy wyłapujące, nie sprawując w rzeczywistości żadnej opieki" – wskazano w uzasadnieniu.
Zobacz: Środowisko
Projekt zakłada również wprowadzenie powszechnego obowiązku oznakowania psów. Obecnie jest to jedynie uprawnienie właściciela. Brak tego obowiązku, jak wskazano, sprawia że to samo zwierzę może być kilkukrotnie odławiane i ponownie wypuszczane, co może prowadzić do nadużyć. Nie ma również możliwości zidentyfikowania zwierząt porzuconych lub poszkodowanych w zdarzeniach drogowych, co skutkuje dodatkowym obciążeniem dla gmin.
REKLAMA
W uzasadnieniu podano, że obecnie na terenie Polski istnieje kilka niezależnych i niepowiązanych ze sobą baz danych zwierząt poddanych identyfikacji. Projekt zakłada utworzenie centralnej bazy danych prowadzonej przez Głównego Inspektora Weterynarii.
"Celem projektowanej regulacji jest również zwiększenie odpowiedzialności właścicieli lub opiekunów za swoje zwierzęta, poprzez wprowadzenie obowiązku polegającego na niezwłocznym zawiadomieniu najbliższego schroniska dla zwierząt, straży gminnej lub policji w przypadku ucieczki lub zagubienia się zwierzęcia" – zaznaczono.
Projekt wprowadzić ma także zakaz trzymania psów na uwięzi w sposób stały. "Nie chodzi o nagłe i niekontrolowane spuszczenie psów z uwięzi, by stały się niechcianymi intruzami, a zapewnienie takiego nadzoru, by zostały rzeczywistymi opiekunami domostw, do czego powołano je przed wiekami" – głosi uzasadnienie. "Nie każdy musi posiadać psa, ale każdy musi być odpowiedzialnym właścicielem, który zapewni mu minimum egzystencjalne, określone w ustawie, bez względu na miejsce zasiedlenia" – podkreślono.
Projekt przewiduje, iż przepisy dotyczące kojców i utrzymywania psów z uwagi na koszty, które mogą generować dla właścicieli psów, wejdą w życie 1 sierpnia 2020 roku. Jednak by poprawić sytuację zwierząt na uwięzi, już teraz wprowadzony ma zostać zapis, że łańcuch, na którym wiązane jest zwierzę, musi mieć co najmniej 5 metrów.
W projekcie przewiduje się wprowadzenie definicji psa i kota rasowego, jako jedynych zwierząt, które mogą być rozmnażane w celach handlowych. Zgodnie z projektowanymi definicjami, mają to być zwierzęta o odpowiednim dla rasy fenotypie i posiadające pięciopokoleniowy rodowód – w przypadku psa oraz czteropokoleniowy – w przypadku kota, zarejestrowane w wymienionych w ustawie największych międzynarodowych organizacjach kynologicznych lub felinologicznych.
Jednym z celów projektu jest wprowadzenie zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach. W uzasadnieniu podano, że w Polsce istnieje 17 cyrków, które wykorzystują w swoich przedstawieniach zwierzęta m.in. słonie, lwy, tygrysy, wielbłądy, foki, lamy, zebry, krokodyle i konie. "Cyrki nie są w stanie zapewnić zwierzętom warunków adekwatnych do ich potrzeb, m.in. kontaktu ze stadem, możliwości izolacji, kiedy tego potrzebują, pełnowymiarowych wybiegów, stymulacji psychiczno-ruchowej, poczucia bezpieczeństwa, możliwości samodzielnego zdobywania pożywienia przez dzikie zwierzęta i dostosowania diety do indywidualnych potrzeb" – wskazano w uzasadnieniu.
W projekcie proponuje się także wprowadzenie zakazu hodowli i chowu zwierząt futerkowych w celu pozyskiwania futer. "Chów i hodowla zwierząt w tym celu przysparza zwierzętom zbędne cierpienie, a ponadto niektóre fermy negatywnie wpływają na środowisko naturalne" - oceniono.
Projekt zakłada wprowadzenie zakazu uśmiercania zwierząt gospodarskich bez uprzedniego pozbawienia świadomości. "Wprowadzenie zakazu uboju rytualnego opiera się na naukowo wiarygodnych danych dotyczących zasadniczej różnicy pod względem stopnia bólu i cierpień zwierząt, którym podrzynane są gardła bez uprzedniego ogłuszenia w porównaniu z innymi przyjętymi w krajach europejskich sposobami uboju (co jednocześnie nie oznacza, że ubój standardowy spełnia wszelkie warunki humanitarności)" - wskazano w uzasadnieniu. Projekt przewiduje jednocześnie – uwzględniając wyrok Trybunału Konstytucyjnego - że ubój rytualny będzie możliwy na potrzeby członków związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej funkcjonujących w Polsce.
Propozycja przewiduje też podwyższenie kary za zabójstwo lub uśmiercenie zwierząt z naruszeniem przepisów ustawy, z 2 lat pozbawienia wolności do lat 4. Projekt nowelizacji zakłada również podwyższenie kary za znęcanie się nad zwierzętami z 2 lat do 4 lat.
Nowela ma także doprecyzować obowiązki straży gminnej i policji w przypadku, kiedy "uprawniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt odbiera zwierzę w sytuacji zagrożenia jego życia lub zdrowia". Obowiązek ten polegałby na udzieleniu asysty, szczególnie w przypadku, kiedy właściciel lub opiekun zwierzęcia nie zgadza się na jego odbiór i stawia opór.
W ustawie o ochronie zdrowia zwierząt i zwalczaniu chorób zakaźnych proponuje się wprowadzenie definicji schroniska oraz miejsca czasowego przetrzymywania zwierząt, objęcie schronisk kontrolą, jako działalności nadzorowanej, ustala się normy powierzchni, którą schronisko będzie zobowiązane zapewnić przetrzymywanym zwierzętom oraz doprecyzowuje formę prowadzenia schronisk. "Koniecznym jest wprowadzenie uzyskania zezwolenia na prowadzenie schroniska przez podmiot do tego odpowiednio przygotowany, a nie, jak to jest obecnie, kiedy numer identyfikacyjny otrzymuje w zasadzie każdy wnioskodawca, po fakcie uruchomienia schroniska" – wskazano w uzasadnieniu.
Przewidziano, że w okresie przejściowym schroniska dla zwierząt bezdomnych będą musiały dostosować swoje standardy do nowo wprowadzanych przepisów. Będą musiały też potwierdzić 50 proc. adopcji zwierząt przybyłych do schroniska w ciągu roku, a po 3 latach - 60 proc. adopcji.
Wnioskodawcy podnoszą, że projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt i niektórych innych ustaw stanowi wypadkową postulatów społecznych, sugestii organów sprawujących nadzór nad przestrzeganiem przepisów ustawy o ochronie zwierząt oraz zaleceń Najwyższej Izby Kontroli. Nad tymi propozycjami pracował też Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt.(PAP)
autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl
REKLAMA
REKLAMA