Potrzeby inwestycyjne gmin zaspokojone na dziesięciolecia
REKLAMA
REKLAMA
Wiceminister Tomasz Żuchowski. w rozmowie z PAP odniósł się do raportów, które krytykują tzw. ustawę inwestycyjną. Według nich wprowadzenie tej ustawy bez okresów przejściowych może skutkować drastycznym spadkiem inwestycji oraz wkładu budownictwa do PKB - z 11,9 proc. do 1,7 proc.
REKLAMA
Zdaniem Żuchowskiego w projekcie ustawy inwestycyjnej zaproponowano szereg rozwiązań przyspieszających inwestycje. Przypomniał, że podstawowym narzędziem realizacji inwestycji w Polsce jest plan miejscowy, a nie decyzja o warunkach zabudowy (WZ).
REKLAMA
Wiceminister zwrócił uwagę, że ustawa daje stabilność inwestowania i jednocześnie ogranicza tzw. dobrowolność budowy "wszystkiego co się chce wszędzie". "Wprowadzamy nowe rozwiązania, które pozwolą szybko planować i budować jednocześnie ograniczając konflikty społeczne" - wskazał.
"Wbrew temu, co mówią niektórzy, wyznaczenie obszarów zabudowanych w tzw. ustawie inwestycyjnej nie dokona pomniejszenia ważności decyzji WZ jako narzędzia lokalizacji inwestycji - uczciwi nie mają się, czego obawiać"- powiedział Żuchowski.
W opinii wiceministra zaproponowany w ustawie sposób wyznaczania obszarów zabudowanych jest bardzo szeroki, co więcej był skonsultowany i uzgodniony z samorządami. Jak dodał, ustawa "umożliwia objęcie tymi obszarami istotnych części gmin, co zaspokoi potrzeby inwestycyjne na dziesięciolecia, jednocześnie dając precyzyjne zasady zrównoważonego rozwoju przestrzennego naszego kraju".
Jak przypomniał, proponowana ustawa skraca okres ważności decyzji WZ do trzech lat. Jego zdaniem deweloperzy nie mają racji, krytykując skrócenie czasu WZ. "Decyzja wydana w 2007 r. odnosiła się do innej rzeczywistości, niż faktyczna realizacja inwestycji w 2017 r., co pogłębia chaos i zwiększa konflikty przestrzenne" - stwierdził.
Zobacz: Zarządzanie nieruchomościami
Co więcej - jak podkreślił - decyzja WZ obecnie może być wydana wielokrotnie na tę sama działkę, a także dla osoby, która nie ma żadnego tytułu prawnego do danej nieruchomości.
Wiceszef MIB zaznaczył, że proponowane przepisy mają na celu dostosowanie decyzji administracyjnej do faktycznego stanu zagospodarowania przestrzennego oraz zmniejszą spekulacje gruntami. "Wyeliminuje to jeden z głównych czynników zniechęcających samorządy gminne do sporządzania i uchwalania planów miejscowych i co ważne ocali od kłopotów te osoby, które mając pustą działkę boją się, czy przypadkiem za płotem nie powstanie coś, co zaburzy im dotychczasowe życie" - wskazał.
REKLAMA
"Funkcjonujące w obecnym kształcie decyzje WZ miały katastrofalne skutki dla lokalnych społeczności" - ocenił. Powodowały - jak wskazał - "brak poczucia bezpieczeństwa mieszkańców, niski poziom usług publicznych, konflikty społeczne wywoływane mieszaniem zabudowy rolno-spożywczej, przemysłowej, uciążliwych usług i mieszkaniowej".
Jak przypomniał Żuchowski, deweloperzy zarzucają także, że proponowane przepisy prawne ograniczają rozwój obszarów podmiejskich, będących miejscem lokalizacji osiedli mieszkaniowych, szczególnie jednorodzinnych. "To brak zrozumienia dla planowania przestrzennego, które zapewnia zrównoważony rozwój społeczno-gospodarczy. Przeciwdziała też realizacji dużych i uciążliwych inwestycji na obszarach w ogóle nieprzystosowanych do tego" - mówił.
"Deweloperzy budują, sprzedają, a później ludzie mieszkający mają problem - bo droga zbyt wąska, miejsc parkingowych nie wystarcza, przedszkola nie ma, a szkoła w pobliżu nie pomieści nowych uczniów" - tłumaczył. "Musimy to zacząć zmieniać, czas już najwyższy" - podkreślił.
"Rozwiązania proponowane w ustawie zbliżają Polskę do krajów Europy, w których uporządkowana przestrzeń jest przez Polaków podziwiana" - podkreślił. Jego zdaniem żadne z państw rozwiniętych nie może sobie pozwolić na brak skutecznego systemu planowania i rozumieją to również Polacy, którzy w badaniach regularnie potwierdzają znaczenie uporządkowanej przestrzeni. "Najpierw człowiek, a potem cała reszta. Dobre planowanie jest dominantą państwa prawa, przewidywalnego i stabilnego gospodarczo" - zaznaczył.
Żuchowski przypomniał, że z raportu o finansowych skutkach polskiego systemu gospodarowania przestrzenią wynika, że tereny przeznaczone w planach miejscowych do zabudowy pozwalają zapewnić w Polsce mieszkania dla 77 mln mieszkańców.
Projekt tzw. ustawy inwestycyjnej został skierowany do uzgodnień międzyresortowych oraz konsultacji publicznych pod koniec września br. Według MIB najważniejszą zmianą, którą przewiduje projekt jest wprowadzenie nowego instrumentu planistycznego - obszarów zorganizowanego inwestowania (OZI).
Nowa propozycja uzupełnieni katalog instrumentów planistycznych o współpracę gminy z inwestorami przy dużych projektach urbanistycznych. W trybie OZI będzie można realizować przede wszystkim duże projekty inwestycyjne np. Centralny Port Komunikacyjny. Wprowadzenie OZI pozwala na zmianę charakteru decyzji o warunkach zabudowy. Projekt doprecyzowuje warunki m.in. uzyskania decyzji WZ, dostępu do drogi publicznej oraz uzbrojenia terenu. (PAP)
autor: Katarzyna Fiuk oraz Mariusz Polit
edytor: Anna Mackiewicz
REKLAMA
REKLAMA