REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Mała ustawa reprywatyzacyjna - założenia

Jurand Bolesławski
Ślązak, Zapiór i Partnerzy – Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych sp. p.
Ekspert we wszystkich dziedzinach prawa związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej
Nieruchomości, prawo/ Fot. Fotolia
Nieruchomości, prawo/ Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Mała ustawa reprywatyzacyjna czeka na podpis Prezydenta. Jakie są jej główne założenia?

Mała ustawa reprywatyzacyjna – czy jest się czego bać?

W ostatnich dniach opinię społeczną mocno angażuje kwestia reprywatyzacji gruntów warszawskich. Swoje zastrzeżenia do Małej ustawy reprywatyzacyjnej zgłaszali zarówno właściciele (lub ich spadkobiercy) nieruchomości, którym majątek odebrał tzw. Dekret Bieruta, jak i użytkownicy mienia nadanego na mocy wspomnianego dekretu. Temat powrócił w związku z aferą gruntową w stolicy. Ustawa przeszła już ścieżkę legislacyjną i czeka na podpis prezydenta. Jakie są jej główne założenia?

REKLAMA

REKLAMA

Polecamy produkt: Gazeta Samorządu i Administracji

Dekret Bieruta

Dekret o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy, potocznie zwany Dekretem Bieruta, został wydany przez Krajową Radę Narodową (KRN) 26 października 1946 roku. Ówczesnym prezydentem KRN był Bolesław Bierut.

Zgodnie z jego brzmieniem, na własność gminy m. st. Warszawy przechodziły wszelkie grunty, które znajdowały się w przedwojennych granicach miasta. W założeniu dekret ten miał ułatwiać odbudowę stolicy, w szczególności dzielnic zrównanych z ziemią w trakcie II wojny światowej. Co ważne, regulacja ta nie dotyczyła budynków, regulowała jedynie przejście własności gruntów. Budynki znajdujące się na tych gruntach miały pozostać w rękach właścicieli. Jak to zwykle bywa, praktyka okazała się zgoła inna – właścicielom gruntów zabierano również budynki często będące ogromnymi kamienicami, ewentualnie poddawano je obowiązkowemu kwaterunkowi. Dla przypomnienia kwaterunek oznaczał, że właściciel budynku zmuszony był do wynajęcia lokalu znajdującego się w budynku osobie, która otrzymała decyzję o przydziale mieszkania – decyzja wydawana była przez organ rady narodowej. Jak łatwo się domyślić, zabierano właścicielom budynki, które znajdowały się na gruntach o dużej wartości, czyli w centrum stolicy, gównie w dzielnicach takich jak: Śródmieście, Mokotów i Ochota. Budynki znajdujące się na gruntach będących na peryferiach miasta pozostawiano dotychczasowym właścicielom.

REKLAMA

Dekret Bieruta przez lata był powszechnie krytykowany. Jednakże wielu historyków, urbanistów, jak również prawników uważa, iż bez omawianego dekretu odbudowa stolicy po wojnie nie byłaby możliwa.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz również: TK o ustawie o gruntach warszawskich

Mała ustawa reprywatyzacyjna

W 2015 roku zgłoszony został projekt nowelizacji zasad gospodarowania nieruchomościami w stolicy – Mała ustawa reprywatyzacyjna. Ustawa przeszła ścieżkę legislacyjną. Ówczesny prezydent Bronisław Komorowski zgłosił wątpliwości i poddał omawianą ustawę ocenie Trybunałowi Konstytucyjnemu.

Główne założenia Małej ustawy reprywatyzacyjnej to:

