Zadłużenie samorządów 2014 - nowe przepisy
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Nowe przepisy, które zaczęły obowiązywać od 2014 roku, mają pomóc samorządom w ich oddłużeniu i tym samym umożliwić dalsze korzystanie z funduszy unijnych. To aktualnie jeden z najpoważniejszych problemów władz samorządowych. Dla wielu gmin nowa perspektywa unijnego budżetu na lata 2014-2020 oznacza konieczność zaangażowania środków własnych, których nie mają.
REKLAMA
Wchodzący w życie od 1 stycznia 2014 zmieniony art. 243 Ustawy o finansach publicznych powinien w założeniach sprzyjać oddłużaniu gmin. Bierze on pod uwagę sumę rocznych spłat zobowiązań, które porównuje do dochodów ogółem. Uzależnia praktyczną i prawną możliwość obsługi kosztów zadłużenia od średniej arytmetycznej tzw. nadwyżki operacyjnej z ostatnich trzech lat. Zgodnie z dodanym do tego artykułu ustępem na nowy indywidualny wskaźnik zadłużenia nie będą miały wpływu obciążenia gmin poniesione po 1 stycznia 2013 roku, wynikające z realizacji projektów współfinansowanych przez UE (co najmniej w 60 proc.).
Polecamy serwis: Finanse
Ale to nie wszystko, czego oczekują jednostki samorządu terytorialnego.
– Od trzech lat proponuję, aby maksymalny wskaźnik zadłużenia uwzględniał pilną potrzebę samorządów, jaką jest ich oddłużenie. Chodzi o to, aby była możliwość restrukturyzacji zaciągniętego przez nie długu. Po prostu z tego wskaźnika należałoby wyłączyć emitowane obligacje. Ja je nazywam umownie restrukturyzacyjnymi, komunalnymi, dzięki którym dług nie wzrasta ani o złotówkę. Gmina ma wówczas możliwość rozłożenia spłat dotychczas zaciągniętych zobowiązań w innym terminie – proponuje rozwiązanie problemu Lesław Fijał, skarbnik miasta Krakowa.
REKLAMA
Z tą nadzieją Kraków wyemitował swoje obligacje na rynku instrumentów finansowych Catalyst na Giełdzie Papierów Wartościowych. Dołączył w ten sposób do kilku innych dużych polskich miast, które korzystają z takiej formy finansowania deficytu budżetowego.
– Jesteśmy zadowoleni z tych emisji. Oparte są o zmienną stopę i wydaje się, że w przyszłym roku również będziemy się skłaniali do emisji papierów dłużnych zamiast zaciągać kredyt bankowy. Inwestorzy traktują obligacje krakowskie jako papier wartościowy, którego nie warto się pozbywać – przekonuje Lesław Fijał.
W tym przekonaniu utwierdza włodarzy miasta również fakt, że od 2008 roku posiada ono ocenę wiarygodności kredytowej na poziomie A- z perspektywą stabilną. Podtrzymała ją także agencja ratingowa Standard & Poor’s w swoim raporcie z 23 października br.
– Nie ulega też wątpliwości, że obecnie warunki kosztowe zaciągania długu są lepsze niż na przykład w latach 2006-2009, a w szczególności w 2010 roku. Wówczas mieliśmy do czynienia z ogólnoświatowym kryzysem finansowym. Taka zamiana zobowiązań jest korzystniejsza, bo wydłuża okres spłaty długu. A docelowo umożliwi dalsze pozyskiwanie wsparcia z funduszy pomocowych UE – wyjaśnia Lesław Fijał.
Zobacz również: Budżet jst na 2014 r. a przekroczenie indywidualnego wskaźnika zadłużenia
REKLAMA
REKLAMA