Praca w budżetówce marzeniem Polaków?
REKLAMA
REKLAMA
Bezpieczeństwo zatrudnienia, mniejszy stres oraz spokój, brak opóźnień w wypłacie wynagrodzenia, szczególne przywileje, praca często aż do osiągnięcia wieku emerytalnego… te i inne niewątpliwe korzyści skłaniają Polaków do wybory zatrudnienia właśnie w szeroko pojętym sektorze publicznym.
REKLAMA
Bezsporne dane statystyczne
Według danych Głównego Urzędu statystycznego oraz wyliczeń fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju zatrudnienie w budżetówce niezmiennie już od kilku lat przekracza 20% ogólnej liczby pracujących w Polsce. Co piąty Polak jest więc zatrudniony w sektorze publicznym. Liczba ta w odniesieniu do ogółu mieszkańców wydaje się stosunkowo duża. Jednak jak pokazuje praktyka rosnąca liczba urzędników nie zawsze oferuje obywatelom sprawniej działające instytucje publiczne. Gdzie tkwi przyczyna i co skłania nas do tego, że nad sektor prywatny przedkładamy publiczny?
Zobacz również: Ile zarabiają pracownicy samorządowi?
Pensja urzędników przewyższa płacę minimalną
W niektórych województwach odsetek zatrudnionych przez państwo znacznie przewyższa średnią krajową, np. w województwie śląskim sięga ponad 27%. Może właśnie to uzależnienie od państwa stanowi o fenomenie popularności tego rodzaju zatrudnienia? Do tego dochodzi bezpieczeństwo zatrudnienia nawet w kryzysie, dodatki do pensji, premie i budzące burzliwe emocje trzynastki. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna budżetówka kusi również wynagrodzeniem, płaci ona więcej niż sektor prywatny. Wynagrodzenie minimalne otrzymuje mniej niż 1% zatrudnionych w administracji rządowej i samorządowej. Wyższe płace w sektorze publicznym są łatwiej osiągalne z kilku przyczyn: przede wszystkim państwo jako pracodawca nie musi zmagać się z konkurencją czy też zmianami koniunkturalnymi na rynku.
Praca na "państwowym" godna pozazdroszczenia?
REKLAMA
Wyższe płace, liczne przywileje… czy zatrudnienie w sektorze publicznym jest rzeczywiście tak atrakcyjne jakby mogłoby się wydawać? Często słyszymy narzekania pracowników państwowych właśnie na zarobki. Czy przysłowiowe „wiązanie ledwo końca z końcem” dotyka także ich? Niewątpliwe nie należy generalizować ani przywilejów, ani negatywów tego rodzaju zatrudnienia, ponieważ wszystko zależy od tego do jakiej grupy zawodowej przynależymy. Jedyną preferencją dostępną niezależnie od miejsca zatrudnienia są trzynastki. Pozostałe warunki zarówno finansowe, jak i w sferze zatrudnienia są zróżnicowane.
Pracownicy samorządowi, urzędów państwowych, podmiotów leczniczych, nauczyciele i inne ważne grupy zawodowe zatrudnione w budżetówce mają własne, często odrębne od Kodeksu pracy regulacje zatrudnienia, które bywają mniej dogodne. Dotyczy to np. zasad regulujących rozliczanie nadgodzin, określonych w pragmatykach służbowych. Pokazują one, że ich rekompensata nie zawsze jest korzystniejsza.
Osobie podlegającej regulacjom Kodeksu pracy za godziny nadliczbowe przysługuje dwojakiego rodzaju wynagrodzenie: wynagrodzenie normalne oraz dodatek. Natomiast pracownikowi samorządowemu przysługuje według jego wyboru, wynagrodzenie albo czas wolny w jednakowym wymiarze. Jeszcze gorzej kształtuje się w tym aspekcie sytuacja pracownika służby cywilnej, który za godziny nadliczbowe i to tylko te zrealizowane w porze nocnej otrzymuje czas wolny.
REKLAMA
Należy też wskazać, że pomimo niepodważalnych wskazań danych statystycznych pracownicy zatrudnieni w budżetówce zarabiają lepiej, to jednak płace te są często zawyżane przez sędziów, urzędników wyższej rangi, lekarzy. Również tylko sektor prywatny może liczyć na szczególne bonusy w postaci samochodu i telefonu służbowego czy laptopa. W administracji przywileje tego rodzaju są niedopuszczalne.
Już od kilku lat zatrudnienie w budżetówce jest preferowane przez polskie społeczeństwo, a państwo to atrakcyjny pracodawca. Jeszcze w 2000 roku większość z nas deklarowała chęć pracy w korporacjach. Czy więc w dobie kryzysu naszym priorytetem stało się bezpieczeństwo zatrudnienia?
Zobacz również: Oświadczenia majątkowe w nowej elektronicznej wersji
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.