  • Likwidacja kuratorów – przez lata wykształciła się metoda zdobywania kamienic w stolicy określana mianem „na kuratora”. W praktyce wyglądała ona w ten sposób, że wystarczyło znaleźć nieruchomość, o którą od wielu lat nikt nie zabiegał, zgłosić w Sądzie chęć reprezentowania jej właścicieli – nie znanych z miejsca zamieszkania i w ten sposób uzyskać status kuratora. Sądy, będąc związane przepisami prawa, zobligowane były do ustanawiania kuratorów często dla osób, które obecnie posiadałyby… 150 i więcej lat.  Nowelizacja ma ukrócić ten bardzo popularny proceder w prosty sposób – wykluczając możliwość powołania kuratora dla osoby, dla której istnieją przesłanki do uznania za zmarłą.
  • Uregulowanie handlu roszczeniami – kolejną popularną metodą zdobywania kamienic i gruntów jest i był handel roszczeniami. Wyspecjalizowani w tym procederze handlarze skupowali od spadkobierców roszczenia zwrotu gruntów i budynków. Praktyka zna przypadki, gdy roszczenie o zwrot nieruchomości zostało kupione przez handlarza za… 50 zł. Proceder ten wykorzystywał fakt, iż do sprzedaży roszczenia wystarczyła umowa spisana w zwykłej formie pisemnej. Spadkobierca właścicieli gruntów zabranych na mocy Dekretu Bieruta podpisywał nic nie znaczący według niego świstek papieru i na mocy tego oświadczenia sprzedawał roszczenie do zwrotu np. kamienicy wartej kilka milionów złotych. Nowelizacja reguluje, iż kupno roszczeń będzie musiało zostać potwierdzone aktem notarialnym. W związku z powyższym cena, za jaką roszczenie będzie sprzedane, stanie się jawna. Dodatkowo nowelizacja wprowadza obowiązek poinformowania urzędu miasta o możliwości sprzedaży roszczeń dotyczących nieruchomości, a miasto będzie posiadało prawo pierwokupu nieruchomości po cenie ustalonej z właścicielem roszczeń.
  • Prawo odmowy oddania nieruchomości w naturze – nowelizacja określa szereg możliwości, z których miasto będzie mogło skorzystać, aby nie oddawać nieruchomości byłym właścicielom. Odmowa ma dotyczyć nieruchomości, na których usytuowane są szkoły, parki, przedszkola, budynki przeznaczone na cele publiczne. Znane są głośne przypadki, gdy po kilkudziesięciu latach miasto zmuszone jest do likwidacji np. gimnazjum, z uwagi na fakt, iż pojawili się spadkobiercy dawnych właścicieli gruntu.

Nowelizacja daje także możliwość odmowy oddania gruntu właścicielowi, gdy budynki stojące na gruncie zostały wyremontowane w co najmniej 66% ze środków publicznych.

Druga strona medalu

Osoby czy też spadkobiercy osób będących właścicielami gruntów przed wejściem Dekretu Bieruta wyrażają głębokie niezadowolenie z omawianej nowelizacji ustawy. W maju odbyła się konferencja na temat reprywatyzacji, na której byli właściciele podkreślali, że ustawa ta gorsza jest od Dekretu Bieruta, bo zabiera nieruchomości prywatnym właścicielom na rzecz miasta.

Spore znaczenie ma zapis ustawy, który reguluje, iż właściciele, którzy z różnych powodów dotychczas nie upomnieli się o swoje nieruchomości, nie będą mogli w przyszłości zgłaszać roszczeń w tym zakresie. W nowelizacji zawarty jest przepis, który umożliwia przejęcie przez miasto gruntów, bądź innych nieruchomości, jeżeli ich właściciel przez wiele lat nie odezwał się z roszczeniami i od wejścia w życie nowelizacji przez pół roku nie odpowie na wezwanie władz miasta do zgłoszenia się. Przepis ten był głównym przyczynkiem do zakwestionowania przedmiotowej nowelizacji przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Prezydent argumentował, iż nowelizacja ogranicza prawo dysponowania własnością obywateli, a byli właściciele zostaną pozbawieni prawa rekompensaty.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego

19 lipca 2016 roku Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie badał konstytucyjność nowelizacji ustawy o gruntach warszawskich. Na rozprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym nie pojawili się przedstawiciele sejmu, prokuratora generalnego ani resortu infrastruktury i budownictwa. 28 lipca 2016 roku Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, którym orzekł, że przepisy nowelizacji są zgodne z Konstytucją. Wyrok nie był jednogłośny, zdania odrębne zgłosili: Zbigniew Jędrzejewski, Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski – sędziowie wybrani przez obecną większość parlamentarną. Prezes Trybunału Konstytucyjnego, prof. Andrzej Rzepliński po ogłoszeniu wyroku powiedział, że kończy on w sposób symboliczny okres II wojny światowej oraz odbudowy Warszawy.

Polecamy serwis: Zarządzanie nieruchomościami

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Sektor publiczny
Co ze świadczeniami dla osób niepełnosprawnych w przyszłości? Nędznie jak z zasiłkiem pielęgnacyjnym 215,84 zł? Czy na bogato jak ze świadczeniem wspierającym?

Z analizy wydarzeń w 2024 r. i 2025 r. wynika niepewna przyszłość dla świadczeń dla lekkiego i umiarkowanego stopnia niepełnosprawności. Dwa ostatnie lata pokazały przekierowanie środków finansowych na osoby niepełnosprawne z wysokim stopniem niesamodzielności. Nie wystarczy posiadanie orzeczenia (nawet stałe stopień znaczny nic nie gwarantuje). Orzeczenia wydawane przez lekarzy są w praktyce wypierane przez ustalenia dotyczące rzeczywistej niesamodzielności osoby niepełnosprawnej wydawane przez. I niesamodzielności nie sprawdza już lekarz, a pedagog, pracownik socjalny, doradca zawodowy po socjologii, pielęgniarka, pielęgniarz, fizjoterapeuta, psycholog. Te osoby mają prawo do określania punktów potrzebnych przy świadczeniu wspierającym.

Jak pomóc psu w sylwestrową noc? Rady zwierzęcej behawiorystki

Huk fajerwerków to dla wielu psów źródło silnego stresu, a nawet paniki. Choć najlepiej przygotować zwierzę z wyprzedzeniem, także tuż przed Sylwestrem można podjąć działania, które poprawią jego komfort i bezpieczeństwo – podkreśliła w rozmowie z PAP behawiorystka zwierząt Edyta Ossowska.

Co z zakazem odpalania fajerwerków w stolicy?

Radni Lewica, Miasto Jest Nasze chcieliby wprowadzić w stolicy zakaz odpalania fajerwerków w sylwestra,. Samorządowcy KO chcą zobaczyć, jaki skutek taki zakaz będzie miał w Krakowie. Działacze PiS są przeciwni temu pomysłowi. Na razie takie ograniczenie nie zostanie wprowadzone.

Urzędnicy odmówili córce świadczenia pielęgnacyjnego przez .... dojazd rowerem 11 km do niepełnosprawnego ojca

Tak argumentowali urzędnicy odmawiając przyznania świadczenia pielęgnacyjnego córce, która chciała się opiekować niepełnosprawnym ojcem po udarze i w prawie niewidomym. Odmówili świadczenia bo po przeprowadzeniu "śledztwa" uznali, że córka kłamie - rzekomo nie mogła dojeżdżać do ojca na rowerze 11 km, aby się nim opiekować. Urzędnicy dowodzili to, że 11 km rowerem to 1 godzina, a więc nie zgadzają się godziny opieki podawane przez nią w GOPS. Do tych "ustaleń" urzędników sąd nawet się nie odniósł stosując litościwe milczenie. Bo to, czy kobieta jeździła do ojca 11 km rowerem (w jedną stronę), czy kłamała nie jest żadną przesłanką przyznawania świadczeń - przepisy nie znają takiego "śledztwa" i na bazie jego "ustaleń" przyznawania albo nie świadczeń z GOPS.

REKLAMA

290 linii autobusowych dofinansowanych z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych w 2026 r. 55 samorządów otrzyma wsparcie [Podlaskie]

Aż 290 linii autobusowych, których łączna długość to ok. 11 tys. km, zostanie dofinansowanych w 2026 r. w województwie podlaskim. Pieniądze na ten cel trafią z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych do 55 samorządów. Chodzi o kwotę 22,5 mln zł.

W 13 województwach oblodzone drogi. IMGW ostrzega

W poniedziałek rano Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla 13 województw ostrzeżenia I stopnia przed oblodzeniem na drogach i chodnikach. Potrwają one do wtorku do godzin porannych. Ujemna temperatura może tam utrzymywać się do środy.

Prezydent Nawrocki podpisał postanowienie - 350 żołnierzy Wojska Polskiego w misji za granicą

Prezydent Karol Nawrocki wyznacza na kolejne pół roku misję Polskiego Kontyngentu Wojskowego poza granicami Polski. Do 350 żołnierzy i pracowników wojska będzie służyć na mocy postanowienia w pierwszej połowie 2026 roku. Ich zadaniem pozostaje walka z terroryzmem w ramach operacji międzynarodowych.

Karp prosto z wody czy filety? Połowa nabywców chce żywego

Coraz trudniej kupić żywego karpia, mimo że formalnie nie ma zakazu sprzedaży żywych ryb. Rybę prosto z wody można nabyć jedynie w stawach hodowlanych i specjalnych stoiskach na bazarach i targowiskach - powiedział prezes Towarzystwa Promocji Ryb "Pan Karp" Zbigniew Szczepański.

REKLAMA

Uwaga na oblodzenie. IMGW ostrzega

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I stopnia przed oblodzeniem dla części woj. dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego.

Święta to jedno z bardziej stresujących wydarzeń. "Nie zaglądajmy ludziom do talerzy, do portfeli ani do łóżka"

Święta to jedno z bardziej stresujących wydarzeń. Dlaczego tak się dzieje i co możemy zrobić, żeby zneutralizować negatywne emocje, wyjaśniła w rozmowie z PAP dr Marta Kucharska-Hauk, adiunktka w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego.

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA